Strona główna ZdrowieChoroby przewlekłeCukrzyca Cukieras, czyli dziecko z cukrzycą w szkole i przedszkolu

Cukieras, czyli dziecko z cukrzycą w szkole i przedszkolu

autor: Katarzyna Koper Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Dziecko ze zdiagnozowaną cukrzycą typu 1 po ustaleniu leczenia powinno jak najszybciej wrócić do szkoły lub przedszkola. To ważne, by zrozumiało, że z cukrzycą może normalnie żyć. Problem w tym, że dyrekcja placówki oświatowej nie zawsze chce pomóc. Jak zatem wspierać „cukierasy” w szkole i przedszkolu?

Strona główna ZdrowieChoroby przewlekłeCukrzyca Cukieras, czyli dziecko z cukrzycą w szkole i przedszkolu

Cukierasy w szkole i przedszkolu

Dziecko ze świeżo rozpoznaną cukrzycą typu 1 wraca do szkoły lub przedszkola z całym oprzyrządowaniem: glukometrem (urządzenie do pomiaru stężenia glukozy z kropli krwi z palca) i penem (automatyczny wstrzykiwacz do insuliny) albo z pompą insulinową. To urządzenie wielkości niewielkiego smartfona podające insulinę przez wkłucie umieszczone na brzuchu.

Coraz więcej dzieci zamiast glukometru używa tzw. systemów ciągłego monitorowania glikemii złożonych z naklejonego na skórę przedramienia sensora i aplikacji, która pozwala odczytać wynik na ekranie smartfona lub zegarka. To znacznie wygodniejsze rozwiązanie niż nakłuwanie palca kilka, kilkanaście razy na dobę. Nowoczesne rozwiązania techniczne przeznaczone dla diabetyków bardzo ułatwiają im życie, jednak ci najmłodsi podczas pobytu w przedszkolu lub szkole wymagają pomocy dorosłych.

Dziecko z cukrzycą – jakiej pomocy wymaga?

Cukrzyk musi mierzyć stężenie glukozy (glikemia) kilka, a nawet kilkanaście razy dziennie, w tym zawsze przed posiłkiem. Zanim go zje, musi także oszacować kaloryczność i ilość zawartych w nim węglowodanów i na tej podstawie obliczyć dawkę insuliny. To zdecydowanie zbyt duże wyzwanie dla przedszkolaka, a nawet dziecka z młodszych klas szkoły podstawowej. Nawet nastolatki na początku choroby boją się samodzielnie ustalać dawkę.

Dlatego w pierwszych dniach po powrocie do przedszkola lub szkoły dzieciom towarzyszą rodzice. Zwykle siedzą w szatni lub w zaparkowanym przed szkołą samochodzie, gotowi do natychmiastowej interwencji. Oni także często mają w swoich telefonach aplikację pozwalającą kontrolować glikemię dziecka. Zerkają na nią nawet kilkanaście razy w ciągu godziny.

Gdy cukier niebezpiecznie spada lub rośnie, chwytają za telefon, by dowiedzieć się, co dzieje się z dzieckiem. Może przegapiło porę drugiego śniadania, zapomniało przyjąć insulinę albo przyjęło niewłaściwą dawkę? A może intensywnie ćwiczyło na lekcji WF-u, co doprowadziło do obniżenia glikemii? Albo nie zauważyło, że odpadł sensor kontrolujący glikemię lub trzeba wymienić wkłucie od pompy, bo przestała podawać insulinę? Potencjalnych przyczyn może być wiele. Trzeba jak najszybciej ustalić, o co chodzi,i i podjąć odpowiednie kroki.

Otyłość u dzieci – przyczyny, leczenie, skutki

Dziecko z cukrzycą – obowiązki szkoły i przedszkola

Niektórzy rodzice „cukiereczków” koczują pod szkołą latami, ponieważ nie wyobrażają sobie powierzenia opieki nad chorym dzieckiem komuś innemu. Inni nie mają wyjścia, bo dyrekcja szkoły nie kwapi się do pomocy. Nierzadko rodzice chorego dziecka umieszczają je w przedszkolu integracyjnym lub decydują się na nauczanie domowe. Częściej dotyczy to przedszkoli. Bywa, że po stwierdzeniu u dziecka cukrzycy dyrekcja odmawia dalszej współpracy.

Tymczasem rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej zobowiązuje instytucje oświatowe do pomocy dziecku z chorobą przewlekłą, czyli także cukrzycą. Dyrekcja ma obowiązek zapewnić choremu dziecku odpowiednie warunki oraz zadbać o przeszkolenie kadry pedagogicznej w zakresie udzielania pomocy dziecku z cukrzycą. Chodzi o to, by nauczyciel zwracał uwagę lub przypomniał dziecku o pomiarze glikemii i przyjęciu insuliny, w razie czego skonsultował dawkę z rodzicem. Nauczyciel musi także wiedzieć, jak reagować w nagłych przypadkach. Według wytycznych MEN szkoła lub przedszkole powinni we współpracy z rodzicami dziecka opracować procedury określające postępowanie w konkretnych sytuacjach.

Większość nauczycieli, która dotychczas nie miała styczności z cukrzycą typu 1, boi się wziąć pod opiekę chore dziecko. Najczęściej dlatego, że niewiele wiedzą na temat tej choroby. Jednak niedostatek wiedzy o cukrzycy można szybko nadrobić podczas szkolenia, które na wniosek dyrekcji może zostać zorganizowane w szkole. Takie szkolenia przeprowadza (także w formule online) np. Towarzystwo Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Cukrzycą Mojacukrzyca.pl.

W czasie szkolenia nauczyciele dowiadują się, na czym polega cukrzyca typu 1 i jakie mogą być jej powikłania. Mają szansę zobaczyć, jak działa glukometr, automatyczny wstrzykiwacz do insuliny (tzw. pen) oraz pompa insulinowa. Uczą się, jakie zachowania dziecka z cukrzycą powinny wzbudzić ich niepokój i jak wtedy reagować. To nie znaczy, że muszą mierzyć dziecku cukier, podawać insulinę czy obsługiwać pompę. Chodzi o to, by poświęcili dziecku z cukrzycą nieco więcej uwagi, częściej pytali, jak się czuje i czy ma dobry cukier, a w razie jakichkolwiek wątpliwości niezwłocznie skontaktowali się z rodzicami, pielęgniarką szkolną lub wezwali karetkę.

Nauczyciele, którzy przeszli szkolenie, wiedzą, że uczeń z cukrzycą musi mieć przy sobie telefon komórkowy i często zerkać na jego ekran. W czasie lekcji musi czasem wyjść do łazienki i wtedy trzeba wysłać z nim koleżankę lub kolegę. A gdy cukier okaże się zbyt niski, musi niezwłocznie „docukrzyć się”, zjadając w czasie lekcji banana albo wypijając sok. Aby jego zachowanie nie budziło kontrowersji wśród innych uczniów, trzeba z nimi porozmawiać o chorobie kolegi lub koleżanki podczas lekcji wychowawczej. Wtedy zamiast niezdrowej ciekawości ze strony rówieśników ma szansę pojawić się życzliwość.

Cukrzyca typu 1 u dzieci – co może się zdarzyć?

Wysoki cukier (hiperglikemia) jest sprawcą groźnych powikłań cukrzycy typu 1, ale jeszcze większym zagrożeniem jest „niedocukrzenie” (hipoglikemia). Może do niego dojść, gdy cukrzyk nie zje w porę posiłku, przyjmie zbyt dużą dawkę insuliny lub będzie po aktywności fizycznej. Musi wówczas szybko zjeść tabletkę glukozy, trochę cukru lub wypić sok owocowy. Długie niedocukrzenie może skończyć się ciężką hipoglikemią i utratą przytomności, która jest bezpośrednim zagrożeniem życia.

Ratunkiem jest wtedy zastrzyk z glukagonu, leku, który każdy cukrzyk nosi przy sobie w pomarańczowym pudełeczku. Podanie go nie wymaga umiejętności pielęgniarskich. Liczy się czas! Igłę strzykawki wbija się przez ubranie w udo, brzuch lub ramię, jednocześnie wzywając karetkę. Na szczęście takie sytuacje zdarzają się naprawdę rzadko. Nowoczesne pompy, w które wyposażona jest większość małych diabetyków, wykrywają zbliżającą się hipo- i hiperglikemię i uruchamiają alarm, dając szansę, by w porę zareagować i nie dopuścić do ciężkiej hipoglikemii.

Hipoglikemia i hiperglikemia – objawy i pierwsza pomoc

Cukrzyk na sprawdzianie i na lekcji WF-u

Przyczyną hiperglikemii, oprócz zbyt dużej dawki węglowodanów lub zbyt małej dawki insuliny, może być także stres u dziecka związany np. ze sprawdzianem czy egzaminem (także zbliżająca się miesiączka, rozwijająca się infekcja czy nagła zmiana pogody). Hormony stresu sprawiają, że cukier rośnie i trudno nad nim zapanować. Po sprawdzianie, kiedy emocje opadają, wraca do normy.

Warto, by nauczyciel wiedział, że hiperglikemia powoduje:

  • osłabienie
  • apatię i rozkojarzenie
  • wzmożone pragnienie i częste oddawanie moczu
  • ból głowy
  • nudności i wymioty

W takim stanie trudno dobrze napisać sprawdzian. Dlatego dziecko z cukrzycą warto zapytać przed sprawdzianem, czy dobrze się czuje, i ewentualnie zaproponować drugi termin albo zaliczenie materiału w innej formie.

Wzmożoną czujność muszą zachować także nauczyciele wychowania fizycznego, bo pod wpływem aktywności fizycznej glikemia się obniża. Dlatego przed lekcją młody cukrzyk powinien skontrolować stężenie glukozy. Gdy jest zbyt niskie, ale i zbyt wysokie, nie powinien ćwiczyć. Jeśli jest zbyt niskie, musi zjeść dodatkową porcję węglowodanów, a następnie po 10-15 minutach wykonać kolejny pomiar. Gdy się ustabilizuje, dziecko może ćwiczyć. Gdy glikemia jest zbyt wysoka, należy przed ćwiczeniami przyjąć korygującą dawkę insuliny.

W czasie lekcji WF-u dziecko z cukrzycą trzeba ciągle mieć na oku. Zmęczenie, bladość, drżenie rąk, pocenie się i ziewanie, a także szybkie bicie serca – to mogą być sygnały hipoglikemii. Wtedy trzeba szybko reagować. Nawet jeśli podczas lekcji dziecko czuje się dobrze, to po jej zakończeniu powinno zmierzyć cukier i ewentualnie „docukrzyć się”. Taka sama procedura obowiązuje podczas pieszej wycieczki czy dyskoteki.

Młody cukrzyk może jeździć na rowerze, a nawet chodzić na basen, ale na czas pływania powinien odpiąć pompę, a ratownika poinformować o swojej chorobie. Może też uczestniczyć w wycieczce klasowej czy zielonej szkole. Gdy w grę wchodzi górska wyprawa czy dłuższa wycieczka rowerowa, trzeba się do nich przygotować, omawiając z lekarzem dawkowanie insuliny i częstość pomiarów glikemii. Lepiej, aby podczas takiej wyprawy w charakterze opiekuna grupy dziecku towarzyszył rodzic, który będzie dyskretnie kontrolował sytuację.

Dzięki uczestniczeniu w tego typu wydarzeniach młody cukrzyk ma okazję przekonać się, że jego choroba – przy odpowiedniej kontroli glikemii – nie musi go w niczym ograniczać. Jest to możliwe dzięki odpowiedniemu podejściu nauczycieli i wsparciu rodziców.

RKO u niemowląt – jak wykonać resuscytację niemowlaka?

Źródła:

  1. Ministerstwo Zdrowia (2021). Dziecko z cukrzycą. Pobrane z https://www.gov.pl/web/zdrowie/dziecko-z-cukrzyca
  2. Sadlak, J. (2016). MEN o dziecku z cukrzycą w placówce oświatowej. Pobrane z https://www.mp.pl/cukrzyca/aktualnosci/138231,men-o-dziecku-z-cukrzyca-w-placowce-oswiatowej
  3. Winczewska, B. (2021). Dziecko z cukrzycą w przedszkolu – zadania dyrektora i nauczycieli. Pobrane z https://www.portaloswiatowy.pl/bezpieczenstwo-i-opieka/dziecko-z-cukrzyca-w-przedszkolu-zadania-dyrektora-i-nauczycieli-19003.html
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły