Spis treści
Wiśniówka na serce, dobre trawienie i PMS
Czerwone owoce wiśni mają też magnez, który uelastycznia ściany naczyń krwionośnych, zapobiega zapaleniu tętnic, powstawaniu skrzepów i żylaków oraz przeciwdziała obrzękom. Mały kieliszek nalewki wiśniowej to także dobry sposób na trawienie.
Zawarte w czerwonych owocach wiśni fitoestrogeny, pomagają złagodzić niektóre dolegliwości związane z zespołem napięcia przedmiesiączkowego PMS i menopauzy. Jesienią i zimą regularne picie niewielkich ilości nalewki z wiśni świetnie rozgrzewa i wzmacnia układ odpornościowy, a dwie-trzy łyżeczki alkoholu dodane do herbaty pomagają obniżyć gorączkę.
Nalewka z aronii, pigwy i jeżyn na przeziębienie i odporność
Nalewka wiśniowa – jak ją zrobić?
Składniki:
- 2 kilogramy dojrzałych wiśni
- litr spirytusu
- litr wódki
- 50 dag cukru
Przepis na wiśniówkę
Wiśnie wydrylować, wrzucić do dużego słoja, zasypać cukrem, potrząsając słoikiem. Słój przykryć gazą, by nie zwabiać muszek. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. tydzień. Kiedy cukier się rozpuści, a wiśnie puszczą sok, dodać alkohol (rodzaj trunku jest dowolny może to być spirytus i wódka albo mieszanka brandy ok. 0,75 l i rumu ok. 0,25 l). Szczelnie zamknąć naczynie i odstawić w ciemne miejsce na ok. 30 dni. Co kilka dni potrząsać słoikiem. Potem przecedzić płyn, przelać go do butelek.
Gotową nalewkę z wiśni można trzymać nawet pół roku, najlepiej w zaciemnionym miejscu. „Pijane” wiśnie, które puściły sok po zasypaniu cukrem można natomiast wykorzystać do lodów, ciast, deserów. Są dobrze zakonserwowane cukrem i alkoholem, dlatego można je więc przechować kilka tygodni w szczelnie zamkniętym słoiku w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu, np. w lodówce.
Nalewki z owoców sezonowych – jakie mają właściwości?
Nalewki z owoców sezonowych to nie tylko kwestia smaku, ale także skuteczne leki na wiele różnych dolegliwości. A wszystko dzięki przeciwutleniaczom (antocyjanom, flawonoidom i innym związkom polifenolowym). Substancje te decydują o barwie wiśni, malin (sprawdź przepis na nalewkę z malin), jeżyn, aronii, czy derenia. Kryją się w skórce lub tuż pod nią. Mają liczne działania prozdrowotne, w tym właściwości przeciwzapalne.
Antyoksydanty mogą też skutecznie „wymiatać” z organizmu szkodliwe wolne rodniki, opóźniając starzenie się organizmu, zapobiegając cukrzycy, miażdżycy, stanom zapalnym oraz nowotworom. Wszystkie przeciwutleniacze doskonale rozpuszczają się w alkoholu, który dodatkowo świetnie je konserwuje. Dlatego nalewki owocowe to znacznie lepsza porcja antyoksydantów zimą niż długo przechowywane soki, dżemy czy konfitury owocowe.
Z drugiej strony alkoholowe wyciągi z owoców, nie mają zbyt wielu witamin, do tego są bardzo słodkie, a tym samym dość kaloryczne. Jeden mały kieliszek (50 ml) trunku ma aż 100 kcal.
Trzeba też pamiętać, że alkohol uzależnia, a pity w nadmiarze szkodzi zdrowiu. Dlatego nalewek nie mogą pić dzieci, kobiety w ciąży i matki karmiące naturalnie. Nie są też wskazane przy chorobach przewlekłych oraz gdy stale zażywa się leki. Domowe nalewki trzeba traktować tak jak inne farmaceutyki i zażywać z umiarem. Wystarczy jeden mały kieliszek dziennie. Więcej może zaszkodzić!