Spis treści
Gardło – pierwsza linia obrony
Drobnoustroje i bakterie rozprzestrzeniają się głównie drogą kropelkową. Jeśli ktoś kaszle i kicha – wydmuchuje w dużej ilości wirusy i bakterie, które unoszą się w formie aerozolu w powietrzu. Mogą nas zaatakować w zatłoczonym autobusie i innych miejscach publicznych.
Nos, gardło, migdałki i grudki chłonne w śluzówce są pierwszą linią ochrony organizmu przed szkodliwymi bakteriami i wirusami. Biorą na siebie ich zatrzymanie i zwalczenie, zamykając dostęp do niższych poziomów układu oddechowego, tak by infekcja nie rozwinęła się w zapalenie krtani, oskrzeli czy płuc. Zazwyczaj spełniają swoje zadanie bardzo dobrze.
Pierwsza linia obrony wychwytuje szkodliwe drobnoustroje, a przeciwciała produkowane przez układ immunologiczny je niszczą. Jeśli jednak coś zaburzy działanie układu odpornościowego (przemarznięcie, przegrzanie, zmęczenie, stres itd.), a drobnoustroje chętnie to wykorzystują. W pierwszej kolejności atakują właśnie barierę ochronną w gardle wywołując różne dolegliwości.
Dlaczego boli mnie gardło? To wirusowe czy bakteryjne zapalenie gardła?
Zapalenia gardła – objawy
Ból, swędzenie, kłucie, obrzęk to objawy zapalenia gardła, czyli stanu zapalnego do jakiego doszło w gardle. Oznaczają, że organizm broni się przed infekcją, produkuje immunoglobuliny (przeciwciała) i próbuje unieszkodliwić wirusa czy bakterię. Mogą pojawić się:
Dzięki takim reakcjom organizm próbuje pozbyć się zarazków.
Każdy z nas choruje inaczej. Lekarz stosujący leki homeopatyczne zapyta nas o dolegliwości, ale też o to, jak czujemy się przy tej chorobie. Dzięki tym informacjom będzie mógł dobrać indywidualnie właściwe leczenia. Potem zbada i ewentualnie zleci badania dodatkowe, a następnie zdecyduje o tym, jaka terapia będzie najlepsza.
Na początek badanie gardła: jest różowe i obrzęknięte, czy przekrwione, może wręcz szkarłatne? Czy są naloty na migdałkach? Może pojawiły się zmiany pęcherzykowe na łukach podniebiennych? Czy język jest pokryty grubym nalotem i pojawił się nieprzyjemny zapach z ust, czy też nie. Te symptomy wskazują na to, czy mamy do czynienia z infekcją wywołaną przez wirusy, czy przez bakterie.
Poza tym niezwykle istotne są objawy i reakcje towarzyszące pacjentowi podczas choroby, takie jak gorączka (jedna osoba będzie gorączkować gwałtownie, z wysoką temperaturą, skarżyć się na dreszcze, inna – mieć zaledwie stan podgorączkowy. Bywa, że chory w ogóle nie ma podwyższonej temperatury) i poty – ich nasilenie bądź brak.
Rodzaje bólu gardła
- Intensywny, nasilający się ból gardła przy przełykaniu czegokolwiek lub czasem silny ból gardła przy przełykaniu śliny, a znacznie mniejszy podczas jedzenia stałych pokarmów
- Ból gardła promieniujący aż do ucha
- Łaskotanie (piórko w gardle) z potrzebą ciągłego odchrząkiwania
- Chrypka towarzysząca zapaleniu gardła
Reakcje towarzyszące infekcji gardła
- Odczuwanie pragnienia – ważne czy pacjent ma ochotę na zimne czy ciepłe płyny, czy pije mało, wcale czy bardzo dużo
- Stan ogólny – osłabienie, zmęczenie, uczucie rozbicia, bóle kostno-stawowe i mięśniowe, bóle głowy, nadwrażliwość zmysłów na bodźce, brak energii bądź niepokój, znaczne pobudzenie
- Rodzaj kataru i kaszlu
- Nasilenie objawów w chłodzie lub w cieple
Naturalne sposoby na ból gardła
Jedną z naturalnych metod leczenia jest homeopatia. Dla lekarza stosującego homeopatię kombinacja różnych objawów jest kluczem do indywidualnej terapii. Na przykład pacjent ma bardzo zaczerwienione, szkarłatne gardło, na migdałkach pojawiają się małe punkcikowate białe kropki. Chory ma wrażenie ciała obcego w gardle, co sprawia, że ma potrzebę przełykania śliny i skarży się: „Ból jest piekący i promieniuje do ucha. Czuję w nim ukłucie przy przełykaniu, bolą mnie mięśnie i stawy. Ogólnie fatalnie się czuję”. Po badaniu okazuje się, że w uchu nie ma stanu zapalnego, tylko ból gardła daje takie odczucie. W tej sytuacji pomocna może się okazać homeopatyczna phytolacca decandra.
Z kolei homeopatyczna belladonna może nam pomóc przy stanach zapalnych gardła z objawami, takimi jak:
- wysoka, nagła gorączka z zaczerwienieniem twarzy i poceniem
- zaczerwienienie gardła z uczuciem suchości śluzówki i silnym bólem utrudniającym połykanie
- suchy kaszel
- silne pragnienie
- nadwrażliwość zmysłów
- często ból głowy
Chorego razi światło, przeszkadza hałas, skóra jest nadwrażliwa na dotyk. Lepiej czuje się w spokoju, ciszy, nie ma ochoty rozmawiać i najchętniej zakopałby się pod kołdrą w ciemnym pokoju.
Z kolei rumex crispus przyda się, jeśli przy bólu gardła chory narzeka na tak zwane uczucie łaskotania, „piórka w gardle”. Cierpi z powodu suchego, chrapliwego kaszlu spowodowanego tym, co dzieje się w gardle, a nie w oskrzelach czy płucach. Pogorszenie następuje też, gdy oddychamy zimnym powietrzem (często odruchowo zakrywamy wtedy usta szalikiem, żeby ogrzać wdychane powietrze) albo przy ochłodzeniu ciała podczas rozbierania się (np. wieczorem, przed położeniem się spać).
Z kolei u aktorów, lektorów i nauczycieli, osób pracujących głosem, dochodzi czasem do silnego nadwerężenia strun głosowych. Jest to swego rodzaju uraz. Łatwiej wtedy o infekcję czy nadkażenie błon śluzowych. Czasem dolegliwość jest tylko wynikiem mechanicznego sforsowania gardła, co może prowadzić do chrypy bądź chwilowej utraty głosu. Jeśli ktoś ze zmęczenia traci głos, ale w miarę mówienia chrypka ustępuje i mowa wraca niemal do normy – warto wówczas zastosować homeopatyczny rhus toxicodendron.
W przypadku chrypki dwudźwięcznej, gdy głos załamuje się nieoczekiwanie jak u chłopca w czasie mutacji, lepiej sprawdzi się homeopatyczne arum triphyllum. Bywa ono pomocne także w sytuacji, gdy krzykiem „ile sił w płucach” w czasie meczu czy koncertu nadwerężyliśmy gardło i następnego dnia męczy nas chrypa. Dodatkowo może nam się przydać homeopatyczna arnika. Pamiętać również trzeba o piciu dużej ilości letnich lub ciepłych płynów.
Zapalenie gardła: bakterie czy wirusy?
Nie każde zapalenie gardła oznacza anginę. W 80–90 procentach zapalenie gardła, górnych dróg oddechowych jest wynikiem infekcji wirusowych. Wówczas antybiotyk nie pomoże, bo zwalcza bakterie, nie działa na wirusy.
Jak zatem rozwiać wątpliwości, czy zaatakowały nas wirusy, czy doszło do nadkażenia bakteryjnego? W takim przypadku warto zrobić w przychodni tak zwany strep test. Dzięki pobraniu wymazu z gardła w kilka minut przekonamy się, czy zaatakował nas groźny paciorkowiec, który wywołuje anginę z wysoką gorączką, nalotem na migdałach i silnym bólem lub szkarlatynę. Wtedy konieczna jest antybiotykoterapia, ponieważ nie możemy narażać pacjenta na powikłania nieleczonych infekcji paciorkowcowych.
W postawieniu właściwej diagnozy pomoże dokładne badanie chorego, a także – jeśli są wątpliwości – badania krwi (morfologia z rozmazem, CRP). Jeśli poziom leukocytów i białka CRP będą w normie, a rozmaz nie potwierdzi infekcji bakteryjnej, wskazuje to na infekcję wirusową.
U pacjentów ze skłonnością do częstych angin czy nadkażeń już przy pierwszych objawach infekcji warto skorzystać z homeopatii. Przydać się może między innymi homeopatyczna belladonna, mercurius solubilis lub hepar sulfur. Pomogą przy stanie zapalnym gardła i w ewentualnym nadkażeniu.
