Strona główna ZdrowiePsychologia 7 rad Agnieszki Maciąg na nowy rok

7 rad Agnieszki Maciąg na nowy rok

autor: Dorota Mirska Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Pierwszy szał noworocznych postanowień już minął. Czy ty też złapałaś się na tym, że pomimo chęci nie udało ci się utrzymać zmian, na których tak bardzo ci zależało? Nie poddawaj się! Zamiast się złościć na siebie i swoją słabą wolę, posłuchaj rad Agnieszki Maciąg. Dzięki nim łatwiej i… przyjemniej wprowadzisz zmiany w tym roku.

Strona główna ZdrowiePsychologia 7 rad Agnieszki Maciąg na nowy rok

Podsumuj poprzedni rok i rozpisz plan, jakie zmiany chcesz wprowadzać w nowym roku

Zanim ruszysz do przodu, zatrzymaj się i podsumuj to, co się wydarzyło w poprzednim roku w twoim życiu – w obszarze zdrowia, rodziny, pracy, dbałości o siebie itd. Zastanów się też, co tak naprawdę chcesz zmienić. Bardzo często bowiem wiemy, czego nie chcemy – np. nie chcemy tak dużo pracować, ale nie wiemy, czego chcemy. Zmienić pracę? Przeorganizować działania? Wyjechać na dłuższy urlop? A osiągniemy cel tylko wówczas, gdy będziemy wiedzieć, dokąd zdążamy i czego pragniemy.

Łatwiej będzie ci zaplanować zmiany, jeśli działania i cele rozpiszesz sobie na kartce. Kiedy piszemy, bardziej aktywuje się nasza półkula mózgu odpowiedzialna za kreatywność. Jesteśmy więc w stanie stworzyć pomysły, jak osiągnąć nasze cele.

Zadajmy sobie pytania: Od czego chcę zacząć? Jaki będzie pierwszy krok? Jakie kolejne? Jeśli ktoś np. chce rzucić palenie papierosów, to pierwszym krokiem będzie oczywiście zaprzestanie palenia. Ale co dalej? W jaki sposób zadbać o siebie, co sobie dać, jak siebie wesprzeć, żeby wytrwać w tym postanowieniu? Jeśli opracujemy konkretną strategię – taki „biznesplan” na dalsze miesiące. To jest rodzaj zarządzania swoim czasem, uwagą, energią. Dzięki niemu zwiększamy szansę na powodzenie naszego postanowienia.

Rok 2022 – z punktu widzenia numerologii – będzie z pewnością rokiem wielkich zmian. Warto się na te zmiany otworzyć, ponieważ będą dla nas korzystne. Jest to także rok szóstkowy, co oznacza, że będziemy poszukiwać harmonii i równowagi.

5 kroków do realizacji marzeń w 2023 roku

Zmiany przeprowadzaj małymi krokami

Jeśli zaplanujesz sobie za dużo postanowień – będziesz chciała zmienić dietę, chodzić na siłownię, zacząć praktykować jogę, zacząć medytować, czytać więcej książek itd. – to efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Twój organizm przeżyje ogromny stres i zacznie się przed taką ilością zmian bronić. Nie zmienisz swoich nawyków i przyzwyczajeń, w których trwałaś latami, w jeden dzień. Jeśli chcesz, żeby jakaś zmiana w twoim życiu zaistniała na dobre, wprowadzaj ją małymi krokami. Przyzwyczajaj swój organizm do zmian powoli i systematycznie.

Jestem wegetarianką od wielu lat, ale nie przestałam jeść mięsa z dnia na dzień. Najpierw wykluczyłam z diety mięso czerwone, potem przyszła kolej na drób, na końcu ryby (sprawdź: jak przejść na fleksitarianizm, czyli ograniczanie spożycia mięsa). Jeśli chcesz zrezygnować z jedzenia cukru, to wymień go na stewię, zamiast cukierków jedz suszone owoce. Może potem zupełnie z nich zrezygnujesz – czas pokaże. Ale nie rób tego od razu.

A tak na marginesie nie rezygnujmy w ogóle ze smaku słodkiego w naszej diecie. Ajurweda mówi, że jest nam potrzebny, podobnie jak kwaśny, gorzki czy słony. Najważniejsze, by utrzymywać równowagę, także w doborze smaku pożywienia.

Żyj jednym dniem

Kiedy robisz jakieś postanowienie i myślisz: „Nie będę mogła przez pół roku np. jeść słodyczy”, to może okazać się przytłaczające (sprawdź: jak poskromić apetyt na słodycze). Ciastka i czekoladki zaczną ci się śnić po nocach. Najlepiej, jeśli skupisz się tylko na tym dniu, w którym jesteś teraz, dzisiaj. „Dzisiaj zrobię najlepsze, co mogę dla siebie, dzisiaj pójdę na spacer, dzisiaj zjem zdrowo”. A jutro przecież też będzie dzisiaj.

My jesteśmy na tym świecie po to, żeby się czuć super. Mamy być szczęśliwi, niezależnie od tego, co dzieje się w świecie zewnętrznym. To my decydujemy, jak się czujemy. Tu i teraz ja mam się czuć dobrze. Jasne, jeśli położę się na kanapie przed telewizorem z paczką czipsów, to w tym momencie będę czuła się dobrze. Ale pod koniec dnia będę się czuła fatalnie – wszystko przecież boli od długiego siedzenia, organizm mam zatruty śmieciowym jedzeniem i mam doła, bo mało się ruszam.

Cały weekend spędzony w ten sposób jest dla psychiki dewastujący. Jasne, możemy mieć dzień piżamowy. Ale może wystarczy parę godzin tej piżamy, a nie cały dzień? Na pewno lepiej się poczuję, kiedy wyjdę na spacer, kiedy posprzątam, zamiast siedzieć w bałaganie, wstawię do wazonu piękne kwiaty, zapalę świecę – zrobię coś, co podniesie jakość mojego życia. Obserwujmy swoje samopoczucie. Pytajmy się siebie, jak się TERAZ czujemy. Szybko się zorientujemy, co nam służy, a co nie.

Jeśli z czegoś rezygnujesz – daj sobie coś w zamian

Jeżeli podejmujemy decyzję, że z czegoś rezygnujemy, np. z jedzenia słodyczy, palenia papierosów, oglądania telewizji itp., to dajmy sobie coś w zamian. Nie możemy się po prostu pozbyć jakiegoś nawyku, ponieważ na to miejsce wskoczy inny, niekoniecznie pożądany. To dlatego często się słyszy, że ktoś rzucił palenie, ale w zamian zaczął jeść słodycze i przybrał na wadze. Ale tak się dzieje, jeśli nie zaplanujemy sobie zdrowszego czy bardziej rozsądnego zamiennika – np. większej dawki ruchu.

Chcesz odzwyczaić się od jedzenia słodyczy, oglądania telewizji, wieczornego jedzenia? Przygotuj sobie listę zamienników – możesz ją rozpisać na kartce, będzie ci łatwiej zapamiętać, nad jaką zmianą pracujesz. Postaraj się, żeby organizm dostawał coś, co mu sprawi przyjemność. Zamiast czekoladki – suszoną śliwkę czy daktyl – owszem, mają kalorie, ale też mnóstwo wartości odżywczych. Zamiast oglądania telewizji – porywającą książkę, malowanie albo spacer. Zamiast późnej kolacji, cudownie pachnący napar ziołowy i wieczór przy świecy.

Zobacz również: Potknięcia motywacją do rozwoju – jak negatywne doświadczenia przekuć w pozytywne

Najważniejsze, żebyś nie miała poczucia straty. Przeciwnie, powinnaś mieć poczucie wygranej, że zrobiłaś coś dobrego dla siebie i że po wprowadzeniu tej zmiany czujesz się lepiej.

Pamiętaj o sobie. To najważniejszy człowiek, jakiego masz pod opieką

Podnieś swoje wibracje

Żyjemy w świecie, w którym nieustannie jesteśmy atakowani negatywnymi informacjami: podwyżki, katastrofy, nowe odmiany wirusa, przepełnione szpitale… Wiele osób żyje więc w permanentnym lęku o siebie, o bliskich, o dom. Tymczasem poczucie lęku generuje bardzo niskie wibracje. Zostawia nas w ciemności, nie widzimy rozwiązań, nie wiemy, co robić, czujemy się bezradni, co tylko napędza spiralę smutku i strachu.

To lęk jest głównym powodem, dla którego nie realizujemy swojego potencjału, nie spełniamy swoich marzeń, jesteśmy w niewłaściwych związkach, niewłaściwej pracy. Kierowani lękiem podejmujemy kiepskie decyzje. Tkwimy w toksycznym związku, bo się boimy samotności i tego, że nikt nas nie zechce. Decydujemy się wykonywać pracę, która nas nuży i męczy, bo martwimy się, że lepszej nie znajdziemy.

Możemy jednak przestać żyć w lęku! Możemy wkroczyć z ciemności do światła, do świata zaufania i miłości. Pomoże nam w tym podniesienie naszych wibracji . I to jest najważniejsze postanowienie, jakie wszyscy powinniśmy sobie uczynić w tym roku – ponieważ czeka nas czas wielkich zmian. Przejdziemy przez nie, zyskamy na nich i rozkwitniemy tylko wówczas, gdy się na nie przygotujemy. Ważne, żeby być teraz po stronie światła, w totalnym zaufaniu, w pozytywnym myśleniu. Cokolwiek by się działo, musimy mieć moc, by przez to przejść. A najlepszym przygotowaniem na czekające nas zmiany jest właśnie podniesienie wibracji.

Jak podnieść wibracje?

Wibracje możemy podnieść poprzez:

Medytacje

To codzienny moment, kiedy komunikuję się ze sobą, ze swoim centrum. Podczas medytacji następuje połączenie się ze swoją duszą, duchowością, co daje ogromną moc.

Śpiewanie mantr

Każda mantra wywołuje w naszym ciele i naszym otoczeniu określoną wibrację. Podnosi się ją na wyższy poziom. Nie ma znaczenia, czy ładnie śpiewamy, czy fałszujemy. Nie zwracajmy na to uwagi. Najważniejsze, żeby jej nie tylko słuchać, ale aktywnie się włączać i śpiewać, powtarzając określone słowa.

Proponuję, żeby podjąć wyzwanie i śpiewać ulubioną mantrę przez 40 dni. To czas potrzebny na to, żeby nasze wibracje nie tylko się podniosły, ale ugruntowały i zmieniły trwale. Dobrze, żeby każdy z nas znalazł swoją ulubioną mantrę, którą „poczuje”.

Jedną z najsilniejszych jest mantra Ek Ong Kar, która zamienia to, co negatywne, w to, co pozytywne. Więc jeżeli macie różnego rodzaju wyzwania, boicie się czegoś, czeka was zmiana pracy, nie wiecie, co zrobić, odnosicie wrażenie, że utknęłyście, albo czujecie się bezsilne, bezradne i przerażone, to na pewno mantra Ek Ong Kar jest tą, która pomoże w krótkim czasie. Wydaje się, że coś jest niemożliwe, tymczasem dostajemy jakąś wiadomość, spotykamy odpowiednie osoby (synchroniczność) w odpowiednim czasie, trafiamy na warsztaty albo na tekst i słowa, które kompletnie zmieniają nasz tok myślenia… Drzwi, które były dotąd zamknięte, otwierają się przed nami.

Ja śpiewam codziennie Aad Guray Nameh, ponieważ jest to mantra, która daje nam ochronę. Wibracji negatywnych wokół nas jest bardzo dużo, atakują nas z każdej strony. Śpiewając ją, wizualizuję, że chroni mnie, Helenkę, Roberta, Michała, nasz dom. W tych wyjątkowych czasach taka praktyka jest bezcenna.

Praktyka jogi

W jodze łączymy pracę ciała z oddechem i medytacją. Zmienia nas na lepsze na wielu różnych poziomach. Kiedy mamy wyższe wibracje, łatwiej wówczas nam zobaczyć rozwiązania. Przy niskich wibracjach – widzimy z niskiej perspektywy, wysokie natomiast pomagają zobaczyć szerszy obraz. Dostrzegamy wtedy możliwości, rozwiązania. Łatwiej nam kierować naszym życiem.

Kasia Bem: Zatrzymaj się! Teraz jest czas dla ciebie

Zmiany wykonuj z miłości do siebie

Nigdy nie planuj postanowień i zmian z nienawiści do siebie. Jeśli patrzysz w lustro i myślisz:  „Jestem gruba, fatalnie wyglądam”, i z tego poziomu planujesz zmiany: „Schudnę, przejdę na dietę, zacznę ćwiczyć, żeby siebie zaakceptować” – to jest to bardzo zła motywacja. Ponieważ kierujemy ją wbrew sobie. W mojej książce „Miłość. Ścieżki do wolności” dużo o tym piszę. Jako osoba, która spędziła wiele lat w świecie mody, przepracowałam tę nienawiść do siebie. I gwarantuję wam – z tego nigdy nic dobrego nie wynika.

Zmiany wykonuj z miłości do siebie. Kochaj siebie taką, jaką jesteś w tej chwili. I z tej miłości będzie wynikało naturalne pragnienie, żeby lepiej zadbać o moje ciało, żeby długo mi służyło, żebym była sprawna, lżejsza. Żeby dać sobie lepsze pożywienie, więcej ruchu. Zauważ, że jeśli lepiej się odżywiasz, masz więcej energii, lepszą jakość życia. Lepiej się czujesz, lepiej wyglądasz.

Druga ważna rzecz – wybaczaj sobie. Jeżeli już masz wyznaczony szlak, ale skręcisz w bok, to… trudno. Nie krzycz na siebie, nie bądź na siebie wściekła i nie przekreślaj całej drogi, którą masz przed sobą. Wybacz sobie i powiedz: „Ok, to był tylko przystanek, ale wracam na mój szlak, jadę dalej”.

Doceniaj to, co masz

Ogromnie ważne jest, aby doceniać to, co już mamy. Wodę, powietrze, ciepły dom, wygodne łóżko. Czuć wdzięczność za wszystko, co już od życia dostaliśmy i dostajemy każdego dnia. Praktyka wdzięczności bardzo podnosi wibracje. Podczas modlitwy każdą prośbę zaczynam od podziękowania. W naszej rodzinie w ogóle mamy nawyk dziękowania, rano czy wieczorem, za najprostsze rzeczy. Helenka na przykład dziękuje za koty, bo są dla niej bardzo ważne. Pamiętajmy, że bogatym człowiekiem jest ten, który docenia i jest wdzięczny za to, co ma.

Pisałam w książce „Dobrostan. O szczęśliwym, bogatym i spełnionym życiu”, że mamy spaczoną wizję tego, czym jest bogactwo, dobrostan, obfitość. Jeżeli myślimy o braku, to jesteśmy w energii braku. Znam osoby, które dysponują dużym majątkiem, ale ciągle myślą, że chciałyby mieć inny samochód, zazdroszczą ludziom sukcesów, są w ciągłej pogoni za czymś. Pomimo dużych pieniędzy wcale nie są bogaci mentalnie. Ponieważ wewnętrzne bogactwo to docenianie tego, co mam. A jeśli jestem wdzięczna za to, co mam, wówczas wszechświat daje mi jeszcze więcej dobra.

 A w tym roku wszechświat nam sprzyja. Więc śmiało podnośmy wibracje, planujmy, kontaktujmy się z naszą duszą, podążajmy za naszą intuicją i wkraczajmy w zmiany, jakie nam szykuje.

Potęga obfitości – Aida Kosojan-Przybysz – wywiad

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły