Strona główna Kąpiele leśne Hop na rower. Na Mazury!

Hop na rower. Na Mazury!

autor: Agnieszka Żelazko Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Mazurska kraina słynie ze sportów wodnych, m.in. żeglowania, wycieczek kajakiem albo pływania na desce SUP. A przecież Mazury to również nieprzebrane lasy (m.in. Puszcza Piska oraz Borecka), malownicze rzeki (m.in. Krutynia, Węgorapa oraz Sapina), historyczne wioski, rozległe pola uprawne, urocze porty i ciche plaże, z których można podziwiać zachody słońca. Mazurskie trasy rowerowe są przepiękne nie tylko latem, ale również jesienią. Gdzie się wybrać? Oto kilka podpowiedzi.

Strona główna Kąpiele leśne Hop na rower. Na Mazury!

Jazda na rowerze ma mnóstwo plusów. Po pierwsze, pozwala przemieszczać się na tyle szybko, by podziwiać zróżnicowane krajobrazy, a jednocześnie na tyle wolno, by móc się nimi cieszyć i zachwycać. Po drugie, jazda na rowerze ma mnóstwo właściwości prozdrowotnych: dotlenia organizm, reguluje pracę serca, poprawia ogólną kondycję organizmu, a przede wszystkim wpływa na skołatane nerwy. Na dodatek jazda na rowerze jest typowym przykładem turystyki ekologicznej. Nie emituje spalin i jest przyjazna dla środowiska. Dziś zachęcamy do wycieczek po przepięknych i malowniczych Mazurach. Oto kilka najciekawszych tras.

Mazurska Pętla Rowerowa

mazurska pętla rowerowa
Mazurska Pętla Rowerowa ma 300 km i obejmuje najpopularniejsze miejscowości na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich (m.in. Mikołajki, Ryn, Węgorzewo, Giżycko, Pisz, Ruciane-Nida). Na zdjęciu Pisz i urokliwa rzeka Pisa. Fot. Agnieszka Wróblewska

Zacznijmy od Mazurskiej Pętli Rowerowej, zwłaszcza że oddano ją do użytku w tym roku. Trasa liczy 300 km i obejmuje najpopularniejsze miejscowości na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich (m.in. Mikołajki, Ryn, Węgorzewo, Giżycko, Pisz, Ruciane-Nida). Co ważne, MPR łączy się (na północy) ze wschodnim fragmentem jednej z najsłynniejszych w Polsce tras rowerowych, czyli Green Velo. A z kolei w Giżycku łączy się z trasami rowerowymi, które biegną wokół Twierdzy Boyen.

Przemierzając MPR, warto dłużej zatrzymać się w poszczególnych miasteczkach. W Rucianem-Nidzie znajduje się na przykład sporo zabytkowych, drewnianych domów (przy ul. Słowiańskiej stoi chociażby słynna „Borejszówka” z dachem, który ma charakterystyczny kształt odwróconej łodzi). Warto zajrzeć też do Zabytkowej Wyłuszczarni Nasion im. Zdzisława Borońskiego, która tętni życiem do dziś (pracownicy Nadleśnictwa Maskulińskiego oprowadzają po wyłuszczarni i opowiadają m.in. o tym, że z 2700 kg szyszek można pozyskać ok. 30 kg nasion sosny). A jeśli już jesteśmy przy wyłuszczarni, to naprzeciwko niej rośnie słynny na całą okolicę dąb szypułkowy „Dobko”, który ma 300 lat, 29 metrów wysokości i 550 cm w obwodzie. Z kolei w Giżycku warto zobaczyć chociażby Ścieżkę Świętego Brunona, który był biskupem i misjonarzem, a dziś jest patronem miasta.

Mazurska Pętla Rowerowa to nie tylko kurorty, które mijamy po drodze, ale przede wszystkim natura. Dzika przyroda, którą możemy podziwiać, jadąc na dwóch kółkach, jest oszałamiająca. Przemieszczając się MPR, mamy na wyciągnięcie ręki 29 tys. ha lasów, 2600 jezior, 111 szlaków żeglownych i 11 rezerwatów przyrody [1]. Przede wszystkim spotykamy innych pasjonatów dwóch kółek oraz życzliwych gospodarzy, bo właściciele pensjonatów, kempingów i hoteli znajdujących się na szlaku przygotowali specjalne pakiety dla rowerzystów – nie tylko noclegowe, ale również żywieniowe.

Pętla Nidzka oraz Karwica, Krzyże i Wiartel

pętla nidzka
Pętla Nidzka liczy 48 km i biegnie wokół jeziora Nidzkiego. A trzeba przypomnieć, że Nidzkie zostało zaliczone przez National Geographic do grona 10 najpiękniejszych jezior w Polsce. Fot. Agnieszka Żelazko

Pętla Nidzka jest najdłuższą trasą rowerową w gminie Ruciane-Nida (jeśli nie liczyć fragmentu Mazurskiej Pętli Rowerowej, która też przez to miasteczko przebiega). Pętla Nidzka wiedzie wokół jeziora Nidzkiego i ma prawie 48 km. A trzeba tu wtrącić, że jezioro Nidzkie jest jednym z najbardziej uroczych na Mazurach (kiedyś zostało nawet zaliczone przez National Geographic do grona 10 najpiękniejszych jezior w Polsce). Nidzkie – dzięki jeziorom Guzianka Mała i Guzianka Wielka – łączy się z jeziorem Bełdany, a później ze Śniardwami. W całości leży na terenie Mazurskiego Parku Krajobrazowego, a jego – mniej lub bardziej dzikie – brzegi porośnięte są przez bory i lasy Puszczy Piskiej.

Na wysokości wsi Nida i ujścia rzeki Nidki jest przepiękna i niewielka zatoka ograniczona od południa półwyspem Skonał. To właśnie tutaj znajduje się też pięć zielonych wysepek, które noszą nazwy: Płaska, Ostrów, Królewski Ostrów, Grobowiec i Kopanka. Wszystkie są zalesione i tworzą swoistego rodzaju archipelag. Wycieczka Pętlą Nidzką i obserwowanie jeziora gwarantują mnóstwo wrażeń, zwłaszcza że w przybrzeżnych trzcinach żyje dzikie ptactwo. Ścieżka rowerowa, o której mowa, zaczyna się przy Centrum Informacji Turystycznej i Promocji w Rucianem-Nidzie, następnie prowadzi przez Aleję Wczasów aż do ulicy Wiejskiej, a później koło słynnego ośrodka wypoczynkowego „Pod Dębem”.

Szlak rowerowy łączy trzy maleńkie wsie zatopione w lasach Puszczy Piskiej, czyli Karwicę, Krzyże i Wiartel. Warto zatrzymać się w każdej wsi, bo każda z nich ma coś innego do zaoferowania. W Karwicy można zobaczyć m.in. magiczną zatokę jeziora Nidzkiego nazywaną Zamordeje Wielkie. Do Krzyży od lat zjeżdżają przeróżni artyści. Wieś w swoich książkach opisywał Igor Newerly, a poeta i pisarz Andrzej Strumiłło mawiał, że „senne Krzyże są sposobem na życie”. Zresztą, będąc w Krzyżach, warto zboczyć nad niewielkie jezioro Wesołek (położone między jeziorem Bełdany i Wejsunek, niedaleko zachodniego brzegu Nidzkiego). Jest niewielkie (ma ok 7 ha powierzchni), ciche, spokojne i czyste. Z kolei wieś Wiartel słynęła niegdyś z wytwórni Heinricha Krischa, która produkowała przed wojną likier „Kosakencaffe” nazywany kozacką kawą. Dziś można sprawdzić, czy słychać tu echa dawnych lat, a przede wszystkim nacieszyć się wszechobecną naturą.

Kruklanki i ścieżki rowerowe w okolicy

Kruklanki
Wokół Kruklanek jest mnóstwo wspaniałych ścieżek rowerowych, które pozwalają podziwiać Puszczę Borecką i tutejsze jeziora, m.in. Gołdopiwo. Fot. Łukasz Sawicki.

Kruklanki to świetnie zorganizowana mazurska wieś, która leży nad rzeką Sapiną oraz jeziorem Gołdopiwo (zwanym też często Gołdapiwem), niedaleko Puszczy Boreckiej. Tutaj warto dodać, że Puszcza Borecka, która otacza Kruklanki, rozciąga się na powierzchni ponad 200 km. Znajdziemy tam kilka przepięknych jezior (jak chociażby Szwałk Wielki, Litygajno czy Piłwąg), kilka rezerwatów (m.in. Borki i Lipowy Jar) oraz mnóstwo malowniczych pagórków i wzniesień (np. Lipową Górę).

Przez malownicze Kruklanki przebiega mnóstwo szlaków rowerowych. Najprostszy z nich (18 km) wiedzie wokół jeziora Gołdopiwo. Trasa zaczyna się w Kruklankach, biegnie przez Jasieniec, Jeziorowskie i z powrotem do wsi. Na stronie internetowej Kruklanek można zresztą pobrać mapkę z tutejszymi szlakami rowerowymi i ich opisami. Jest tu na przykład liczący 40 km szlak czarny prowadzący wokół jezior Sołtmany oraz Żywe. Jest szlak brązowy (32 km), który wiedzie z Kruklanek przez Pieczonki, Zielony Gaj, Spytkowo, Harsz, aż w okolice Pozezdrza i z powrotem do wsi. Są też szlaki: żółty (przez Piłackie Wzgórza), pomarańczowy (wokół jeziora Kruklin), zielony (przez Puszczę Borecką) i wiele innych.

Fani dwóch kółek znajdą tu coś dla siebie, zwłaszcza że okolice są zielone, spokojne i nie ma tłumu turystów. A przy okazji wizyty w Kruklankach warto obejrzeć zawalony most nad rzeką Sapiną, który znajduje się niedaleko wsi i ma ponad 100 lat. Ten stary most kolejowy powstał jeszcze w 1908 roku i należał wtedy do największych obiektów tego typu w regionie. Został zaminowany i wysadzony w roku 1945 przed spodziewanym wejściem wojsk radzieckich.

Zielona Gmina Budry i Lasy Skaliskie

gmina Budry
Gmina Budry jest jedną z najbardziej zielonych na Mazurach. Aż 70 proc. jej powierzchni zajmują lasy. Cała gmina jest krainą nieskażonej przyrody, nieprzebranych pól i niezbadanych ścieżek. Fot. Agnieszka Żelazko

Gmina Budry jest jedną z najbardziej zielonych na Mazurach – aż 70 proc. jej powierzchni zajmują lasy. Największym kompleksem są tu Lasy Skaliskie objęte ochroną w ramach programu Natura 2000. Cała gmina jest zresztą uroczą i spokojną krainą dzikiej nieskażonej przyrody, niezbadanych ścieżek, ale również ciekawej architektury. To fragment najczystszych Mazur – idealny dla osób, które chcą odpocząć z dala od tłumów.

Jest tu mnóstwo tras rowerowych, które wiodą przez lasy, pagórki, maleńkie wioski. Jeden z najdłuższych, ale i najciekawszych, to liczący 40,3 km Szlak Mazurskich Łotrów, dzięki ktróremu można podziwiać piękno Krainy Węgorapy. Szlak Wilka (który nadaje się dla rodzin z dziećmi) liczy ok. 7,5 km, a Szlak Buderskich Wzgórz ma 13,6 km. Dokładne mapy i opisy znajdują się między innymi na stronie Gminy Budry, ale też na tablicach ustawionych przy najważniejszych punktach turystycznych.

Warto wspomnieć, że większość powyższych tras biegnie przez wspomniane już Lasy Skaliskie, które zajmują 8700 ha powierzchni. Nazwa tego kompleksu pochodzi od nazwiska Pawła Skalicha, który był szesnastowiecznym awanturnikiem i hohsztaplerem. Trafił do tej krainy, bo mieszkańcy Królewca chcieli się go pozbyć ze swoich terenów. W tutejszych lasach żyją m.in. rysie, jenoty, borsuki, bobry czy wilki. W Gminie Budry jest też jedno z największych w Europie siedlisk bociana białego. Zresztą w samej wsi Budry (w jej administracyjnych granicach) jest 40 gniazd bocianich. Wszystkie zamieszkałe!

A jeśli już jesteśmy przy wsi Budry, to warto jeszcze wspomnieć o historycznym Młynie Kulturalnym, który pochodzi z XIX wieku. Przez wiele lat budynek stał opuszczony, ale później poddano go rewitalizacji. Czterokondygnacyjny młyn tętni dziś życiem, łącząc funkcje muzealne, twórcze i artystyczne. Odbywają się tu konferencje, koncerty, spotkania literackie. Działa tu m.in. pracownia ceramiczna oraz pracownia pieczenia chleba.

Zobacz również: Gdzie zbierać grzyby na Mazurach? Poznaj sekretne miejsca!

Budry
Warto zatrzymać się w Budrach, by zwiedzić czterokondygnacyjny Młyn Kulturalny. Kiedyś budynek stał opuszczony, dziś – po rewitalizacji – tętni życiem. Fot. Justyna Koleśnik.

Agnieszka Żelazko – dziennikarka, fotografka, autorka przewodników po Mazurach wydawanych pod wspólnym tytułem „Mazursko” (dotychczas ukazały się trzy części). Autorka książek kulinarnych, m.in. „Jedzenie przyprawione lasem”, „Czas na ucztę” i „Lato”. Koordynatorka projektu LAS RAZ realizowanego na Mazurach.

Źródła:

  1. https://mazurskapetlarowerowa.com/#Mazurska-Petla-Rowerowa-Mapa
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły