Spis treści
Jak nie bać się dentysty – 5 sposobów na dentofobię
1. Im więcej wiesz – tym mniej się boisz
Okazuje się, że im więcej wiemy o szkodliwych skutkach niedbania o uzębienie, tym chętniej idziemy do stomatologa. Warto dowiedzieć się, w jaki sposób chory ząb wpływa na stan zdrowia ogólnego. Jest on przede wszystkim stałym źródłem stanu zapalnego w organizmie. Codziennie „dostarcza” nam potężnych ilości szkodliwych bakterii, które – jeśli przedostaną się głębiej do organizmu – mogą wywołać różnego rodzaju infekcje. Chory ząb jest przyczyną stopniowego osłabienia narządów wewnętrznych oraz coraz gorszego samopoczucia. Im więcej chorych, nie leczonych zębów, tym oczywiście gorzej dla nas.
Dowiedziono, że wiele chorób wewnętrznych zaczyna się właśnie od problemów stomatologicznych. To nie tylko zaniedbane zęby, ale też chore śluzówki i dziąsła. Naszą jamę ustną zamieszkuje kilkaset tysięcy rodzajów różnych drobnoustrojów, najczęściej wrogo do nas nastawionych. Jeśli nie dbamy prawidłowo o higienę jamy ustnej (mycie zębów przynajmniej dwa razy dziennie, płukanie ust olejem), nie trzeba długo czekać na przykre efekty takich zaniedbań.
Chore zęby mogą doprowadzić do schorzeń, takich jak:
- choroby układu krwionośnego
- osteoporoza
- infekcje gardła
- katar
- zapalenie zatok
- zapalenie oskrzeli i płuc
- bóle stawowe
- problemy skórne
- choroby nerek
- dolegliwości wątroby
Poza tym osłabiają układ odpornościowy, który musi walczyć z dodatkowymi patogenami, i powodują, że mamy coraz mniej energii.
Zamiast zatem doszukiwać się chorób typu zespół przewlekłego zmęczenia, fibromialgia lub innych nietypowych dolegliwości, zażywać mnóstwo suplementów na podniesienie witalności, wydawać krocie na różne badania, może po prostu powinniśmy odwiedzić stomatologa i zatroszczyć się o stan naszego uzębienia.
Pamiętajmy, że nieleczone i zaniedbane zęby, to nie tylko nieświeży oddech oraz nieestetyczny wygląd, lecz przede wszystkim duże ryzyko groźnych i przewlekłych chorób wewnętrznych.
2. Znajdź zaufanego stomatologa
Poszukajmy stomatologa, który spełni nasze oczekiwania. Chodzi nie tylko o nowoczesne wyposażenie gabinetu i najnowszy sprzęt, lecz głównie o podejście od pacjenta. Chętniej będziemy chodzić na wizyty, jeśli dentysta wzbudzi nasze zaufanie, szczegółowo przedstawi plan leczenia, powie, co jest do naprawienia i za ile, nie będzie nas próbował przekonać, że znieczulenie nie jest konieczne, bo to tylko mała dziurka. Jeżeli strasznie się boimy, to zaboli nas nawet samo świecenie lampą w oczy.
Tak jak mamy zaufanego swojego fryzjera, ginekologa i mechanika samochodowego, tak powinniśmy mieć zaufanego stomatologa i nie zmieniać go bez potrzeby.
Jeśli odwiedzamy go regularnie, zna on stan naszego uzębienia, wrażliwość na ból, reakcje chorych zębów i będzie umiał jak najlepiej dostosować leczenie do naszych potrzeb, a przede wszystkim interweniować odpowiednio wcześnie i zapobiegać niekorzystnym zmianom.
3. Zaplanuj po wizycie u dentysty coś miłego
Aby dzień wizyty u dentysty nie kojarzył się nam tylko z przykrym przeżyciem, zaplanujmy dodatkowo coś bardzo przyjemnego. Najlepiej już po zabiegu, gdy – zrelaksowani i zadowoleni – po wszystkim możemy iść z przyjaciółką na kawę, umówić wizytę u fryzjera lub masażystki, wybrać się z kolegami na mecz, zabrać dziecko do kina lub na ulubiony plac zabaw – co kto lubi.
Ważne, aby odwiedziny u stomatologa nie przesłoniły nam całego dnia dręczącym oczekiwaniem i aby kolejne wydarzenie w harmonogramie zrekompensowało przykre emocje.
4. Postaraj się naturalnie złagodzić lęk
Jeśli jednak pomimo wszelkich starań i racjonalnego, dorosłego podejścia do kwestii leczenia zębów nadal się boimy i nie możemy spać w przeddzień wizyty, warto sięgnąć np. po homeopatię, która pomoże złagodzić nasze lęki.
Jeśli obawa przyjmuje postać paraliżującego lęku, z drżeniem wewnętrznym i ogromnym niepokojem przed tym, co się wydarzy w gabinecie, pomocne będzie wtedy homeopatyczne gelsemium sempervirens. Nie tylko ukoi lęk i zmniejszy napięcie związane z oczekiwaniem na nieprzyjemne zdarzenie, lecz także ułatwi zaśnięcie (jeśli nie możemy zasnąć z powodu obaw i czarnych scenariuszy) i złagodzi ewentualne dolegliwości fizyczne na tle emocjonalnym, takie jak częste bieganie do toalety, ból głowy czy drżenie rąk.
Jeśli zaś trema objawia się nadmiernym pobudzeniem ruchowym, niepokojem, chodzimy z kąta w kąt i nie możemy spokojnie usiedzieć, oczekiwanie w poczekalni dentystycznej jest koszmarem, a do tego wszystkiego dopadnie nas nerwowa biegunka, bóle brzucha i chęć ucieczki, wspomoże nas homeopatyczne argentum nitricum.
Homeopatia może być stosowana także u dzieci, które – często znacznie bardziej niż dorośli – boją się dentysty.
5. Opanuj odruch wymiotny
Są osoby, które nie potrafią w żaden sposób poradzić sobie z odruchem wymiotnym w czasie wizyty u stomatologa. Nawet w trakcie mycia zębów zdarza im się taki problem. Jednym z możliwych rozwiązań jest zastosowanie podtlenku azotu (gaz rozweselający), ale nie każdy gabinet dentystyczny nim dysponuje i nie zawsze ta metoda okazuje się skuteczna. Czasem trochę pomoże znieczulenie, niekiedy dobry efekt przyniesie oddychanie przez nos, a nie przez usta. Jednak z reguły jest to złożony problem, który – bardziej nawet niż ból – utrudnia zabieg i wręcz uniemożliwia leczenie zębów.
Odruch wymiotny najczęściej jest spowodowany stresem przed wizytą i bardzo ciężko jest się go pozbyć. W takiej sytuacji pomocy również możemy szukać w homeopatii, która często rozwiązuje tę trudną kwestię.
Kiedy oprócz odruchu wymiotnego u dentysty mamy taki problem również podczas mycia zębów lub płukania jamy ustnej, przyda nam się homeopatyczny coccus cacti. Zaś przy odruchach wymiotnych i kaszlu, spowodowanych manewrowaniem czymś w ustach, warto pomyśleć o homeopatycznej ipece. Natomiast osoby, które bardzo nie lubią „dłubania” w zębach, duszą się i krztuszą, mogą spróbować homeopatycznej staphysagrii.
Ważne: Nie strasz dzieci dentystą!
Aby nie rozwinąć lęku przed dentystą u najmłodszych, nie demonstrujmy przed nimi własnych obaw. Pierwsza wizyta może być rekonesansowa, to znaczy dziecko może np. iść z nami do dentysty i czekać w gabinecie, obserwując jacy jesteśmy dzielni i jakie to wszystko zabawne – różne narzędzia, lampy, lusterka. Może też poddać się tylko przeglądowi zębów, bez zabiegu za pierwszym razem. Takie oswojenie się ze stomatologiem oraz higiena jamy ustnej od samego początku sprawi, że wizyty u stomatologa będą zwykłym elementem profilaktyki.