Strona główna Medycyna naturalnaZiołolecznictwoZioła Medyczna marihuana – co warto o niej wiedzieć?

Medyczna marihuana – co warto o niej wiedzieć?

autor: Dorota Mirska Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Choć medyczna marihuana wreszcie trafiła do aptek i chorzy mogą ją kupić na receptę (często po wielu trudach), nadal wzbudza kontrowersje – ludzie nadal nie wiedzą czy to lek czy narkotyk, bardziej szkodzi czy pomaga. Postaramy się rozwiać wasze wątpliwości.

Strona główna Medycyna naturalnaZiołolecznictwoZioła Medyczna marihuana – co warto o niej wiedzieć?

Jeżdżąc po Polsce na spotkania z czytelnikami książki „Marek Bachański, doktor od spraw niemożliwych. Cała prawda o leczeniu medyczną marihuaną”, przekonałam się, że zainteresowanie leczniczymi właściwościami tej rośliny jest ogromne – zwłaszcza w kontekście leczenia nowotworów.

Ludzie jednak często mylą marihuanę z heroiną (zupełnie inną substancją o nieporównywalnym działaniu) i innymi tzw. twardymi narkotykami, wydaje im się, że osoby leczące się produktami i lekami z konopi uzależnią się od nich i wpadną w narkomanię, są przekonane, że leczenie polega na paleniu skrętów itd. W jednym z rozdziałów mojej książki specjaliści odpowiedzieli na najczęściej pojawiające się pytania.

8 pytań o medyczną marihuanę

1. Czy medyczną marihuanę robi się z konopi?

Tak, marihuana medyczna jest to produkt uzyskiwany z konopi. Potocznie używa się zamiennie nazw: konopie, marihuana oraz cannabis (nazwa łacińska), które określają tę samą roślinę, a właściwie całą gamę ponad tysiąca różnych jej odmian. Z tym, że mówiąc „konopie” mamy najczęściej na myśli cały, zielony, żywy i rosnący krzak (ale zdarza się, że ktoś powie, że „pod płotem rośnie marihuana”). Natomiast „marihuana” – ten sam krzak, tylko poddany wstępnej obróbce, czyli ususzony, pozbawiony łodyg, korzeni i nasion (ale mówi się też, że „suszą się konopie”).

Z kolei medyczna marihuana to po prostu leczniczy preparat, pozyskany z najbogatszych w aktywne substancje  wierzchołków rośliny (żeńskich kwiatów i/lub liści).

(…) Zamieszanie potęguje niestety fakt, że istnieją także produkowane przez firmy farmaceutyczne leki, zawierające syntetyczne kannabinoidy (stworzone przez chemików odpowiedniki naturalnych substancji obecnych w konopiach), takie jak np. dronabinol, a także poddane obróbce ekstrakty roślinne z konopi np. Sativex czy Epidiolex. One także bywają nazywane medyczną marihuaną…

Dopóki więc nie zostanie zaakceptowana jedna, oficjalnie uznana definicja leczniczego preparatu zawierającego kannabinoidy, musimy się pogodzić z bałaganem w nazewnictwie.

Medyczna marihuana - czy robi się ją z konopi? Liść marihuany trzymany w ręku na tle krzaka konopi.

2. Co takiego zawierają konopie, że leczą?

W konopiach zidentyfikowano ponad 520 związków chemicznych z różnych grup. [Przypis 1]. Najbardziej charakterystyczne dla tej rośliny są kannabinoidy. Zawiera ich ona ponad 100. Dzięki badaniom izraelskich i kanadyjskich naukowców (w tych państwach prawo nie zabraniało upraw cannabis), wiemy już dość dużo o dwóch kannabinoidach: THC i CBD.

  • THC (delta-9-tetrahydrokannabinol) jest to substancja o właściwościach psychoaktywnych, wywołuje stan odurzenia, więc na niej zależy przede wszystkim osobom, które chcą używać marihuany do celów rekreacyjnych. Ale okazało się, że oprócz dawania tzw. haju, ma ona też silne działanie przeciwbólowe, przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, przeciwnowotworowe, a także rozkurczające oskrzela i zmniejszające nadmierne ciśnienie śródgałkowe, występujące np. w przebiegu jaskry.
  • CBD (kannabidiol) – działa uspokajająco, przeciwzapalnie, nasennie, przeciwlękowo, przeciwdepresyjnie, przeciwbólowo, przeciwdrgawkowo. Neutralizuje działanie THC.

W konopiach znajdują się także działające leczniczo:

  • kannabinol (CBN)
  • kwas kannabidiolowy (CBD-A)
  • kannabigerol (CBG)

A także związki z innych grup takie jak: terpenoidy, flawonoidy, dihydrostilbeny, fenantreny i wiele innych.

Każda z roślin, w zależności od gatunku, uprawy z jakiej pochodzi, okresu wegetacji, a nawet miejsca, w jakim rośnie na plantacji ma w sobie wyjątkową mieszankę tych związków – jednych więcej, innych mniej.

Do każdego z poznanych przez nas kannabinoidów (a ciągle naukowcy odkrywają nowe) można przypisać listę chorób, w których leczeniu mogłyby okazać się skuteczne.

Konopie w kuchni

3. Czy kupiona „na ulicy” marihuana ma działanie lecznicze?

Teoretycznie tak, ponieważ jest to susz z konopi, a więc zawiera substancje czynne. Ale! Po pierwsze kupowanie takiego preparatu jest nielegalne, a po drugie preparaty medyczne różnią się od suszu konopnego kupowanego na ulicy niemal wszystkim.

Marihuana z ulicy

Nigdy do końca nie wiadomo, jakiej jakości susz się otrzymuje. Może być spryskany niebezpiecznymi chemikaliami (jak ostrzegają pracownicy MONAR-u jest to częsta praktyka dilerów!) np. płynami do mycia podłóg czy wybielaczami. Nie wiadomo także, jakie znajduje się w nim stężenie substancji czynnych – zazwyczaj jednak jest to duża ilość THC, która w terapii wielu chorób, takich jak padaczka, jest nie tylko niepotrzebna, ale wręcz szkodliwa.

Mogą w nim także znajdować się zanieczyszczenia, takie jak pestycydy, metale ciężkie, grzyby, bakterie, alergeny i inne dodatki. Każde z nich będzie ogromnym obciążeniem dla organizmu osoby chorej.

Marihuana z apteki

Produkcja medycznej marihuany jest niemal identyczna jak wytwarzanie innych zarejestrowanych i ściśle kontrolowanych leków. Leczniczy susz sprowadzany na import docelowy z Holandii produkowany jest przez firmę nadzorowaną przez państwo. Poszczególne rośliny są poddawane klonowaniu, tak, by każda miała identyczny materiał genetyczny. (…)

Susz, który potem trafia do aptek, jest idealnie czysty i zbadany na zawartość substancji czynnych. Dzięki temu wiemy jak zadziała oraz, że jest bezpieczny. (…)

Legalna medyczna marihuana - jak z niej korzystać? Naukowczyni bada liście konopne na plantacji marihuany medycznej.

4. Jak to możliwe, że substancje zawarte w marihuanie pomagają przy tylu różnych chorobach?

Medyczną marihuanę wykorzystuje się (lub prowadzi badania na jej skuteczność) w leczeniu m.in.:

Jakim cudem jedna roślina może pomagać w tylu schorzeniach? Jest to możliwe, ponieważ zawiera substancje czynne – kannabinoidy (fitokannabinoidy) takie jak opisywane wyżej THC czy CBD, które działają podobnie jak substancje produkowane przez organizm człowieka – endokannabinoidy. I to właśnie te cząsteczki wpływają na działanie niemal wszystkich układów w naszym organizmie: immunologicznego, nerwowego, dokrewnego i innych.

Można porównać tę zależność do innego, dobrze nam znanego mechanizmu, dotyczącego układu hormonalnego. Niektóre rośliny wytwarzają fitoestrogeny czy fitotestosteron, które są odpowiednikami ludzkich hormonów: estrogenów i testosteronu. Dostarczając sobie takich fitoskładników, wzmacniamy działanie naszego układu hormonalnego lub naprawiamy go.

Podobnie rzecz ma się z endokannabinoidami. To także substancje, które zarządzają funkcjonowaniem niemal całego naszego organizmu. Działają na zasadzie hamulca-napędu. Gdy jakiś proces zachodzi zbyt szybko, wyhamowują go. Natomiast, jeśli zbyt mocno zwalnia – podtrzymują go.

Przykład: jeśli tkanki zaczynają się dzielić nieprawidłowo, co powoduje rozwijanie się nowotworu, organizm produkuje endokannabinoidy. Są one dostarczane do miejsca, w którym doszło do zachwiania równowagi i wychwytywane przez specjalne receptory. Mobilizują one układ odpornościowy, by niszczył nieprawidłowe tkanki i naprawiał uszkodzenia. Z kolei w przypadku nadmiernego bólu, endokannabinoidy pobudzają organizm do wytwarzania przeciwbólowych opioidów.

Układ endokannabinoidowy

A więc, mówiąc w dużym uproszczeniu, endokannabinoidy odpowiadają za równowagę w organizmie. Jeśli jest ich odpowiednio dużo i działają sprawnie, potrafimy opanować stres, nie zapadamy na depresję, niszczymy na czas komórki rakowe itd. Jeśli jednak tych substancji jest w naszym organizmie za mało, równowaga zostaje zachwiana i zaczynamy chorować.
Niestety jest problem: w przypadku hormonów ich stężenie w organizmie można ocenić dość łatwo, wystarczy zbadać krew i sprawdzić, ile tych substancji w niej krąży. Jeśli za mało, podajemy ich syntetyczne odpowiedniki i leczymy chorobę np. niedoczynność tarczycy. Jeśli za dużo, wdrażamy inne leczenie. Natomiast kannabinoidy są wytwarzane tylko w momencie, kiedy ich potrzebujemy. Wykonują swoje zadanie i są natychmiast rozkładane przez enzymy – znikają, nie zostawiając po sobie śladu (dlatego też tak długo o nich nie wiedzieliśmy, odkryto je dopiero w latach 90 XX wieku).

Przy obecnym stanie wiedzy medycznej, nie jesteśmy w stanie czarno na białym potwierdzić, że brakuje nam takich a takich endokannabinoidów. Możemy jedynie z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że skoro rozwija się określona choroba np. depresja, migrena, fibromialgia, zespół drażliwego jelita, padaczka, to pacjent prawdopodobnie ma niedobory tych związków. Można wówczas podać mu pozyskane z roślin fitokannabinoidy i obserwować reakcję. Lekarze, którzy stosują medyczną marihuanę, widzą, że pomaga – stan zapalny się zmniejsza, ból łagodnieje, ataki padaczki ustają itd. (…)

Na razie możemy powiedzieć, że badania nad zastosowaniem kannabinoidów w medycynie trwają. Jedne są bardziej zaawansowane, inne dopiero się rozpoczynają. Im więcej ich będzie, tym większa szansa dla nas na opanowanie chorób, z którymi współczesna medycyna nadal sobie nie radzi.

Medyczna marihuana - jak ją stosować? Skręt z suszem z marihuaną.

5. Jeśli dziecko chorujące na padaczkę otrzymuje leki zawierające działający psychoaktywnie THC, może zostać odurzone?

Nie jest to możliwe. Przy leczeniu padaczki lekoopornej nie podaje się dzieciom preparatów zawierających duże ilości THC, ponieważ jest to związek, który mógłby nasilać napady. Medyczna marihuana dla tych pacjentów zawiera przede wszystkim CBD, działający wyciszająco na układ nerwowy i ewentualnie, w niektórych przypadkach, większą lub mniejszą domieszkę THC, który łagodzi spastyczność mięśni.

Natomiast psychoaktywne działanie tego kannabinoidu jest niwelowane przez podawany jednocześnie kannabidiol, który znosi efekt ewentualnego „haju”. Są także badania, które wykazały, że kannabinoidy trafiają w organizmie dokładnie tam, gdzie powinny, co tłumaczy fakt, że osoby chore nie odczuwają tzw. haju lub odczuwają go w mniejszym stopniu niż zdrowe.

Max – chłopiec, który żyje dzięki medycznej marihuanie

6. Jakie jest ryzyko, że podczas leczenia marihuaną pacjent się od niej uzależni?

To zależy od jakiego preparatu. Jeśli mówimy o specyfiku stosowanym do leczenia padaczki, w którym nie ma psychoaktywnego składnika lub istnieje w niewielkiej ilości, w dodatku skojarzony z CBD – takiego ryzyka nie ma w ogóle. Natomiast, jeśli chory w przypadku terapii innego rodzaju schorzeń, stosuje lek z przewagą THC – istnieje niewielkie ryzyko uzależnienia. Jednak, jak dowodzą badania. [Przypis 3], od marihuany używanej rekreacyjnie uzależnia się mniej niż 10 procent użytkowników.

Dla porównania od:

  • alkoholu – 15 procent
  • kokainy – 17 procent
  • heroiny – 23 procent
  • nikotyny – 32 procent

Natomiast chorzy przyjmują specyfiki z konopi oczywiście nie po to, by się dobrze bawić, czy poprawić sobie nastrój, ale w celu złagodzenia lub zniwelowania objawów choroby. Skoro jest to jedyny specyfik, po którym objawy choroby stają się łagodniejsze lub znikają, jest oczywiste, że nie będą chcieli z niego zrezygnować. Trudno to jednak nazwać uzależnieniem.

Medyczna marihuana może zastąpić leki obciążające wątrobę.

7. Czy medyczna marihuana leczy raka?

Leki z konopi mogą być wykorzystywane w terapii przeciwnowotworowej w różny sposób.

  • Łagodzą ból onkologiczny. Podawane łącznie z morfiną (lub innymi lekami opioidowymi) wzmacniają ich działanie (nawet kilkunastokrotnie!). Dzięki temu można znacznie obniżać dawki tych silnych leków i zmniejszyć powodowane przez nie skutki uboczne.
  • Poprawiają samopoczucie chorego, jakość snu i apetyt. Wypoczęty chory, z pozytywnym podejściem do terapii, zyskuje siły do walki z chorobą i ma większe szanse na jej pokonanie.
  • Zmniejszają, tak trudne do zaakceptowania przez wielu chorych, nudności i wymioty, powodowane przez leczenie przeciwnowotworowe – jak pokazują badania, niektórzy chorzy wręcz przerywają terapię, ponieważ nie są w stanie znieść tych skutków ubocznych terapii. Dzięki temu pacjent nie tylko lepiej się czuje, ale jego organizm przyswaja z pożywienia konieczne składniki odżywcze. Właściwe odżywienie podczas choroby znacząco zwiększa szanse na jej pokonanie.
  • Jak dowodzą badania (na razie tylko te na zwierzętach), kannabinoidy zwiększają efektywność radioterapii i chemioterapii – uwrażliwiają komórki rakowe na działanie leków przeciwnowotworowych.

Natomiast na pytanie: czy kannabinoidy zabijają komórki rakowe, nadal nie ma jednoznacznie pozytywnej odpowiedzi. W internecie można znaleźć wiele świadectw osób przyznających, że dzięki terapii konopnej wyleczyły siebie lub kogoś bliskiego z raka. Istnieje też wiele badań in vitro i in vivo (laboratoryjnych i na zwierzętach), z których wynika, że kannabinoidy mogą hamować wzrost nowotworu, zapobiegać przerzutom bądź doprowadzać komórki rakowe do samozniszczenia (apoptoza).

Warto jednak pamiętać, że badania kliniczne z udziałem ludzi, potwierdzające skuteczność medycznej marihuany w walce z nowotworami, dopiero się toczą i znajdują się zwykle we wstępnych fazach.

(…)Musimy poczekać na więcej przeprowadzonych zgodnie ze standardami medycznymi badań naukowych, które ocenią czy oraz jaka kombinacja substancji czynnych, a także w jakiej dawce, przy określonym typie nowotworu będzie skuteczna. Lekarz może leczyć tylko wówczas, gdy zna zalecenia terapii, jej efekty i skutki uboczne. A my ich póki co, przynajmniej w chorobie nowotworowej, jeszcze nie znamy. [Przypis 4]

5 problemów zdrowotnych, w których warto zastosować olejek CBD

8. Gdzie w Polsce można uzyskać wiarygodne informacje dotyczące leczenia konopiami?

Osób, które w Polsce znają się na leczeniu medyczną marihuaną i chcą dzielić się swoją wiedzą jest niewiele. Pierwszym lekarzem, który odważył się mówić głośno na ten temat i pomóc chorym jest specjalista leczenia bólu, anestezjolog dr n. med. Jerzy Jarosz. 7 lipca 2015 r. utworzył, działający w poradni przeciwbólowej przy Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa, punkt konsultacyjny, informujący o leczniczym wykorzystaniu marihuany.

Tak tłumaczył swoją decyzję: „Uważam, że nie należy zamiatać problemów pod dywan, tylko trzeba stawić im czoło. Chcę ludziom przedstawiać rzetelne informacje dotyczące leczenie kannabinoidami, a nie osądzać ich czy potępiać. Od kiedy otworzyłem ten punkt, telefon nie milknie. Ludzie zwykle kupują albo legalnie dostępny olej CBD, albo nielegalny z zawartością THC (teoretycznie), lub sprowadzają go z zagranicy, z krajów, gdzie jest dostępny legalnie – w tym przypadku przynajmniej wiadomo, jaka jest zawartość substancji leczniczych i w jakich proporcjach. Często zresztą nie mogę służyć konkretnymi radami, bo jest zbyt wiele niewiadomych. Ale każdy pacjent powinien mieć szansę skonsultować się z lekarzem, otrzymać fachowe informacje na temat przebiegu swojej choroby, leczenia, a nie kombinować na własną rękę. Ja chcę być z nimi w tych trudnych chwilach, bo jako lekarz przysięgałem, że będę pomagał chorym bez względu na wszystko”.

Jak bardzo potrzebna była to inicjatywa świadczą te dane – w ciągu półtora roku działalności (do 30 listopada 2016 r.) przyszło ponad 350 zapytań drogą mailową, doktor udzielił ponad 300 konsultacji telefonicznych, zakwalifikował 80 pacjentów do leczenia. [Przypis 5]

Dr Jerzy Jarosz udziela medycznych konsultacji związanych z leczeniem kannabinoidami w środy w godz. 9-13 pod tel. 22 544 06 77 lub mailowo: jerzy.jarosz@fho.org.pl.

Kolejną osobą, która zdecydowała się pomóc osobom poszukującym informacji dotyczących leczenia marihuaną jest Dorota Gudaniec  – historia jej walki o życie synka Maxa, pierwszego dziecka w Polsce leczonego oficjalnie za pomocą medycznej marihuany, znajduje się w książce „Doktor Bachański, lekarz do spraw niemożliwych w rozdziale 7). Założyła fundację Krok Po Kroku (fundacjakrokpokroku.org.pl). Ponieważ codziennie dzwoniło do niej co najmniej kilkanaście osób z pytaniami  dotyczącymi leczenia konopiami, otworzyła Punkt Informacji Konopnej – info@maxhemp.pl.  Na początku 2017 r. rozpoczęło działalność także Centrum Terapeutyczne Max Hemp, gdzie na konsultacje przyjeżdżają lekarze zajmujący się terapią kannabinoidami, pielęgniarki, psycholog, fizjoterapeuta, dietetyk.

Lekarz przepisuje medyczną marihuanę. Jak działają leki z konopi?

Przypisy:

  1. W różnych publikacjach można znaleźć różne dane na ten temat. Najczęściej wymieniana jest liczba ponad 400. Ja korzystam z informacji pozyskanych z wykładu „Bioaktywne związki w konopiach” prof. Iwony Wawer, kierownika Zakładu Chemii Fizycznej na Wydziale Farmaceutycznym WUM.
  2. Po więcej informacji na ten temat odsyłam do książek: Doroty Rogowskiej-Szadkowskiej „Medyczna marihuana historia hipokryzji” oraz Bogdana Jota: „Marihuana leczy” i „Odkłamywanie marihuany”.
  3. Szacowane występowanie uzależnienia pośród użytkowników substancji psychotropowych w wieku 15-55 lat (1990-1992) Anthony Warner i Kessier, źródło: wykład prof. Jerzy Vetulaniego.
  4. Polscy onkolodzy w 2016 roku przekazali swoją opinię, dotyczącą stosowania kannabinoidów w onkologii: „W związku z toczącą się w Polsce dyskusją nad możliwością leczniczego zastosowania pochodnych marihuany w chorobach nowotworowych, pragniemy przekazać nasze stanowisko w tej sprawie. Badania sugerujące przeciwnowotworowe działanie tych preparatów miały wyłącznie charakter eksperymentalny, a ich wyniki nie zostały potwierdzone w warunkach klinicznych. Preparaty te nie są zarejestrowane w tym wskazaniu w jakimkolwiek kraju na świecie. Dotychczasowe doświadczenia w ich stosowaniu dotyczą wyłącznie niepożądanych objawów towarzyszących chorobie nowotworowej i jej leczeniu, takich jak nudności i wymioty związane z chemioterapią lub radioterapią, bóle, duszność i brak apetytu.
    – Prof. dr hab. Jacek Fijuth, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego
    – Prof. dr hab. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej
    – Prof. dr hab. Krzysztof Składowski, prezes Polskiego Towarzystwa Radioterapii Onkologicznej
    – Prof. dr hab. Piotr Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej
    – Prof. dr hab. Rafał Dziadziuszko, konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii onkologicznej
    – Prof. dr hab. Arkadiusz Jeziorski, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii onkologicznej
    – Prof. dr hab. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej”
  5. Jak wynika z jego obserwacji, 70 procent osób poszukuje leku przeciwnowotworowego („tych oczekiwań nie jesteśmy w stanie spełnić i nie podejmujemy się tego”– komentuje dr Jerzy Jarosz), 20 proc. oczekuje porad dotyczących zastosowania kannabinoidów w leczeniu różnych zespołów bólowych (ból nowotworowy, polineuropatie, neuralgie, fibromialgia, bóle pleców), 3 procent – choroby zapalne jelit, 3 procent – stany po urazach rdzenia kręgowego i mózgu oraz inne choroby, takie jak choroba Parkinsona, Alzheimera. W wielu tych przypadkach podjęto leczenie medyczną marihuaną.Książka Doroty Mirskiej-Królikowskiej o medycznej marihuanie "Marek Bachański, doktor od spraw niemożliwych. Cała prawda o leczeniu marihuaną" - okładka.
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły