Strona główna ZdrowieLeczenie bólu Problemy z laktacją – jak leczyć zapalenie piersi?

Problemy z laktacją – jak leczyć zapalenie piersi?

autor: Marta Bednarska Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Ból, obrzęk, zaczerwienienie, problem z opróżnianiem piersi, gorączka… Co trzecia mama cierpi na problemy z laktacją. Zazwyczaj jest to zastój pokarmu, ale czasami dochodzi do poważniejszego problemu – zapalenia piersi. O tym, jak leczyć to schorzenie, opowiada dr Katarzyna Faruga, pediatra, homeopatka.

Strona główna ZdrowieLeczenie bólu Problemy z laktacją – jak leczyć zapalenie piersi?

Podczas gdy fizjologiczny zastój w piersiach, można leczyć domowymi sposobami, zapalenie piersi wymaga konsultacji specjalisty i indywidualnie dopasowanego leczenia. Najczęściej prowadzi do niego zaleganie mleka w piersiach lub pęknięcia i rany sutka, przez które do organizmu dostają się niebezpieczne bakterie. Taki stan bezwzględnie wymaga pilnego kontaktu z lekarzem, żeby zapobiec rozwojowi choroby i ewentualnym powikłaniom.

Marta Bednarska: Jak rozpoznać zapalenie piersi?

Katarzyna Faruga: Przy zapaleniu piersi są bardziej gorące niż przy zastoju pokarmu. Objawy zapalenia piersi mogą pojawić się nagle, często towarzyszy im silny ból i obrzęk. Jeśli pacjentka ma jasnoróżowy obrzęk i skarży się: „W tym miejscu czuję kłucie, jakby użądliła mnie osa, ulgę przynoszą mi zimne okłady, w cieple dolegliwość się nasila”, wiem, że najbardziej może jej wtedy pomóc homeopatyczny apis mellifica.

Sprawdza się u 90 procent matek z takimi objawami. „Proszę nie przykładać lodu, bo w ten sposób łatwo przeziębić rozgrzane piersi, wystarczy chłodny okład”, podpowiadam, żeby uniknąć nasilenia choroby.

– Co robić, gdy w takim stanie pojawia się gorączka?

– Zdarza się i tak. Jeśli piersi nie są zaróżowione, ale wręcz ciemnoczerwone, a stan zapalny wywołuje gorączkę (zazwyczaj do 38,5°C), wspieram pacjentkę homeopatyczną belladonną. 

Charakterystyczną cechą są tu promieniście rozchodzące się czerwone smugi na piersi. Ból jest silny i pulsujący, piersi są rozgrzane. Z wieloletniego doświadczenia wiem, że ten typ zapalenia częściej dotyczy kobiet, które rodzą w dojrzalszym wieku. Czasem gorączka może dojść nawet do 40°C.

Karmienie piersią – fakty i mity cz. 1

– Czy można karmić wtedy malucha?

– Nie. Jeśli zapalenie piersi jest jałowe, czyli bakterie nie wtargnęły do organizmu matki przez popękane sutki, mleko nie jest szkodliwe dla dziecka. Ale wysoka temperatura pozbawia pokarm wartości. Bezpiecznie można podawać pierś, kiedy gorączka nie przekracza 38,5°C. Przy wyższej gorączce musimy się przede wszystkim uporać z zapaleniem i przez ten czas dokarmiać niemowlę mlekiem modyfikowanym.

Jednocześnie, aby zachować ciągłość laktacji, należy odciągać pokarm i wyrzucać go. Jeśli choroba zostanie odpowiednio wcześnie uchwycona, od samego początku pojawienia się dolegliwości, przy pomocy homeopatycznej belladonny możemy szybko pomóc mamie pozbyć się dolegliwości.

Bywa, że zapalenie rozwija się w bardziej skomplikowany sposób, wtedy po konsultacji z lekarzem można wesprzeć się  jednocześnie homeopatycznym apisem i belladonną.

Poza tym w zalecony przez specjalistę sposób trzeba opróżniać piersi. Przy deficycie pokarmu spowodowanym dolegliwościami, mama musi pamiętać o odpowiednim i częstym nawadnianiu, aby pobudzać laktację.

Kobieta karmi piersią niemowlę. Co poradzić na problemy z laktacją?

Ale uwaga – u części kobiet, u których przy zapaleniu piersi występuje nadmiar pokarmu, należy nieco ograniczyć napoje, żeby dodatkowo nie wzmagać produkcji mleka.

Powyższe  postępowanie najczęściej wystarczy do pokonania choroby, czasem jednak korzystam z szerszej gamy homeopatii. Zawsze kieruję się indywidualnymi objawami u danej pacjentki.

Przy zapaleniu piersi, gdy mama jest już bardzo osłabiona przez silny ból, rozdrażniona, odczuwa takie dolegliwości jak przy grypie, piersi są bardzo bolesne, twarde jak kamień lub obecnych jest w nich wiele bolesnych, twardych guzków zalegającego pokarmu – przydaje się homeopatyczna phytolacca decandra. Charakterystyczne jest to, że pacjentka skarży się wówczas, że ból promieniuje od piersi, którą akurat karmi, w stronę pachy, ręki i dalej rozciąga się aż na połowę ciała.

Phytolacca jest też pomocna, gdy  zapalenie jest spowodowane przez nieprawidłową budowę brodawki. Jeśli brodawka jest wciągnięta, jakby zassana do środka, pojawia się techniczny problem z karmieniem, co prowadzi do zastoju i w konsekwencji do zapalenia, bo kanaliki mleczne nie są prawidłowo opróżniane.

Niekiedy przydaje się homeopatyczna bryonia alba. Pomaga wtedy, gdy cała pierś jest bardzo gorąca, twarda, brodawki są zaczopowane. Kobieta podczas badania aż podskakuje z bólu, nie znosi najmniejszego dotyku czy wstrząsu piersi. Ulgę przynosi jej masaż i noszenie sztywnej bielizny.

Niektóre pacjentki w tym przypadku wręcz bandażują sobie piersi, aby je unieruchomić. Niektórym z nich ulgę przynoszą zimne okłady. Pomocne może też być  długie rozmasowywanie bolesnej piersi, które ułatwi wydostanie się pokarmu na zewnątrz. Kilkanaście minut sporego dyskomfortu, łzy z bólu, ale masaż na pewno przyniesie poprawę.

Karmienie piersią – fakty i mity cz. 2

– A jak leczyć zapalenie piersi powstałe przez rany na sutkach?

– Bywa, że maluch zbyt mocno ssie pierś bądź rani ją rosnącymi ząbkami lub też ma w buzi pleśniawki. Przez uszkodzoną skórę na brodawce mogą przedostać się bakterie (najczęściej gronkowiec skórny) i wywołać zakażenie.

W takim przypadku, o ile odpowiednio wcześnie wychwycimy zapalenie, w jego leczeniu skutecznie wspieram się homeopatią. Jeśli skaleczenie na brodawce jest równe i proste, jak od cięcia żyletką, a mama określa ból podczas karmienia: „Jakby ktoś dźgał mnie nożem”, pomyślę o homeopatycznym nitricum acidum.

Z kolei gdy rana jest nierówna i wydziela się z niej żółta, kleista jak miód wydzielina (może świadczyć to o obecności gronkowca skórnego), pacjentkę wspomoże homeopatyczny graphites.

Przy tego rodzaju zakażeniach kobieta odczuwa silny ból głównie w okolicy rany, ale bez ogólnego osłabienia i gorączki. Do takich mechanicznych uszkodzeń i choroby może dojść przez cały okres laktacji.

Poza indywidualnie dobraną homeopatią niezwykle ważna jest odpowiednia higiena piersi. Przed i po każdym karmieniu mama musi przemywać brodawki przegotowaną wodą – resztki pokarmu i ślina niemowlaka to pożywka dla bakterii.

Gdy na sutkach są już zaczerwienienia i pęknięcia, trzeba je dezynfekować preparatem antyseptycznym, przemywać wodą i dopiero karmić dziecko.

Ból podczas karmienia można złagodzić, używając wyparzonych silikonowych kapturków na sutki. Gojenie skaleczeń przyspieszają też maści z panthenolem.

Problemy z laktacją - co poradzić z zapaleniem piersi? Niemowlę pije mleko z butelki.

– Najbardziej bolesnym i drastycznym problemem z laktacją jest ropień. Jak pomóc w takim przypadku?

– Na szczęście zdarza się to już coraz rzadziej. Można temu zapobiec, jeśli odpowiednio wcześnie wychwycimy charakterystyczne zmiany w tkance podskórnej i limfatycznej.

Gdy przy zapaleniu węzły chłonne są bolesne i nabrzmiałe, można wspomóc się homeopatyczną rana bufo. Ból nasila się wieczorem, ale piersi nie są specjalnie nabrzmiałe ani twarde. Skóra wygląda naturalnie, lecz doświadczony lekarz wychwyci zmiany zapalne, które w tym wypadku mogą rozwinąć się w ropień.

W sytuacji, gdy kobieta skarży się na silny ból, pulsowanie w piersi (najczęściej w lewej), skóra nie jest czerwona, lecz sinawa, a pokarm nie ma mlecznego koloru, ale jest lekko niebieskawy, sugeruję homeopatyczny lachesis mutus, który pomoże zapobiec rozwojowi ropnia.

– A jeśli dojdzie jednak do powstania ropnia?

Ropień to już bardzo poważna choroba. Kobieta ma wysoką gorączkę, jest poważnie osłabiona i odczuwa bardzo silny ból, laktacja często się zatrzymuje, bo stan zapalny coraz mocniej zatyka kanaliki. Na piersi widać obszar krwotoczny, skóra się łuszczy.

Niezbędnym badaniem przy podejrzeniu ropnia jest ultrasonografia. Lekarz musi dzięki niej ocenić ilość zakażonej treści w piersi, pobrać ją przez nakłucie, żeby zrobić badanie mikrobiologiczne i odpowiednio dobrać antybiotyk.

Homeopatia jest tu terapią dodatkową i musi być zalecona przez doświadczonego specjalistę. Na pewno nie obejdzie się bez antybiotyków, a większe ropnie wymagają nawet drenażu chirurgicznego, zabiegu w znieczuleniu miejscowym.

Bardzo rzadko obserwuje się samoistne wycofywanie się objawów. Na szczęście coraz lepiej radzimy sobie z zapaleniami, zanim dojdzie do powstania ropnia. Ta choroba dotyka dziś już tylko 0,5 proc. matek, jednak po niej kobieta już zazwyczaj nie ma pokarmu, laktacja się zatrzymuje.

Rozstęp mięśni prostych brzucha po porodzie

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły