Spis treści
Wiosenne przesilenie – dlaczego je odczuwamy?
– To, że nadchodzi wiosna, widzą lekarze pogotowia ratunkowego. Są wzywani do pacjentów, którzy po zimie spędzonej na kanapie zaczynają np. intensywnie biegać lub rzucają się do pracy w ogródku na swojej działce. Brak kondycji powoduje, że tak gwałtowny wysiłek może skutkować w najlepszym razie ciężką infekcją, a w najgorszym niewydolnością krążeniową – mówi lek. med. Grzegorz Borstern, specjalista chorób wewnętrznych, pasjonat medycyny ratunkowej.
Podkreśla, że wraz z rozwojem cywilizacji zatraciliśmy naturalną umiejętność życia w zgodzie z rytmem natury. A to ona chroni przed uczuciem rozbicia i pogorszeniem samopoczucia wywołanymi przez zmiany pogodowe. Większość dnia spędzamy w ogrzewanych pomieszczeniach, zamiast na powietrzu. Nie jesteśmy zahartowani (sprawdź: na czym polega hartowanie organizmu). Sporo siedzimy, mało się ruszamy i brak nam kondycji. Fundujemy też sobie długotrwały kontakt ze sztucznym światłem, co rozregulowuje nasz zegar biologiczny.
Oczywiście raczej trudno byłoby żyć całkowicie w zgodzie z naturą, ale można się chociaż do tego zbliżyć. Dr Borstern mówi, że podstawowa zasada jest taka: kiedy nadchodzi wiosna, wprowadzajmy zmiany w naszym życiu tak samo powoli, jak budząca się do życia natura. Z szacunkiem do siebie i rozsądkiem. Ostatecznie przesilenie nie trwa dłużej niż miesiąc. Oto kilka sprawdzonych metod, które nam w tym pomogą.
Wiosenne przebudzenie, czyli jak zadbać o ciało i emocje w zgodzie z rytmem natury
Sposoby na przesilenie wiosenne
1. Daj na luz
Zegar biologiczny każe nam odpocząć po zimie. Dlatego najlepsze miesiące na urlop to właśnie te w czasie przesilenia wiosennego: marzec i kwiecień . Można zaplanować dawno odkładaną podróż gdzieś blisko natury lub skorzystać z oferty wycieczki zagranicznej (atrakcyjnej cenowo przed sezonem). Uczucie osłabienia i senności można niwelować i… dobrze się wysypiać. Właśnie teraz, wcale nie zimą, bo wtedy i tak naturalnie prowadzimy oszczędzający tryb życia. To najprostszy sposób na doładowanie baterii.
Trzeba pamiętać – zmiana czasu sprawia, że jesteśmy wybici z rytmu. Dodatkowo wcześniejszy wschód słońca bywa sygnałem dla naszego orgazmu, że pora pobudki przesunie się na bardzo wczesną godzinę. A to może spowodować, że nie będziemy się dobrze wysypiali. Co robić?
Należy dobrze zaciemniać sypialnię, ale też kłaść się odpowiednio wcześniej. Dowiedziono – sen wpływa na wszystkie aspekty naszego życia. Okradanie się zeń daje złudne poczucie, że zyskujemy na czasie. Tak naprawdę ten czas będzie o wiele gorszej jakości. Poza tym nie planujmy zbyt wielu aktywności na raz: mycia okien, odchudzania, zaległych zakupów i porannych biegów. Nagromadzenie aktywności może w efekcie doprowadzić do obniżenia nastroju, uczucia niemocy i apatii.
2. Bierz witaminę D3
Dowiedziono, że na niedobór witaminy D3 cierpi większość polskiego społeczeństwa. Zwłaszcza teraz, kiedy nadal brakuje nam kontaktu ze słońcem. Nawet gdy już pięknie świeci za oknem – to za mało. By spełniło swoją rolę, czyli uruchomiło syntezę witaminy D3 w skórze, musimy poczekać do lata. Zresztą i wtedy nasz kontakt ze słońcem bywa ograniczony z powodu stosowania (i słusznie) ochrony przeciw promieniowaniu UV.
Dlatego dobrze jest suplementować wit D3 w dawce 2000 lub 4000 jednostek, codziennie. A po co? Otóż witamina D3 odpowiada za naszą odporność. Udowodniono w badaniach, że zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę – bardzo częstą na przedwiośniu.
Jej zadanie to również poprawa naszego nastroju oraz przeciwdziałanie depresji – co także zbadano i udowodniono. Poza tym, oczywiście, najbardziej znana rola tej witaminy polega na dobrym gospodarowaniu wapniem w naszym układzie kostnym i zębach. Warto więc wejść w letni sezon z przeświadczeniem, że dobra kondycja pozwoli nacieszyć się różnymi aktywnościami podczas nadchodzących ciepłych miesięcy.
3. Siadaj na rower
Najlepszą formą łagodnego wejścia w wiosnę jest ruch na powietrzu, ale zdrowy i umiarkowany. Jak to osiągnąć? Można zacząć jeździć na rowerze, bo naukowo udowodniono, że to niezwykle korzystnie wpływa na nasze zdrowie i kondycję. Poza tym uruchamia dziecięce poczucie swobody i wolności, pozwala na kontemplację zmieniającej się przyrody. A co o cyklistyce mówią naukowcy? Otóż u osób, które do pracy zaczęły dojeżdżać rowerem, zamiast samochodem, odnotowano wyższy poziom odczuwanego szczęścia.
To nie wszystko – jazda na rowerze zmniejsza ryzyko depresji. Dowiedli tego naukowcy z Chin. Codzienna jazda na rowerze pobudza nasz mózg do większego wydzielania białka (BDNF – neurotropowego czynnika pochodzenia mózgowego), odpowiadającego np. za kontrolę nastroju, stopnia zestresowania czy zdolności zapamiętywania.
Poza tym jazda na rowerze wpływa pozytywnie na rytm snu. Gdy zaczynamy dzień na siodełku, zyskujemy szybko solidną porcję energii, co pozwala potem wieczorem łatwiej zasnąć. Innymi słowy, regularny ruch na powietrzu od rana, w jasnym świetle dnia, sprzyja powrotowi do naturalnego rytmu dobowego, który ustawia nasz zegar biologiczny.
4. Lecz się ogrodem i naturą
Aktywny kontakt z przyrodą najlepiej pomaga zamienić gorsze samopoczucie wczesnowiosenne na zdrowe zmęczenie. Lata dwudzieste ubiegłego wieku to czas rozwoju nowej dziedziny medycyny, czyli korzystania z sił natury: kąpieli słonecznych, ruchu na świeżym powietrzu. Dziś może śmieszyć, że ludzkość odkryła coś tak dla nas oczywistego. A jednak nie ma się z czego śmiać, bo współczesna nauka potwierdza, na przykład, lecznicze działanie pracy w ogrodzie. A ściślej pracę w ziemi, w której odkryto obecność Mycobacterium vaccae. Naukowcy sądzą, że wystawienie na kontakt z nią może mieć działanie antydepresyjne. Chodzi o pobudzanie wytwarzania neuroprzekaźników w mózgu: serotoniny i noradrenaliny, które odpowiadają za dobry nastrój i uczucie szczęścia. Poza tym ziemia w kontakcie z naszymi dłońmi łagodzi objawy łuszczycy, astmy i alergii.
Z kolei Japończycy radzą sobie z obniżeniem nastroju i słabością poprzez spacery w lesie. Mowa o Shinrin-yoku, czyli „kąpieli leśnej”. Polega na kontemplacji natury, swobodnym, głębokim oddychaniu i relaksie w czasie spaceru po lesie. Kilka lat temu przeprowadzono badanie, które potwierdziło, że ludzie mieszkający blisko lasu odczuwają wyższy stopień zadowolenia z życia. Najciekawsze jest jednak to, że uczucie to nie mija nawet po wielu latach sąsiadowania z lasem. Nie pojawia się tu element przyzwyczajenia.
5. Medytuj
A kiedy żaden ze sposobów nie wydaje się odpowiedni lub mimo ich stosowania czujemy się źle – pozostaje najprostsze rozwiązanie. Czyli medytacja, która jest fantastycznym sposobem na odzyskanie równowagi. W każdej sytuacji. Polega na byciu tu i teraz w ciszy i kilku głębszych oddechach.
Oczywiście, że może pojawić się natłok myśli – to naturalne i oczekiwane zjawisko. Na tym polega oczyszczanie się z negatywnych doznań. Trzeba tylko nie zatrzymywać uwagi na myślach, pozwalać im płynąć. W pewnym momencie same się uspokajają. Dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z gotowych prowadzonych medytacji, które znajdziemy w Internecie. Warto też wypróbować aplikację do medytacji na smartfon z medytacjami na każdy dzień.
A niedowiarków tej metody wracania do równowagi niech przekonają fakty naukowe. Na przykład słynny amerykański lekarz, prof. Henry Benson, prekursor naturalnych metod leczenia stresu, w 2008 roku przeprowadził badanie, które pokazało, jak medytacja wpływa na ekspresję genów w naszym ciele. Okazało się, że nawet krótkotrwała medytacja powoduje aktywację genów odpowiedzialnych za redukcję stresu, przeciwdziała stanom zapalnym i hamuje procesy starzenia.
Również wielkim odkryciem w dziedzinie neurobiologii było badanie, które zdaje się potwierdzać, że medytacja powoduje powiększenie hipokampu. Ta część naszego mózgu maleje pod wpływem stresu, także tego pourazowego, i w ciężkiej depresji.
Źródła:
- https://www.sleepdiplomat.com/professor
- http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C399291%2Cekspert-ponad-90-proc-polakow-ma-niedobory-witaminy-d.html
- https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&ved=2ahUKEwjMoNOcz-rhAhUXwsQBHcE1CxUQFjABegQIBBAC&url=http%3A%2F%2Fmavipuro.pl%2Fjourarch%2FPN2018001.pdf&usg=AOvVaw0aLWKyN-vQLbucyO5_7jkp
- https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2095254614001161
- https://bpsmedicine.biomedcentral.com/articles/10.1186/1751-0759-7-18
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4204431/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1868963/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4471964/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5580555/