Spis treści
Jaki olejek w ciąży jest bezpieczny?
Najbezpieczniejsze podczas codziennej pielęgnacji wrażliwej skóry przyszłej mamy są oleje jadalne.
Olej kokosowy w ciąży
Godny polecenia jest olej kokosowy – ładnie pachnie, doskonale pielęgnuje oraz zawiera kwas laurynowy, który działa antybakteryjnie i łagodzi podrażnienia. Może tez zastąpić odżywkę do włosów.
Olej sezamowy w ciąży
Znakomity do pielęgnacji ciała jest także niezwykle ceniony w Indiach olej sezamowy – specjaliści medycyny indyjskiej, Ajurwedy zalecają smarowanie czy jedzenie oleju sezamowego jako lek na wszystko.
I pewnie nie mijają się z prawdą, bo jest niezwykle odżywczy, pełen witamin. Znakomicie jest też zbalansowany pod względem zawartych w nim kwasów omega 6 i 9.
Olej migdałowy w ciąży
Ja najbardziej lubię i często polecam kobietom w ciąży olej migdałowy. Jest niedrogi, pięknie pachnie, jest delikatny i dużo lżejszy niż oleje kokosowy czy sezamowy. Świetnie się więc wchłania i jest polecany przy skórze wrażliwej.
Można go też stosować do pielęgnacji ciała niemowlęcia od 1 dnia życia.
Olej konopny i lniany dla kobiet w ciąży
Natomiast jeśli przyszła mama ma skórę przesuszoną, skłonną do podrażnień może wypróbować olej konopny. Przestrzegam jednak, że nie każdemu będzie odpowiadał specyficzny, ziemisty zapach jaki wydziela. Trzeba też pamiętać o tym, że jest to olej niestabilny i po otwarciu butelki trzeba go szybko zużyć. Po dłuższym czasie po prostu się zepsuje.
Podobnie bardzo wrażliwy na działanie światła i tlenu jest olej lniany.
Olej z pestek z malin w ciąży
Dzięki olejowi z pestek z malin można zmniejszyć ryzyko, że pojawią się rozstępy w ciąży. Jest bogaty w witaminy A i E, działa przeciwzapalnie, pomaga skórze szybciej się regenerować, przyspiesza wytwarzanie elastyny i kolagenu. Warto wcierać go w skórę brzucha i piersi.
Masło shea w ciąży
Oprócz olejów znakomicie sprawdzi się także masło shea, zwane tez masłem karite. Wydaje się co prawda tłustsze niż oleje, ale jest kosmetykiem idealnym do pielęgnacji ciała – dzięki bogactwu zawartych w nim witamin i fitosteroli odżywia, goi podrażnienia, pomaga zaleczyć blizny.
W pudełku ma bardzo gęstą konsystencję, ale rozpuszcza się pod wpływem ciepła dłoni – i właśnie takie płynne powinno się nakładać na skórę. Działa też świetnie jako profilaktyka przeciwko rozstępom.
Można do niego dodać kroplę, dwie olejku z malin, wówczas powstanie wyjątkowy, regenerujący koktajl.
Wybierając masło shea warto uważnie przyjrzeć się etykiecie i sprawdzić czy produkt jest organiczny i nierafinowany. Co ciekawe, wielbiciele tego kosmetyku szybko się przekonają, że za każdym razem może ono pachnieć nieco inaczej – czasami jest to zapach nieco orzechowy, czasami bardziej dymny. Proszę się tym nie zrażać!
Całe masło shea jest produkowane w Afryce z orzechów drzewa Masłosza Parka, ale jest pozyskiwane w różnych fabryczkach, czasami niewielkich manufakturach, w których miejscowe kobiety produkują je ręcznie. Oprócz tego oczywiście cała partia ma odpowiednia dokumentację potwierdzającą badania w tym mikrobiologiczne, potwierdzające bezpieczeństwo i czystość produktu.
Ważne!
Kupując olej do pielęgnacji ciała najlepiej podejść do niego jak do jedzenia, czyli sprawdzić kiedy został wyprodukowany i do kiedy jest ważny (z gwarancją przydatności przynajmniej przez kilka miesięcy).
Najlepsze są oleje tłoczone na zimno, nierafinowane z certyfikatami eko. W domu przechowujemy je w ciemnej butelce albo metalowym naczyniu, z dala od źródeł światła i ciepła. Dzięki temu dłużej zachowa świeżość. No i możemy go także używać w kuchni.
Wywiad z Joanną Hołuj, właścicielką manufaktury IOSSI produkującej kosmetyki naturalne, przeczytasz w książce Doroty Mirskiej-Królikowskiej „CUDowne 9 miesięcy”, którą kupisz na naszym portalu TUTAJ.