Strona główna Zdrowie Jajniki policystyczne – objawy i leczenie. Jak PCOS wpływa na miesiączkowanie i płodność?

Jajniki policystyczne – objawy i leczenie. Jak PCOS wpływa na miesiączkowanie i płodność?

autor: Dominika Bagińska Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Nawet 10 procent Polek może cierpieć na zespół policystycznych jajników. To choroba, która czasem rozwija się w ukryciu albo swoimi przykrymi objawami odziera nas z kobiecości. Jak ją rozpoznać i leczyć, odpowiada lekarz ginekolog Grzegorz Ziółkowski.

Strona główna Zdrowie Jajniki policystyczne – objawy i leczenie. Jak PCOS wpływa na miesiączkowanie i płodność?

Monika jako dziewczynka zaczęła wcześnie dojrzewać. Okres wystąpił u niej już w 10 roku życia, ale tylko na chwilę. Potem latami pojawiał się i znikał. Lekarze uspokajali jednak, że to naturalne w tym wieku. Hormony muszą się unormować, a wtedy wszystko zacznie działać regularnie. Kiedy jednak Monika poszła do liceum, nieregularne cykle miesiączkowe nadal trwały, a do tego doszło wypadanie włosów. Tak nasilone, że zatykał się odpływ w kabinie prysznicowej. Pojawienie się ciemnego owłosienia na brodzie na tyle zaniepokoiło Monikę, że odwiedziła endokrynologa.

Z kolei Agnieszka, od kiedy pamięta, zawsze borykała się z trądzikiem i nadwagą, ale myślała: taka moja uroda. Kiedy jednak po kilku latach starań o ciążę nadal nie pojawiały się upragnione dwa paski na teście, postanowiła się przebadać.

U obu kobiet diagnoza brzmiała: zespół policystycznych jajników. Choroba, która czasami wymyka się lekarzom, ale i samym pacjentkom. Tymczasem, dobrze leczona, pozwala nie tylko odzyskać równowagę hormonalną i urodę, ale też cieszyć się macierzyństwem, jeśli tego chcemy. Oto co radzą fachowcy.

Co to jest PCOS

PCOS to skrót od nazwy Polycystic Ovary Syndrome. Oznacza zaburzenie wydzielania hormonów płciowych – nadmiar androgenów, czyli hormonów męskich. W efekcie jajniki zawierają wprawdzie komórki jajowe, ale są one niejako uwięzione, bez możliwości dojrzewania i uwolnienia z jajnika do jajowodu, w którym mogłoby dojść do zapłodnienia.

W konsekwencji zostaje zaburzona płodność i narasta problem androgenizacji hormonalnej, związanej z nadprodukcją męskich hormonów płciowych. Przyczyny zespołu policystycznych jajników nie są do końca jasne. Bierze się pod uwagę czynniki genetyczne, tryb życia oraz otyłość, insulinooporność, zaburzenia lipidowe.

Czym się objawia zespół policystycznych jajników?

– Objawy wynikają z charakteru choroby, czyli wahań hormonalnych – wyjaśnia dr Grzegorz Ziółkowski. – To przede wszystkim zaburzenia miesiączkowania. Według definicji przy zespole policystycznych jajników miesiączek jest mniej – w ciągu roku poniżej 9 lub wcale. To oznaka zaburzenia owulacji. U kobiety występują też zmiany/cechy sterowane nadmiarem androgenów, czyli męskich hormonów,takie jak np. nadmierne owłosienie w lokalizacji „męskiej”, czyli na brzuchu, plecach, twarzy, klatce piersiowej. Również przetłuszczające się włosy i skóra, trądzik, łysienie typu męskiego. Pacjentki z PCOS cierpią też na insulinooporność, zaburzenia metaboliczne, nadwagę i otyłość – zwłaszcza typu męskiego, czyli tę brzuszną.

Jak sprawdzić, czy masz zespół policystycznych jajników?

Zdarza się, że objawy zespołu policystycznych jajników nie są charakterystyczne lub zwyczajnie możemy je przegapić. – U jednej trzeciej kobiet w wieku rozrodczym rozpoznanie zajmuje więcej niż dwa lata. Czyli statystycznie spotykają trzech, czterech lekarzy, zanim zostanie postawiona diagnoza – mówi specjalista. – Sprawę komplikuje fakt, że kryteria rozpoznania choroby zmieniały się w czasie. Obecnie najczęściej korzysta się z kryteriów rotterdamskich. Obejmują trzy cechy i trzeba spełnić dwie z trzech, żeby mówić o rozpoznaniu.

Cechy rotterdamskie:

  1. Androgenizacja – widoczna, czyli np. owłosienie (hirsutyzm), albo stwierdzona w badaniu krwi (podwyższone stężenia hormonów męskich).
  2. Nieregularne miesiączki lub ich brak.
  3. Obraz policystycznych jajników w badaniu USG.

– Trzecie kryterium może jednak sprawiać kłopot, bo jeśli je mamy, ale brak pozostałych, nie mieścimy się w normie rozpoznania – dodaje dr Grzegorz Ziółkowski. – Stwierdzenie w USG jajników o zwiększonej liczbie pęcherzyków czasem jest utożsamiane z obecnością choroby. Jednak, by otrzymać diagnozę, należy spełniać wszystkie kryteria. Normy te ustalono ponad 20 lat temu, obecnie czułość USG jest o wiele wyższa. Ówcześnie określono, jako pułap diagnozy, mniejszą liczbę pęcherzyków w obrazie – powyżej 12. Współcześnie trwa dyskusja, jaką liczbę pęcherzyków uznać za wiążącą, ale jest to raczej wynik powyżej 20.

Nietypowe objawy PCOS

Bardzo ważny jest dokładny wywiad w trakcie wizyty u ginekologa. – Na pewno poruszona będzie kwestia miesiączek: kiedy była pierwsza, jak często występowały w poprzednich latach, nie tylko w ostatnim czasie – podkreśla specjalista. – Lekarz musi też ustalić, czy były brane jakieś leki. Część pacjentek będzie mieć bowiem regularne miesiączki, bo zażywa np. tabletki antykoncepcyjne.

Istotna jest też ocena wyglądu pacjentki, gdyż bywa on czasem mylący, np. jeśli pacjentka usuwa u kosmetyczki owłosienie czy leczy dermatologicznie trądzik. Dlatego ważne są badania krwi – odgrywają podwójną rolę. Ułatwiają rozpoznanie, czyli potwierdzają zmiany hormonalne, ale też pomagają wykluczyć poważniejsze przyczyny zaburzeń miesiączkowania.

PCOS jest częsty, dotyczy nawet 10 procent kobiet, ale zdarza się, że objawy są spowodowane bardziej poważnymi przyczynami, takimi jak np. guzy wydzielające hormony typu męskiego czy choroby metaboliczne, które mogą powodować stan hiperandrogenizmu.

Bywa, że zespół policystycznych jajników jest chorobą rodzinną, dziedziczoną np. po mamie. Czy zatem warto badać profilaktycznie swoją córkę, kiedy zaczyna wkraczać w okres dojrzewania, by w porę uchwycić problem? – Kierujmy się raczej obserwacją i w razie wątpliwości zasięgnijmy opinii pediatry, który może zlecić badania hormonalne z krwi, by, po pierwsze, oszczędzić dziewczynce krępujących badań ginekologicznych, a po drugie, wykluczyć inne poważniejsze choroby – radzi ginekolog.

Jakie badania diagnostyczne trzeba zrobić?

Podstawowe badania to testosteron i test 17-OHP (17-hydroksyprogesteron, związek badany w diagnostyce chorób nadnerczy i hirsutyzmu). Pozostałe badania są dyskusyjne, jak np. wolny testosteron DHEA (dehydroepiandrosteron) czy AMH – hormon pokazujący rezerwę jajnikową. Wynik AMH może być mylący: oczywiście bywa wyższy u pacjentek z PCOS, ale nie stanowi kryterium rozpoznania.

Ważne jest też przeprowadzenie badań dotyczących zaburzeń miesiączkowania, ale wynikających z innych przyczyn, jak np. zaburzenia pracy tarczycy, hiperprolaktynemia czy chociażby ciąża. To jest bowiem najczęstsza przyczyna zatrzymania miesiączkowania.

Leczenie PCOS

Nowoczesne podejście medyczne zaleca, by lekarz podążał za tym, czego jego pacjentka potrzebuje w danym momencie. – Jeśli ma dwadzieścia kilka lat, nie planuje na razie ciąży, a choroba stanowi problem kosmetyczny (cera, owłosienie) lub organizacyjny – nie wiadomo, kiedy wystąpi miesiączka, pacjentka ma problemy z utrzymaniem wagi – otrzyma inną propozycję leczenia niż kobieta starająca się o ciążę – tłumaczy lekarz. – Najważniejsze jest to, z czym pacjentka przychodzi do lekarza, trzeba jej słuchać i zaradzić problemowi. Należy również objąć pacjentkę opieką holistyczną, z udziałem lekarza diabetologa, dietetyka etc., ponieważ u części pacjentek dominuje problem wynikający z insulinooporności.

– Jeżeli kobieta planuje zajście w ciążę, stosuje się leki przywracające owulację – wystąpi w tych cyklach, kiedy pacjentka dostanie leki – mówi dr Ziółkowski. – Ważny jest zatem monitoring cykli, dlatego nie zaleca się podawania leków długofalowo, np. przez pół roku, bez kontroli USG. Bezpieczniej jest robić to badanie w każdym cyklu, bo w przypadku PCOS dawka może być za mała i mamy brak owulacji, ale i za duża – wówczas pęcherzyków będzie za dużo, wtedy jest ryzyko ciąży mnogiej. Jeśli leki te nie działają lub są nieodpowiednie, proponuje się tym pacjentkom zapłodnienie pozaustrojowe.

W przypadku kiedy leczenie PCOS ma dotyczyć przede wszystkim problemu z defektami kosmetycznymi, jak owłosienie czy trądzik i łojotok, bardzo pomocne są dwuskładnikowe tabletki antykoncepcyjne. Zwiększają wiązania hormonów krążących we krwi i zmniejszają ich produkcję. Taka farmakoterapia hormonalna bywa często wsparciem leczenia dermatologicznego. Podejście dwutorowe pomaga uporać się z problemem. Kiedy jednak brak efektu, można też stosować dodatkowo leki antyandrogenne.

Uwaga: Nie ma przyczynowego leczenia PCOS, rzadko stosuje się operację, zabiegi chirurgiczne. Obecnie medycyna skupia się na dobrze działających, bezpiecznych lekach wywołujących owulację.

Dieta przy PCOS

Ważnym elementem leczenia zespołu policystycznych jajników jest redukcja masy ciała. Można ją osiągnąć, wprowadzając dobry plan żywieniowy. Warto obniżyć wartość kaloryczną posiłków, bo utrata masy ciała na poziomie około 5-10 procent znacząco wpływa na powrót cykli owulacyjnych. Dietę dobrze jest prowadzić ze wsparciem specjalistów żywieniowych, którzy pomogą tak dobrać menu, by bazowało na produktach o niskim indeksie glikemicznym (warzywa, pełne ziarno, chudy nabiał i mięso) oraz substancjach przeciwzapalnych, jak np. przyprawy typu kurkuma.

Czasem dietę można wesprzeć farmakologicznie, lecząc zaburzenia metaboliczne, co pomaga ograniczyć wagę i apetyt. Jednak zawsze powinno się to odbywać pod kontrolą endokrynologa. Nie należy też zapominać o regularnej aktywności fizycznej, co nie musi oznaczać wielkiego wysiłku, lecz ruch włączony do codziennej rutyny i prowadzący do lekkiego spocenia (które wspiera poprawę profilu lipidowego).

Czy przy policystycznych jajnikach można zajść w ciążę?

Tak, pacjentka w wieku rozrodczym mająca zespół policystycznych jajników może naturalnie zajść w ciążę. Jedna z opisywanych wyżej bohaterek była świadoma, że w jej przypadku zapłodnienie będzie niezwykle trudne. Nie stosowała więc antykoncepcji. A jednak zaszła w ciążę w najmniej oczekiwanym momencie, podczas jednorazowej przygody seksualnej z przypadkowym partnerem podczas wakacji. – Ryzyko wpadki w przypadku PCOS jest wysokie, bo nie wiemy, kiedy nastąpi owulacja – ostrzega ginekolog. – Jeśli cykl trwa np. 40 dni, nie wystąpi ona statystycznie w 14. dniu. Z jednej strony to przestroga, ale bardziej nadzieja dla pacjentek. Nie wszystkie kobiety z PCOS będą miały problemy z płodnością.

Czy zespół policystycznych jajników jest groźny?

Kiedy PCOS może być niebezpieczny? Wtedy, gdy – mimo zaburzeń hormonalnych – zlekceważymy leczenie. Nieleczony PCOS może utrudnić poradzenie sobie z kwestią niepłodności. Jest też pośrednie ryzyko związane np. z hiperinsulinemią czy otyłością, które znacząco podnoszą prawdopodobieństwo chorób układu krążenia. Wbrew pozorom zespół policystycznych jajników nie mija w okresie menopauzy. I może powodować większe zagrożenie dla zdrowia.

Często towarzysząca PCOS otyłość, a więc większy zapas tkanki tłuszczowej, powoduje zwiększenie zagrożenia rozwoju hormonalnie zależnych nowotworów, np. raka błony śluzowej macicy czy raka piersi. Poza tym będący konsekwencją policystycznych jajników brak miesiączki oznacza ryzyko rozrostu niezłuszczonego endometrium. Dlatego w przypadku gdy kobieta w wieku około 50 lat, mająca nieregularne miesiączki, zauważy nagłe silne krwawienie lub pojawienie się krwawienia po zaprzestaniu miesiączkowania, konieczne jest badanie histopatologiczne wycinka z macicy, pozwalające w porę uchwycić rozwój ewentualnej poważnych zmian.

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły