Strona główna ZdrowieInfekcje bakteryjne i wirusowe Co to jest odporność populacyjna?

Co to jest odporność populacyjna?

autor: Katarzyna Koper Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Gdy znacząca większość populacji jest uodporniona na dany patogen poprzez szczepienie lub przechorowanie zakażenia, epidemia słabnie. Czy w ten sposób mamy szansę pokonać koronawirusa? Czym jest odporność populacyjna?

Strona główna ZdrowieInfekcje bakteryjne i wirusowe Co to jest odporność populacyjna?

Odporność stadna na choroby zakaźne

Wytworzenie odporności populacyjnej (nazywanej także zbiorowiskową oraz stadną) to jedna ze strategii walki z chorobami zakaźnymi, ale tylko tymi, które przenoszą się z człowieka na człowieka (nie są to np. tężec czy odkleszczowe zapalenie mózgu). Okazała się skuteczna w przypadku m.in. odry, krztuśca i gruźlicy (sprawdź: jakie choroby zakaźne są niebezpieczne dla dorosłych). To, czy sprawdzi się w przypadku koronawirusa, zależy przede wszystkim od odsetka zaszczepionych.

Beneficjentami odporności populacyjnej jesteśmy my wszyscy, a szczególnie osoby najsłabsze. Są to np. małe dzieci, dla których jeszcze nie ma szczepionek chroniących przed SARS-CoV-2. Chronieni są także wszyscy ci, którzy z powodu przeciwwskazań medycznych nie mogą poddać się szczepieniu albo nie odpowiedzieli na nie (ich układ odpornościowy nie wytworzył przeciwciał). Gdy uodpornieni stworzą wokół nich bezpieczny kokon, nie ma ryzyka zakażenia.

Dr n. med. Michał Chudzik o tym, czego spodziewa się po czwartej fali pandemii COVID-19

Odporność populacyjna – jak to działa?

Uodpornienie większości społeczeństwa odcina drogi szerzenia się zakażenia w populacji. Ponieważ osoba zakażona ma niewielkie szanse zetknąć się z osobami nieuodpornionymi i zakazić je, patogen ginie. W efekcie epidemia słabnie, a w końcu wygasa. Jednak aby do tego doszło, musi być spełnionych kilka warunków.

Jednym z kluczowych jest przekroczenie tzw. progu odporności zbiorowiskowej, czyli uodpornienie takiego odsetka populacji, który powstrzyma rozprzestrzenianie się choroby zakaźnej. W takiej sytuacji liczba nowych zakażonych zacznie się zmniejszać. Nie jest to jednak proste.

W przypadku dotychczas znanych chorób zakaźnych próg odporności populacyjnej wynosił zwykle ponad 80 proc. W przypadku odry było to aż 95 proc., co oznacza, że tylko 5 proc. populacji mogła pozostać nieuodporniona.

Dla błonicy i różyczki próg ten był niższy – oszacowano go na 83–86 proc., natomiast dla świnki – na 75–86 proc. Nie oznaczało to jednak, że aż tyle osób musiało poddać się szczepieniu. Zgodnie z definicją odporności stadnej chodzi o osoby uodpornione, czyli zaszczepione lub te, które wytworzyły przeciwciała ochronne po przechorowaniu.

Warunkiem skuteczności strategii dążenia do odporności populacyjnej jest to, aby efekt uodpornienia w obydwu przypadkach był długotrwały. W przeciwnym razie pula uodpornionych z czasem się kurczy i cel, jakim jest osiągnięcie odporności zbiorowiskowej, się oddala.

Powikłania po COVID-19

Odporność populacyjna na koronawirusa – ile osób musi się zaszczepić?

Liczba w pełni zaszczepionych przeciwko koronawirusowi Polaków (dane z początku września 2021) wynosi prawie 19 mln. To – biorąc pod uwagę liczebność populacji (niespełna 38 mln) – blisko 50 proc. obywateli. Nie wiemy, ilu z tych, którzy nie zdecydowali się na szczepienie, zachorowało i wytworzyło odpowiednią ilość przeciwciał wystarczającą do ochrony przed kolejnym zakażeniem. Problem w tym, że liczebność przeciwciał u ozdrowieńców z czasem maleje.

Eksperci uważają, że przeciwciała powstałe po chorobie chronią przed kolejnym zakażeniem średnio przez okres 3 miesięcy. Potem zwykle jest ich za mało, by stawić czoła kolejnemu zakażeniu. Dlatego ozdrowieńcy ze zbyt małą liczbą przeciwciał powinni poddać się szczepieniu.

Odsetek osób uodpornionych niezbędny do osiągnięcia odporności populacyjnej najbardziej uzależniony jest od zakaźności drobnoustroju chorobotwórczego. Chodzi o współczynnik R, który mówi o tym, ile osób średnio zakaża jedna osoba zakażona. Im wyższa zakaźność patogenu, tym wyższy odsetek osób uodpornionych niezbędny do uzyskania odporności zbiorowiskowej.

W przypadku wirusa SARS-CoV-2, niestety, nie wygląda to najlepiej. Wirus zmienia się, a jego kolejne warianty charakteryzują się rosnącą zakaźnością:

  • wariant pierwotny (Wuhan) – wskaźnik R wynosił 3 (co oznacza, że jedna osoba zakażona zakażała 3 kolejne)
  • wariant brytyjski (Alfa) – wskaźnik R: 4,5
  • wariant indyjski (Delta) – aż 7–8; w przypadku najnowszego wariantu Mu jest jeszcze większy

To oznacza, że próg odporności populacyjnej podnosi się i aby ją uzyskać, trzeba zaszczepić coraz więcej osób. Obecnie odsetek ten wynosi 86 proc. Oznacza to, że 86 proc. populacji musiałoby się zaszczepić lub posiadać odpowiedni poziom przeciwciał ochronnych po chorobie. Nieuodpornione mogłoby pozostać jedynie 14 proc. populacji. Na początku pandemii, gdy dominował wirus z Wuhan, próg odporności zbiorowiskowej był znacznie niższy – wynosił 66 proc. Wtedy jednak nie dysponowaliśmy szczepionkami.

Post-COVID-19 Syndrome (PCS). Jak sobie radzić z zespołem pocovidowym u dorosłych?

Odporność populacyjna – jakie są przeszkody?

Gdy wiosną z impetem ruszyła akcja szczepień, osiągnięcie odporności populacyjnej przed kolejną falą zakażeń koronawirusem wydawało się realne. Niestety, od czerwca zainteresowanie szczepieniami systematycznie malało. Zwolennicy idei szczepień zaszczepili się tak szybko, jak tylko było to możliwe, a przeciwnicy lub sceptycy pozostali nieprzekonani. Zabrakło przemyślanej i intensywnej akcji edukacyjnej skierowanej do niezdecydowanych.

Epidemiolodzy twierdzą, że priorytetem powinno być zaszczepienie osób, które mają dużo kontaktów społecznych. Są to pracownicy służby zdrowia, edukacji, a także uczniowie, osoby zajmujące się handlem, transportem publicznym oraz innymi usługami. Prawdopodobieństwo, że osoby te mogą stać się źródłem zakażenia dla innych, jest największe.

Zagrożeniem dla idei odporności zbiorowiskowej są także skupiska osób nieuodpornionych. W takich enklawach wirus jest w stanie przetrwać długo, ponieważ wciąż znajduje sobie nowe ofiary. Takie enklawy istnieją, bo przeciwnicy szczepień często wywodzą się z określonych środowisk, posyłają dzieci do tych samych przedszkoli i szkół.

Problemem jest także specyfika koronawirusa, który szybko się zmienia, zwiększa swoją zakaźność oraz próbuje przełamać odporność poszczepienną. Dlatego działania zmierzające do zwiększenia odsetka uodpornionych powinny być dynamiczne i zdecydowane.

Czwarta fala pandemii koronawirusa właśnie się rozpędza i choć nie da się już jej powstrzymać, to jednak można ją osłabić. Dane uzyskane na podstawie modeli matematycznych mówią, że zwiększając odsetek zaszczepionych o 10 proc., moglibyśmy sprawić, że w szczycie dzienna liczba nowych zakażeń sięgałaby kilku tysięcy przypadków zamiast prognozowanych kilkunastu tysięcy. Cały czas jest więc o co walczyć!

Testy na przeciwciała anty-SARS-CoV-2 – kiedy je wykonać?

Źródła:

  1. Śliż, D., Mamcarz, A. (red.) (2019). Medycyna stylu życia. Warszawa: PZWL.
  2. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (2021). Co to jest odporność zbiorowiskowa? Pobrane z https://szczepienia.pzh.gov.pl/wszystko-o-szczepieniach/co-to-jest-odpornosc-zbiorowiskowa/
  3. Diagnostyka (2020). Odporność zbiorowa a koronawirus. Czy można być odpornym na SARS-CoV-2?. Pobrane z https://diag.pl/pacjent/odpornosc-zbiorowa-a-koronawirus-czy-mozna-byc-odpornym-na-sars-cov-2/
  4. Centrum Nauki Kopernik (2021, 11 sierpnia). Odporność populacyjna | Koronawirus na celowniku. [plik video]. Pobrane z https://www.youtube.com/watch?v=ulpGZz0BIqg
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły