Dr n. med. Michał Chudzik: mam obawy, że po czwartej fali przybędzie pacjentów z long COVID, czyli powikłaniami długofalowymi
Maja Modrzewska: Przed nami, jak wszystko na to wskazuje, czwarta fala pandemii COOVID-19. Jak Pan sądzi, czym będzie różniła się od poprzednich?
Dr n. med. Michał Chudzik: Czwarta fala nie budzi już tyle emocji, bo prawdopodobnie będzie jednak słabsza niż druga i trzecia. Wiele osób jest zaszczepionych, sporo przeszło COVID-19 poprzedniej jesieni albo wiosną tego roku. Dlatego spodziewamy się mniejszej liczby codziennych przypadków, a przede wszystkim mniej hospitalizacji, czyli pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby.
Natomiast mam obawy, czy nie nastąpi po niej jeszcze większy wzrost liczby pacjentów z tzw. long COVID, czyli takich, którzy mają ciągnące się miesiącami powikłania po, nawet lekkim, przebiegu infekcji wirusem SARS-CoV-2. Przez ostatnie półtora roku obserwuję w moim gabinecie niepokojący wzrost liczby takich chorych. Przez cały czas ich przybywa, stanowią oni coraz większy odsetek moich pacjentów.
Początkowo osób, które przeszły COVID-19 i po trzech miesiącach nadal nie wróciły do formy sprzed choroby, było ok. 50 proc. Po drugiej fali ich liczba zwiększyła się do 60 proc., a po trzeciej aż do 70 proc. Kolejna sprawa, która również budzi moje obawy, to liczba pacjentów z nadciśnieniem, hiperlipidemią czy nadwagą lub otyłością. A trzeba pamiętać, że to ta grupa jest narażona na ciężki przebieg infekcji koronawirusem, przy czym wydaje się, że najwięcej powikłań powoduje właśnie otyłość!
A przecież tak wiele osób przez ostatnie półtora roku niezdrowego życia przybrało na wadze, i to znacznie! To one powinny do tej czwartej fali (a możliwe, że i kolejnych) dobrze się przygotować!
Powikłania po COVID-19
– Schudnąć radykalnie w ciągu najbliższych tygodni już pewnie nikt nie zdąży, ale możemy próbować prowadzić zdrowszy tryb życia, aby w ten sposób zbudować lepszą odporność. Co radziłby Pan zrobić w pierwszej kolejności?
– Odporność jest sprawą złożoną, nie ma jednego czynnika, który wpływa na nasz układ immunologiczny. Ważne jest oczywiście to, co zalecają naukowcy, ale zachęcałbym także do posłuchania osób starszych, które żyją już 70 czy nawet 90 lat i nadal są w dobrej formie. Mam wielu takich pacjentów i naprawdę warto brać z nich przykład, bo często to właśnie oni wiedzą lepiej, jak żyć zdrowo!
– Zatem co takiego można od nich usłyszeć?
– Pamiętajmy, że obecni 90-latkowie to pokolenie ludzi, którzy nie mogą o sobie powiedzieć, że ich życie przebiegło bez stresów i traum. Wręcz przeciwnie, mierzyli się od dzieciństwa z wieloma trudnościami, doświadczyli też niedostatku. Ale mimo to są na co dzień optymistami!
- Optymizm to jest, moim zdaniem, pierwszy i najważniejszy sekret ich długiego życia. W każdej z ich wypowiedzi słychać to pozytywne podejście. Nie ma przy tym znaczenia, czy są to ludzie wykształceni i bardziej świadomi, czy też tacy, którzy ukończyli kilka klas podstawówki i przez kilkadziesiąt lat pracowali fizycznie. Ważne jest ich nastawienie, co dowodzi ogromnej siły psychiki i jej roli w zachowaniu zdrowia.
- Druga ważna rzecz to codzienna aktywność fizyczna. Ale nie w takim rozumieniu, jakie obecnie jest powszechne. Seniorzy nie biegają żadnych maratonów, nie chodzą do fitness klubów. I nigdy tego nie robili! Za to zwykle są w naturalnym ruchu. Pracują na działce, chodzą na spacery, spotykają się z rodziną, zajmują wnukami, mają swoje zainteresowania, dzięki którym chce im się rano wstać i gdzieś pójść. Zwracam uwagę na to, że zdrowy wysiłek fizyczny powinien być umiarkowany. Bieganie czy forsowne treningi to jest jednak dla organizmu stres. Udowodniono nawet, że przez kilka następnych dni nasza odporność jest osłabiona.
- Trzeci aspekt to odżywianie. Starsze osoby jedzą domowe obiady, szukają naturalnych nieprzetworzonych produktów i nie chodzą do barów typu fast food. Nie zawsze też obecni 80–90-latkowie mieli wystarczająco dużo jedzenia. Bywały w ich życiu okresy niedojadania. I okazuje się, że to jest niezwykle ważny, można rzec nawet, że kluczowy, element długiego życia! Z badań wynika, że to właśnie w pierwszych 16 latach najskuteczniej można w ten sposób wpływać na geny długowieczności. Warto o tym pamiętać! I nie chodzi wcale o to, by głodzić siebie lub dzieci. Ale warto wstawać od stołu z uczuciem niedosytu, zrezygnować z dokładki, a czasem też i z kolacji, bo pozwoli nam to żyć zdrowiej i dłużej!
– Wspomniał Pan na początku, że coraz więcej pacjentów zgłasza się z powikłaniami po przebyciu COVID-19. Jak objawy mają oni najczęściej?
– Dosłownie codziennie słyszę w moim gabinecie stwierdzenie: „Czuję się, jakbym postarzał/postarzała się o dziesięć albo nawet dwadzieścia lat!”. I naprawdę tak może być! Ma to związek z tym, że w przebiegu infekcji COVID-19 działają trzy groźne mechanizmy. Pierwszy to reakcja zapalna, drugi – mikrowykrzepianie i związane z nim ryzyko niewielkich zakrzepów w naczyniach krwionośnych (m.in. w mózgu), trzeci – to braki energetyczne w komórkach. Wszystko razem przekłada się na uczucie ogromnego zmęczenia, jakbyśmy nagle w ciągu kilku tygodni stali się staruszkami. Brakuje nie tylko energii, ale też chęci do życia. Szczególnie dotyka to kobiet, bo okazuje się, że stanowią one aż 65 proc. osób z long COVID.
Najczęstsze powikłania po przebyciu infekcji koronawirusem można podzielić na dwie kategorie.
- Pierwsza to problemy medyczne, związane z chorobami. Są to na przykład zmiany zapalne w sercu (to dotyczy aż 25 proc. chorych, z czego u 6 proc. pojawia się uszkodzenie serca bądź zaburzenia jego pracy), pojawienie się nadciśnienia lub rozregulowanie dotychczas dobrze leczonej choroby nadciśnieniowej, zaburzenia rytmu serca (arytmia serca), powikłania zakrzepowo-zatorowe (zwłaszcza u osób z ciężkim przebiegiem COVID-19) oraz problemy pulmonologiczne (rozmaite zmiany w płucach).
- Druga grupa powikłań to dolegliwości niezwiązane z konkretną chorobą czy organem, np. przewlekłe zmęczenie i mgła mózgowa. Rzadziej zdarzają się też zespoły bólowe (mięśni, stawów).
Prof. Aleksandra Lesiak: terapia niebieskim światłem na zmęczenie pocovidowe
– Jak można sobie pomóc?
– Nie ma właściwie do tej pory opracowanego sposobu leczenia osób po COVID-19 skarżących się na takie ogromne zmęczenie i inne długotrwałe i utrudniające życie objawy. W pewnym stopniu pomaga na pewno rehabilitacja (w tym także oddechowa) – i zdecydowanie warto zapisać się na nią (potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego). Na stronie NFZ znajduje się lista ośrodków, w których taka rehabilitacja jest prowadzona: https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-centrali/rehabilitacja-po-covid-19-lista-placowek,7976.html
– A czy trzeba wspomagać się jakimiś preparatami, witaminami?
– Nie mamy też, jak dotąd, rekomendacji dla konkretnych leków czy suplementów, które zdecydowanie mogłyby poprawić stan chorych. Ale miałem ostatnio okazję wziąć udział w badaniach nad cząstką 1-MNA (1-metylonikotynamid), którą podawaliśmy pacjentom z powikłaniami w postaci silnego zmęczenia po przebyciu infekcji koronawirusem. Okazało się, że już po 30 dniach przyjmowania tej substancji ich wydolność się poprawiła.
Ten preparat działa na trzy wspomniane wcześniej problemy: łagodzi stan zapalny, zmniejsza ryzyko zakrzepów oraz dodaje energii. Cząstka 1-MNA jest substancją naturalną, dlatego tym bardziej wiąże się z nią duże nadzieje. Można więc wspomagać się suplementem diety z tym składnikiem albo włączyć do swojej codziennej diety zieloną herbatę czy glony wakame. Zwracam tylko uwagę na to, by wybierać dobrą, prawdziwą zieloną herbatę i nie zalewać jej wrzątkiem, a jedynie wodą o temp. 80 stopni.
Glony wakame z kolei są ciekawe, gdyż stanowią stały element diety osób zamieszkujących japońską wyspę Okinawa, nazywaną wyspą stulatków. Zawierają one bowiem enzymy, które mają zdolność wyciszania genów starzenia się. Udowodniono m.in., że to właśnie cząsteczka 1-MNA aktywuje jeden z nich, enzym SIRT1, dzięki czemu organizm może lepiej wykorzystywać zapasy energii i wpływać na pracę mięśni, co łagodzi zmęczenie.
– Ozdrowieńcy, zwłaszcza ci, którzy przeszli COVID-19 ciężko, to jedna z tych grup, które bardzo boją się ponownego zachorowania. Czy ma Pan dla nich jeszcze jakieś rady?
– Tak, powinni się zaszczepić, najlepiej po 3–6 miesiącach od wyzdrowienia. Niedawno ukazało się badanie naukowe z Izraela, z którego wynika, że osoby po przebyciu infekcji, które przyjęły jedną dawkę szczepionki, mają bardzo dobrą odporność chroniącą przed ponownym zachorowaniem, w tym także przed zakażeniem wariantem Delta. Są one bardziej odporne niż ozdrowieńcy bez szczepień, ale także niż osoby, które nie chorowały, a przyjęły dwie dawki. Najskuteczniejsza okazała się zatem kumulacja nauki z naturą! I w tym kontekście dobrze byłoby też wrócić do zdrowego stylu życia, o którym mówiłem wcześniej.
Post-COVID-19 Syndrome (PCS). Jak sobie radzić z zespołem pocovidowym u dorosłych?
Aktualne informacje o COVID-19 znajdziesz tutaj:
- https://www.gov.pl/web/koronawirus
- https://pacjent.gov.pl/
- https://www.gov.pl/web/zdrowie
- https://twitter.com/MZ_GOV_PL
- https://github.com/CSSEGISandData/COVID-19
- https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019
- https://www.ecdc.europa.eu/en/covid-19
- https://www.fda.gov/emergency-preparedness-and-response/counterterrorism-and-emerging-threats/coronavirus-disease-2019-covid-19
- https://www.pap.pl/szczepionka-covid-19
- https://pl.wikipedia.org/wiki/COVID-19