Spis treści
Moda na morsowanie
Na plaży w Brzeźnie ruch jak w lipcu, nawet w środku zimy. Na piasku plażowicze rozkładają koce, zrzucają kurtki, swetry i ocieplane spodnie. Zostają w czapkach, rękawiczkach i – oczywiście – kostiumach kąpielowych. Rozgrzewają się, biegając wzdłuż lizanego falami brzegu. Podskakują wymachując ramionami lub – co sprawniejsi – ćwicząc pompki i wykonując przysiady. Nie za długo – tylko tyle, by rozgrzać mięśnie, a nie spocić się, bo to już wychładzanie organizmu. A potem wbiegają do lodowatej wody.
Moda na morsowanie szturmem zdobyła serca wielu Polaków, ale nie wszyscy rozumieją o co w tym całym zamieszaniu chodzi. Na brzegu nie brakuje sceptyków, ale wielu z nich pewnie w głębi ducha zastanawia się, czy nie warto byłoby się przyłączyć do wesołej gromady? „Wariaci” wskakujący zimą do morza, wydają się zdrowi jak ryby i szczęśliwi jak mało kto…
Poczucia wspólnoty nie ma co lekceważyć. Wielu, nawet wytrawnych morsów przyznaje, że myśl o zimnym prysznicu w domowej łazience nie sprawia im żadnej przyjemności. A na cotygodniowe spotkania z gromadą innych morsów, czekają z niecierpliwością i są gotowi do wielu poświęceń, by dotrzeć w odpowiednim czasie na miejsce zbiórki i niezależnie od pogody, zanurzyć się wraz z przyjaciółmi w lodowatą toń.
Jak zacząć morsować metodą Wima Hofa?
Co to jest morsowanie?
Nie każda zimna kąpiel jest morsowaniem. Według najpowszechniejszej definicji to jedynie zanurzenie się w otwartym akwenie na świeżym powietrzu. Morsować można pomiędzy październikiem a kwietniem, gdy temperatura wody nie przekracza ośmiu stopni Celsjusza.
Kto może morsować?
Morsowanie to przygoda dostępna dla wszystkich. Może ją zacząć każdy w ogólnie dobrym stanie zdrowia, już w wieku kilku lat (oczywiście pod okiem opiekunów) i kontynuować tę pasję do sędziwego wieku.
Przeciwwskazaniami do zanurzania się w lodowatej wodzie są jednak:
- choroby związane z układem krążenia
- przebyty udar mózgu
- nadciśnienie
- cukrzyca
- choroby wątroby
- choroby nerek.
Po co w ogóle morsujemy?
Morsowanie poprawia kondycję, odporność, pomaga w wyleczeniu wielu dolegliwości, ale jest przede wszystkim stosowane jako profilaktyka. Hamuje procesy starzenia, ujędrnia skórę i działa odmładzająco na organizm. Jeśli jednak masz jakieś problemy zdrowotne – zanim rozpoczniesz morsowanie – skonsultuj się z lekarzem.
Jak zacząć morsować?
Przygotowania warto zacząć od znalezienia odpowiedniego towarzystwa. Na pewno w twojej okolicy jest grupa morsowa, warto do niej dołączyć i skorzystać z ich doświadczeń i sprawdzonych miejsc. Należy także pamiętać, że w otwartych akwenach nigdy nie powinniśmy pływać sami.
Bardzo dobrym pomysłem jest morsowanie w podróży – my morsowaliśmy w Polsce, Wielkiej Brytanii, na Islandii, w Szwecji, Laponii, na Słowacji, piękne miejsca do morsowania są także na Wyspach Owczych. Morsować można w jeziorze, w morzu, rzece, czy zimnym basenie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo więc trzeba znać warunki panujące w danym akwenie – np. silne prądy w rzece lub pływy w morzu.
Jeśli morsujemy w miejscu, gdzie są duże różnice podczas przypływów i odpływów, w morzu można zanurzyć się tylko w określonych godzinach – nigdy w czasie odpływu.
Hartowanie organizmu
Morsowanie – co ze sobą zabrać?
- kostium/kąpielówki – wystarczą zwykłe, jakich używasz na basenie
- buty chroniące stopy przed skaleczeniem i szybszym wychłodzeniem stóp (mogą być neoprenowe, choć doświadczone morsy raczej unikają takich “ogrzewaczy”. Mogą je też zastąpić zwykłe tenisówki lub klapki, ale mocowane także na pięcie – typu crocsy).
- ręcznik – najlepiej duży kąpielowy; oprócz szybkiego wysuszenia ciała jest pomocny przy osłonięciu się podczas przebierania. Może być oprócz niego także szlafrok.
- karimata – zapewnia komfort termiczny stóp przed i po kąpieli. Pozwala na zabezpieczenie rzeczy na czas kąpieli. Jeśli pada deszcz lub śnieg przyda się również zabezpieczająca folia lub nieprzemakalna torba.
- czapka i rękawice – zabezpieczenie głowy przed utratą nadmiaru ciepła jest bardzo ważne, a ogrzane dłonie pomagają sprawnie się ubrać.
- termos z gorącym napojem (np. herbatą) – kubek herbaty po morsowaniu to czysta przyjemność.
- krzesełko turystyczne – dla ceniących sobie komfort przebierania się przed i po kąpieli. Składane krzesełko pozwala wygodnie włożyć skarpety i buty a także odpocząć przy ognisku.
- dresy lub legginsy – najlepiej ubrać się w wygodny, ciepły strój, który po kąpieli łatwo założyć na zimne i lekko wilgotne ciało.
- założyć, ciepłe, najlepiej wełniane skarpety i buty – oprócz dłoni szczególnie podatne na wychłodzenie są stopy. Grube skarpety i ciepłe buty pozwolą szybko i sprawnie przywrócić komfort termiczny.
Jak się przygotować do wejścia do lodowatej wody?
O wiele łatwiej znieść szok termiczny, gdy mamy ogólnie dobrą kondycję fizyczną i jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że bycie „fit” wymaga pewnych poświęceń i wysiłku. Dlatego w miesiącach letnich, gdy nie morsujemy, warto jest dbać o swoje ciało, mięśnie i kondycję.
Pomoże nam:
- siłownia
- jogging
- jazda na rowerze
- wędrówki górskie
- dłuższe spacery.
Niektórzy eksperci polecają hartowanie się za pomocą regularnie stosowanych zimnych pryszniców, ale dla nas zimne prysznice były większym wyzwaniem, niż wejście do lodowatego morza, czy jeziora.
W dniu morsowania trzeba się dobrze wyspać i zjeść lekkie śniadanie (najlepiej wysokobiałkowe). Nie należy wchodzić do wody na czczo, ani tuż po dużym posiłku.
Po przybyciu na miejsce morsowania robimy krótką rozgrzewkę. Nie chodzi o to, by się spocić, a jedynie przyspieszyć krążenie i podnieść tętno. W celu wzmocnienia mechanizmu termoregulacji ważne jest odpowiednie zaopatrzenie organizmu w tlen.
Termoregulacji nie zapewni gorąca herbata, tak więc picie gorących napojów nie zastąpi rozgrzewki. Polecamy krótką przebieżkę, a następnie ćwiczenia ogólnorozwojowe w krótkich seriach (wymachy ramion, krążenie bioder, pajacyki, przysiady, podskoki).
Morsowanie – jak wygląda wejście do wody?
Najważniejszy jest sam moment zanurzenia i zadziałanie mechanizmu termoregulacji. Zimowe kąpiele wykluczają stopniowe oswajanie się z wodą. Do wody należy wchodzić pewnym, równym krokiem, ale spokojnie. Stawiaj uważnie kroki, bo na dnie mogą być kamienie i nierówności. Oddychaj głęboko, normalnym rytmem (zbyt krótki i szybki oddech niesie ryzyko hiperwentylacji).
Sauna na odporność. Jak korzystać z sauny?
Jak długo można przebywać w wodzie?
Odczucie zimna, a co za tym idzie czas przebywania w zimnej wodzie, dla każdego mogą być zupełnie inne. Początkujący nie powinni jednak przebywać w wodzie zbyt długo, lecz obserwować swój organizm i wydłużać stopniowo długość zanurzenia podczas kolejnych morsowań.
Obciążenie dla organizmu zależy od:
- budowy ciała
- długości pobytu w wodzie
- temperatury wody.
Bez większego ryzyka wychłodzenia możesz zastosować zasadę, że ile stopni ma woda, tyle minut możesz w niej przebywać – czyli 0-1 st.C do 1 minuty, 2 st.C – do 2 minut, itd. Zaawansowane morsy mogą pozwolić sobie na dłuższą kąpiel, pływanie, a także na całkowite zanurzenie (tzw. “reset”).
Gdy już wejdziesz do wody, zamiast stać z rękami podniesionymi do góry warto się trochę poruszać, poskakać, a nawet popływać. Pamiętaj jednak – prawdziwe, prozdrowotne morsowanie nie polega na biciu rekordów w długości przebywania w wodzie! Najważniejszy jest komfort i bezpieczeństwo.
Krioterapia – co warto o niej wiedzieć?
Co po morsowaniu?
Po wyjściu na brzeg należy się jak najszybciej wysuszyć i ubrać. Masz do dyspozycji tzw. “złote pięć minut”, podczas których organizm nie odczuwa zimna. Wtedy trzeba szybko wytrzeć się ręcznikiem i przebrać w ciepłe, komfortowe ubranie (zmarzniętymi rękami dużo łatwiej założyć luźne dresy niż obcisłe dżinsy).
Jeżeli przesadzisz z długością morsowania, albo będziesz zwlekać z ubraniem się, nawet założenie skarpetek czy zawiązanie butów może okazać się problematyczne. Po przebraniu możesz już delektować się ciepłem ogniska, herbatą i dobrym towarzystwem.