Kiedy pierwsi badacze ludzkiej anatomii podczas sekcji dostali się do wnętrza ludzkiego ciała, byli tak zafascynowani tym, że mogą wreszcie zobaczyć i dotknąć organów wewnętrznych takich jak serce czy wątroba, poznać system naczyń krwionośnych, układ kostny i mięśniowy, że skrupulatnie usuwali to co zaciemniało im obraz, czyli cienką, elastyczną błonkę otaczającą i przerastającą wnętrze organizmu.
Pod wpływem powietrza szybko twardniała i wysychała, więc uznali, że tylko przeszkadza w anatomicznych odkryciach. Od czasów pierwszych chirurgów musiały minąć setki lat zanim na przełomie lat 40. i 50. naukowiec, biochemiczka, fizyk dr Ida Rolf odkryła jak ogromnie ważną rolę w organizmie człowieka spełnia ta cieniutka błonka. To ona zauważyła, że gdyby nie powięź, bylibyśmy bezkształtnym workiem różnych tkanek.
Spis treści
Powięź – czym jest i za co odpowiada?
Powięź – elastyczna tkanka – nadaje kształt i sprężystość naszemu ciału, dzięki niej mamy taką a nie inną postawę, poruszamy się w taki a nie inny sposób. Dopóki powięź jest elastyczna, dobrze nawilżona, nie dochodzi do zaburzeń w jej strukturze, ciało funkcjonuje prawidłowo. Za to wszystkie problemy w funkcjonowaniu powięzi odczuwamy boleśnie – cierpi kręgosłup, stawy, garbimy się, albo nie możemy wykonywać pewnych ruchów (przykurcze).
Dr Ida Rolf opracowała metodę utrzymania ciała w zdrowiu m.in. poprzez manualną pracę na powięzi i nazwała ją: Integracja strukturalna. Jej uczniowie i klienci o tym sposobie pracy z ciałem zaczęli mówić Rolfing. Natomiast tajemnice powięzi, tej do niedawna nieznanej i niedocenianej tkanki ludzkiego ciała odkrywa przed nami dyplomowany Rolfer, Anna Święcka-Głowacka. Oto wszystko, co warto wiedzieć o powięzi.
Jak zadbać o sprawną pracę powięzi?
Powięź jak pajęczyna
Żeby zrozumieć jak funkcjonuje powięź, wyobraźmy sobie pajęczynę rozpiętą pomiędzy kilkoma punktami stałymi np. parapetem, gałęzią, gwoździem i deską. Powięź również jest delikatną (ale mocną), elastyczną siecią rozpiętą pomiędzy kośćmi i stawami. Każdemu z nas zapewne zdarzyło się w życiu dotknąć pajęczyny, przypomnijmy sobie, co się wówczas dzieje.
Otóż każda zmiana napięcia i naprężenia w pajęczynie w jednym miejscu np. przy gwoździu, sprawi, że dojdzie do zmian w całym układzie, nawet w najodleglejszych miejscach – cała pajęczyna się poruszy, a po przeciwległej stronie przy desce (czyli tam gdzie jest zaczepiona) dojdzie do najsilniejszego naprężenia, nawet szarpnięcia.
I dokładnie tak samo dzieje się z powięzią. Każda zmiana w siatce powięziowej w jednym miejscu np. przy stopie, sprawi, że do zmian napięcia dojdzie praktycznie w całej sieci, w miejscach mięśniowo nie połączonych. Każdy ruch ciała tworzony jest przez naprężenia przenoszone przez tkankę łączną, powięziową.
Więc jeśli terapeuta pracuje (dokonuje interwencji) nad powięzią pacjenta np. na stopie, wie, że doprowadza do poruszenia „pajęczyny” w całym ciele i powoduje zmiany w napięciu w obrębie szyi. Klienci są często zdziwieni, że przychodzą z bólem barków, a terapeuta pracuje w obrębie bioder, albo na stopach.
Ale dokładnie tak to działa – rozpoczęcie naprawy należy zacząć tam, gdzie doszło do przeciążenia, następnie pracować nad całością „pajęczyny”, by doprowadzić ją ponownie do równowagi, a nie w miejscu gdzie pojawił się ich symptom (ból).
Rolowanie – przed czy po treningu i dlaczego warto to robić?
Powięź: giętka, elastyczna, plastyczna
Każdy, kto przygotowywał potrawę z mięsa np. kurczaka, dotykał powięzi – to owa biała błonka, której trudno się pozbyć, tak ściśle przylega do mięsa. Wiadomo, że jest cienka, delikatna, ale niezwykle mocna i rozciągliwa. Te cechy fizyczne zawdzięcza swojej budowie fizycznej. Składa się z 3 elementów:
- włókien kolagenowych – mogą się rozciągnąć do 5-10 proc swojej długości (sprawdź: gdzie szukać kolagenu w jedzeniu)
- włókien elastynowych – rozciągają się do 150 proc swojej długości, i nawet po tak dużej zmianie wracają do stanu wyjściowego bez deformacji
- substancji międzykomórkowej, w której włókna są zawieszone – jest to półprzezroczysty żel międzykomórkowy, pozwalający na przesuwanie, „ślizganie” się struktur wewnątrz organizmu. Ma właściwości półprzewodnika, czyli jest w stanie przewodzić prąd (być może dzięki tym odkryciom medycyna zachodnia wytłumaczy naukowo w jaki sposób funkcjonują meridiany, czyli kanały energetyczne opisywane przez medycynę chińską).
Pod wpływem stresu, braku ruchu i innych czynników zewnętrznych scala się i przypomina ciało stałe, natomiast dzięki działaniu ciepła, dotyku może powrócić do stanu żelowego.
Choć powięź to cieniutka, delikatna tkanka, to jest jej w organizmie tak dużo, że stanowi aż 20 proc. ciężaru naszego ciała! W zależności od tego w jakim miejscu ciała się znajduje, i jaką funkcję tam pełni, proporcja włókien elastynowych i kolagenowych się zmienia. Tkanka ta zmienia więc swoją strukturę i rozciągliwość w zależności od tego czy oplata przedramię, okolice łydek czy znajduje się w okolicy klatki piersiowej.
W jednych miejscach musi bardziej stabilizować ciało np. w okolicy kręgosłupa (przewaga kolagenu), w innych pozwalać na duży zakres ruchu (przewaga elastyny). Naukowcy długo uważali, że powięź zamyka organy wewnętrzne jak gdyby „w kopertach”, opakowuje je, otula, chroni. Okazało się jednak, że ma o wiele bardziej skomplikowaną strukturę – drobniutkimi pasemkami przenika mięśnie, ścięgna czy tkanki narządów, nerwy itd. stapiając się z nimi w jedną całość.
Trening na siłowni dla kobiet
Dlaczego powięź sztywnieje?
Pod wpływem działania niekorzystnych czynników zmienia się struktura powięzi – traci ona elastyczność i giętkość, sztywnieje, co odczuwamy jako ból lub dyskomfort. Pogrubiona i usztywniona powięź zaciska się na mięśniach uniemożliwia tym samym ruch ślizgowy mięśni, zaburza prawidłową pracę, czyli kurczenie się i wydłużanie podczas ruchu.
Zaburza także metabolizm komórek i przepływ krwi w drobnych naczyniach włosowatych. Jeśli ten stan utrzymuje się długo, (np. podczas pracy przy komputerze, gdy siedzimy godzinami bez ruchu, mało pijemy, nie oddychamy prawidłowo) wówczas nasz zdrowy wzorzec postawy – zostaje zastąpiony nieprawidłowym – pozycja zgarbiona: głowa wychylona do przodu, zapadnięta klatka piersiowa, dolne plecy zaokrąglone.
Efekt takiego siedzenia znają wszyscy pracujący przy komputerze: bóle barków, kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, czasami bóle głowy czy żuchwy.
Siedząc w tak niezdrowy sposób uciskamy też narządy wewnętrzne, która przestają „pływać” swobodnie w brzuchu, są ściśnięte, niedokrwione. Dodatkowo przepona zostaje skompresowana ograniczając zakres oddechu, a cały ciężar tułowia i głowy dociąża dolne plecy. Nic dziwnego, że po jakimś czasie zaczynają nam sprawiać kłopoty. A wszystko zaczęło się od powięzi…
Powięzi najbardziej szkodzi: brak ruchu, stres, odwodnienie
1. Brak ruchu i siedzący tryb życia
Dla powięzi najbardziej szkodliwy jest bezruch, czyli gdy spędzamy wiele godzin w tej samej pozycji lub po jakimś urazie chronimy np. skręconą czy złamaną nogę przed ruchem (w stabilizatorze, w gipsie). Unieruchomiona powięź traci swoje właściwości – zaczyna nadbudowywać zgrubienia, kolagen sztywnieje, żel się zbija w twarde kulki.
Czasami możemy sami wyczuć te zgrubienia pod palcami – jeśli znajdują się dość płytko pod skórą. Taka przeciążona, usztywniona powięź, po okresie unieruchomienia zamiast podczas rehabilitacji wspomagać mięśnie w ruchu i chronić układ kostny przed przeciążeniami, sama potrzebuje terapii, która przywróci jej elastyczność.
2. Ciągłe powtarzanie tych samych czynności
Co ciekawe, także stale powtarzające się ruchy szkodzą powięzi. Powięź ma budowę fraktalną (jest to tkanka zbudowana z nieregularnych cząsteczek) czyli chaotyczną, nieuporządkowaną. A więc każdy powtarzający się często, identyczny ruch sprawia, że tworzy się w niej dodatkowe napięcie, które skraca włókna. Dlatego tak często mają z nią problemy muzycy (np. skrzypaczka), stomatolodzy czy masażyści.
Ile ruchu dziennie dla zdrowia?
3. Stres
Prawidłowa struktura powięzi może zostać zniszczona także pod wpływem stresu. Jak to możliwe? Otóż oddech zapewnia naszemu ciału stały (dzień i noc), regularny ruch, sprawia, że nasza wewnętrzna pajęczynka stale faluje – co zapewnia jej dobrą kondycję.
Gdy jesteśmy zdenerwowani, gdy stres się przeciąga, bardzo często reagujemy spłyceniem oddechu. Nabieramy niewielkie porcje powietrza i przestajemy oddychać klatką piersiową.
Spłycony oddech = minimalny ruch = zmiany w strukturze powięzi
Wielotygodniowe (lub dłuższe) tkwienie w sytuacji silnego stresu, sprawia, że w naszym ciele tworzy się wewnętrzny pancerz. Czasami osoby po traumatycznych przeżyciach mówią, że czują się wewnętrznie zdrętwiałe, nie czują własnego ciała – nie jest to wyłącznie wyrażenie metaforyczne. To trudne emocje tak bardzo zblokowały powięź, że doznajemy takich, a nie innych, całkowicie fizycznych uczuć.
4. Odwodnienie
Powięź zachowuje swoje właściwości dzięki temu, że jest zanurzona w wilgotnym żelu. Jeśli jednak zbyt mało pijemy i doprowadzamy do odwodnienia organizmu, substancja międzykomórkowa traci swoje właściwości, twardnieje i nie jest w stanie utrzymać włókien elastynowych i kolagenowych we właściwej kondycji.
Kinesiotaping – co dają tejpy przyklejane na skórę?
Jak wspomóc pracę powięzi?
- Każda forma nieskoordynowanego ruchu wzmacnia i uelastycznia powięź – znakomitą formą takiego ruchu jest np. taniec (im bardziej szalony tym lepiej), zumba, zwykłe podskakiwanie (zabawa w szmacianą lalkę), wyginanie się.
- Odpowiednie nawadnianie organizmu
- Praktyki oddechowe – ćwiczenie oddechu klatkowego i przeponowego lub joga śmiechu – podczas długiego, szczerego, niekontrolowanego śmiechu ciało porusza się, podskakuje płuca rozszerzają, organizm się dotlenia, a powięź ma szansę poruszać się tak, jak lubi. Sprawdź też najlepsze ćwiczenia oddechowe na stres
- Terapia manualna powięzi – w przypadku problemów z układem ruchu lub emocjonalnych (np. depresja), warto udać się na sesję do eksperta specjalizującego się w pracy z powięzią, czyli dyplomowanego terapeuty Integracji strukturalnej, fizjoterapeuty pracującego w modelu taśm anatomicznych Mayersa lub Rolfingu, który podczas kuracji (obejmuje ona zazwyczaj 10 sesji), zastosuje terapię manualną leczącą powięź. Tego typu terapia jest także świetnym uzupełnieniem, dla osób w trakcie psychoterapii. Dzięki pracy z powięzią można pomóc uwolnić się emocjom uwięzionym w ciele. Sprawdź też, czym jest facemodeling, czyli manualna terapia twarzy Anety Hregorowicz-Gorlo)
- Naucz się odpuszczać i relaksować – życie w stałym napięciu, poczuciu, że nie nadążasz, że nie jesteś wystarczająco dobra, a także brak umiejętności odpoczynku, usztywniają powięź.
Powięź to sieć naprężonych włókienek rozchodzących się po całym ciele od skóry do jąder komórek. Jest ruchoma, giętka, fraktalna, nieregularna i ma zdolności adaptacyjne. Tworzy podstawową architekturę ludzkiego ciała. Pamiętajmy, że dotykając ciała w jednym miejscu, dotykamy całego człowieka.
Punkty spustowe – mapa, terapia, ćwiczenia