Strona główna ZdrowiePsychologiaTerapia parZwiązki Czy seks może być jeszcze lepszy po menopauzie?

Czy seks może być jeszcze lepszy po menopauzie?

autor: Maja Nowicka Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Statystycznie każda z nas 40 procent swojego życia będzie funkcjonować w okresie postmenopauzalnym. Ale „po menopauzie” nie znaczy wcale, że już „po seksie”. Ani że w dojrzałym wieku próżno oczekiwać gorącej namiętności w związku. Właśnie teraz jest najlepszy czas na satysfakcjonujące zbliżenia.

Strona główna ZdrowiePsychologiaTerapia parZwiązki Czy seks może być jeszcze lepszy po menopauzie?

Menopauza – nie koniec, a początek!

Pewnie jeszcze kilkadziesiąt lat temu inaczej rozpatrywalibyśmy kwestię seksu po menopauzie, bo dotyczyłoby to innych osób. Tak, tak. Wówczas kobieta po menopauzie to była babcia, marząca o emeryturze i świętym spokoju. W porównaniu do lat obecnych ówczesne kobiety dużo wcześniej zostawały matkami, a następnie babciami. Żyły krócej, zaś ostatnie lata życia spędzały na leczeniu chorób przewlekłych.

Po co rysujemy ten smutny obrazek kobiety po menopauzie sprzed lat? Otóż jest on w głowach wielu osób, choć nijak ma się do rzeczywistości. Świat ruszył do przodu, choć wiek, w którym kobiety przekwitają, czyli średnio 52 lata, pozostał ten sam. Dzisiejsza pięćdziesięciolatka niewiele ma wspólnego z pięćdziesięcioletnią babcią z poprzedniego wieku. Do tego ma przed sobą jeszcze wiele lat życia – nawet drugie tyle tego, co już przeżyła. Dlaczego miałaby więc rezygnować ze zbliżeń? No dobrze, może pojawić się kilka zdrowotnych przeszkód. Ale lekarze i seksuolodzy znają sposoby na ich pokonanie.

Zgodnie z wytycznymi The North American Menopause Society (NAMS) menopauza jest fizjologicznym zdarzeniem, zdefiniowanym jako ostatnie krwawienie miesięczne w życiu kobiety. Odzwierciedla naturalne konsekwencje procesu starzenia i związaną z nim stopniową utratą funkcji pęcherzyków jajnika. Nie ma tu mowy o utracie zdolności do uprawiania seksu.

Co z libido? Czy po menopauzie mamy ochotę na seks?


Bądźmy jednak realistkami. Zmniejszenie stężenia hormonów płciowych może powodować znaczny spadek libido, sprzyjać występowaniu suchości pochwy oraz idącej z tym w parze dyspareunii (ból podczas stosunku). Dotyczy to nawet co drugiej kobiety. Rozwiązaniem w przypadku dolegliwości fizycznych może być np. przedłużanie gry wstępnej, dobieranie komfortowej dla kobiety pozycji seksualnej, stosowanie lubrykantów, które są dostępne w aptekach i drogeriach. Kwestia słabego libido jest nieco bardziej skomplikowana, ale jeśli obojgu kochankom zależy na seksie, jest również do „przyjemnego wypracowania”.


Kłopoty natury fizjologicznej

Dość powszechne jest także nietrzymanie moczu spowodowane przebytymi ciążami i wiekiem, który wpływa nie tylko na mniejszy poziom estrogenów, ale i kolagenu – w związku z tym  tkanka łączna robi się wiotka, cienka i nie stanowi już tak skutecznego materiału podporowego, jak wcześniej. Tutaj warto się zatrzymać. Nietrzymanie moczu nie jest u kobiet po menopauzie rzadkością i nie wiąże się z zaniedbaniami, a nadal wywołuje potworny wstyd i jest tematem tabu. A można je skutecznie leczyć, o ile powiemy o tym lekarzowi i zastosujemy się do jego zaleceń.

Po menopauzie seksualność nie wygasa…

…jednak jeśli, z różnych powodów, ogień namiętności ledwo się tli, warto go podsycić. Zwłaszcza że sytuacja temu sprzyja:

  • Wreszcie jesteśmy sami

Kiedy dzieci wyprowadzą się z domu, przestajemy być zależni od ich rytmu dnia, a w sferze seksualnej oznacza to, że nie trzeba czekać na noc, gdy „dom usypia”, by uprawiać seks. Do tego można kochać się bez skrępowania i tłumienia ekspresji, w dowolnej przestrzeni, nie tylko w sypialni. Przecież nikt nas nie zobaczy i nie usłyszy.

Kłopotem może być: syndrom pustego gniazda, który dotyka szczególnie kobiety. Kiedy wypadamy z roli matki, możemy czuć się niepotrzebne i zagubione – nie wiemy, co począć z wolnym czasem ani jak na nowo zbudować codzienność, w której nie ma obowiązków wychowawczych. Problemem może być także to, że nie umiemy być sam na sam z partnerem, jeśli wcześniej nie mieliśmy wspólnych pasji, a rozmawialiśmy głównie na tematy związane z dziećmi.

  • Wreszcie wiem, czego chcę

Istotą seksualności jest fazowość – zmienia się przez całe życie i warto to zaakceptować. Raz stagnacja, innym razem burza namiętności. Kobieta po pięćdziesiątce staje się bardziej świadoma siebie i rozbudzona seksualnie. Mężczyzna natomiast jest bardziej czuły, nastawiony na bliskość, a nie tylko na stosunek dający mu zaspokojenie seksualne. Poza tym partnerzy wiedzą, czego potrzebują i mówią o tym otwarcie, co pozwala uniknąć niedomówień i niespełnionych oczekiwań źle wpływających na relację.

Kłopotem może być: zaskoczenie partnera, jeśli do tej pory nie miał do czynienia z asertywnością partnerki seksualnej. Może potrzebować czasu, by przyzwyczaić się (i w efekcie – docenić), że kobieta określa, co lubi i czego potrzebuje w łóżku.

  • Wreszcie siebie akceptuję

Kobieta dojrzała zna swoją wartość, wie, że jest ona zbudowana nie na atrakcyjności zewnętrznej, a wewnętrznej. Jest świadoma swoich atutów, ma dystans do siebie, niczego nikomu nie udowadnia.

Kłopotem może być: problem z nagością, jeśli wcześniej się siebie wstydziłyśmy, unikałyśmy pokazywania bez ubrania, także w sytuacjach intymnych, a seks najchętniej uprawiałyśmy przy zgaszonym świetle.

  • Wreszcie nie boję się, że zajdę w (niechcianą) ciążę

Teraz możemy uprawiać seks dla samej przyjemności, bez obaw o niechcianą ciążę. Dla wielu kobiet to największa zachęta do częstszych zbliżeń i czerpania z nich większej satysfakcji.

Kłopotem może być: to, że mimo iż seks bez zabezpieczeń wydaje się nam czymś naturalnym,
może wiązać się z tym, że łatwiej o infekcję intymną, zwłaszcza jeśli nie mamy stałego partnera.

Najlepiej po menopauzie! 3 powody, dla których właśnie teraz warto się kochać jak najwięcej:


1. Seks pozytywnie wpływa na związek

Kobieta i mężczyzna biologicznie zbliżają się do siebie seksualnie właśnie w późniejszej fazie życia, a to może pozytywnie wpłynąć na związek. A jeśli do tego potrafią bez skrępowania rozmawiać o tym, czego od siebie oczekują, szanse na satysfakcjonujące pożycie sa jeszcze większe.

Zważywszy na to, że kobieta po menopauzie może być poddenerwowana i drażliwa – co bywa przyczyną napięć między nią i partnerem – akurat seks może zadziałać jak profilaktyka kryzysu w związku. Jest bowiem formą podtrzymywania bliskości w relacji. Nawet jeśli nie jest tak ognisty, jak „za dawnych lat”, sprawia, że umacnia się więź między partnerami. To dlatego, że podczas seksu i po nim wydzielają się wazopresyna i oksytocyna – hormony odpowiadające za stan miłości i przywiązania, błogości. Wydzielają się także wtedy, gdy się przytulamy, najlepiej jak największą powierzchnią nagich ciał. Akurat po menopauzie, kiedy zwykle mieszkamy już sami, bez dzieci, możemy bez stresu spać nago.

2. Seks to eliksir młodości

Wzrostowi aktywności seksualnej sprzyja brak lęku przed ciążą oraz swoboda w wyrażaniu swoich seksualnych potrzeb. A im więcej seksu, tym zdrowsze ciało i psychika. Kochankowie zyskują wigor i lepsze samopoczucie. Dotleniony w wyniku seksu organizm to również lepiej odżywione tkanki – skóra się ujędrnia i zyskuje zdrowy koloryt.

3. Seks pomoże uniknąć kłopotów ze zdrowiem

Nie zmieniają się podstawowe korzyści seksu, jakie czerpaliśmy również we wcześniejszych latach życia. Nadal po łóżkowych igraszkach mamy lepszy humor (to głównie zasługa hormonów szczęścia – endorfin oraz serotoniny, jak również oksytocyny neutralizującej działanie kortyzolu – hormonu stresu), czujemy się lżejsze (efekt wysiłku fizycznego i spalonych kalorii), łatwiej zasypiamy (kolejna zasługa oksytocyny).

Źródła:

  1. Szarejko M.  (2019) Seksuolożki. Sekrety gabinetów. Wydawnictwo Znak Horyzont
  2. Szarejko M.  (2020) Seksuolożki. Nowe rozmowy. Wydawnictwo Znak Horyzont
  3. Vetulani J., Mazurek M. (2018) Neuroerotyka. Rozmowy o seksie i nie tylko. Wydawnictwo Znak Horyzont
  4. Długołęcka A., Reiter P. (2016) Seks na wysokich obcasach 2. Wydawnictwo Agora
  5. Lew-Starowicz M., Lew-Starowicz Z., Skrzypulec-Plinta V. (2020) Seksuologia. Wydawnictwo PZWL
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły