Spis treści
Brak seksu w związku – przyczyny zdrowotne
Seksuolodzy podkreślają, że na brak pociągu seksualnego w związku wpływają różne czynniki. Dużą rolę odgrywają jednak problemy zdrowotne.
U mężczyzn przeszkodą bywa:
- nieleczona stulejka, przez którą życie seksualne kojarzy im się z bólem, a nie możliwością przeżywania najgłębszego połączenia
- niski poziom testosteronu
- zaburzenia erekcji lub przedwczesny wytrysk, które są źródłem ogromnego stresu, frustracji, wstydu i często prowadzą do rezygnacji ze współżycia
U kobiet wśród najpowszechniejszych medycznych dolegliwości powodujących problemy łóżkowe w małżeństwie wymienia się zazwyczaj:
- upośledzenie procesu nawilżania pochwy, często związane z zaburzeniami hormonalnymi
- wulwodynię
- dyspareunię
- pochwicę
Każda z nich wiąże się z ogromnym dyskomfortem i powoduje problemy z seksem w związku, a w efekcie ograniczenie kontaktów seksualnych.
Na niskie libido mogą mieć wpływ także choroby psychiczne, depresja i obniżenie nastroju. Często jest ono związane z zażywaniem leków, np. psychotropowych czy antykoncepcyjnych. To wszystko przyczyny obiektywne, które podczas porady lekarskiej dość łatwo ustalić i zdiagnozować.
W większości przypadków jednak źródło braku zainteresowania seksem tkwi w głowie. Wiele osób przyznaje się do strachu przed niechcianą ciążą, który potrafi być niezwykle silną blokadą, szczególnie u kobiet. Zmorą naszych czasów i główną przyczyną braku seksu jest także przewlekły stres. Psychospołecznych uwarunkowań powodujących brak zainteresowania seksem jest jednak znacznie więcej.
Psychologiczne przyczyny braku seksu
Brak pociągu seksualnego w związku
Z badań wynika, że aseksualizm, nazywany czwartą, obok homo-, hetero- i biseksualizmu, orientacją seksualną, dotyczy zaledwie 1% ludzi na świecie. A więc szanse na to, że na ślubnym kobiercu staną dwie osoby, które od zawsze nie odczuwały pociągu seksualnego w relacjach intymnych, są niewielkie. Częściej brak zainteresowanie seksem w małżeństwie jest jednostronny, a drugi z partnerów próbuje zrozumieć przyczyny braku współżycia, często cierpi i popada we frustrację.
– Coraz więcej mężczyzn w wieku 40+ przychodzi do mojego gabinetu i mówi: „Żona nie chce się kochać, co robić?”. Wydaje im się, że ten problem pojawił się nagle, ale taka decyzja nigdy nie zapada z dnia na dzień. Zazwyczaj w takim związku od dawna potrzeby seksualne jednej ze stron nie były właściwie zaspokajane. A ciało jest mądre, wszystko zapamiętuje. Jeśli przez wiele lat regularnie doświadczało czegoś, co nie sprawiało mu przyjemności, to w pewnym momencie zwyczajnie odwraca od takiej aktywności – wyjaśnia Joanna Keszka.
Niechęć do współżycia z mężem
Zdaniem Joanny Keszki seks w naszej kulturze ma czarny PR, szczególnie jeśli spojrzeć na niego z kobiecej perspektywy. Mamy go uprawiać w imię sacrum, dla utrzymania świętego związku małżeńskiego i zaspokojenia naturalnych męskich potrzeb. Wciąż powielamy stereotyp, że seks nie jest istotną częścią kobiecego życia, a wyrazem bliskości partnerskiej, czymś, co się robi, żeby przyciągnąć i zatrzymać mężczyznę przy sobie. Ten przekaz odbiera kobietom nie tylko radość z seksu, ale także sprawczość, podmiotowość i kontrolę, bo w centrum stawia cudze potrzeby i wyobrażenia.
Doszukiwanie się rozkoszy jest przedstawiane jako coś grzesznego, kobiety są więc często odcięte od swoich potrzeb seksualnych, nie potrafią ich rozpoznać. Przez to łatwo je wykorzystać i zmanipulować. Trwa to jednak do czasu, bo na pewnym etapie życia brak zrozumienia w związku i satysfakcjonującej relacji zaczyna stanowić problem. U wielu dojrzałych kobiet pojawia się niechęć do współżycia z mężem.
Coraz więcej z nich otwarcie przyznaje: „Nie sypiam z mężem, bo nie potrafi słuchać, nie interesują go moje potrzeby i marzenia”. To nie zawsze wynika z tego, że jej partner ma złe intencje. Bardziej z tego, że w naszej kulturze filmy porno wciąż mają dla mężczyzn charakter edukacyjny. A w porno nie ma zupełnie kobiecej perspektywy, seks zawsze sprowadza się tylko i wyłącznie do penetracji. Tymczasem w prawdziwym życiu dobrego kochanka poznaje się po tym, w ile aktywności angażuje się poza samym aktem płciowym.
Brak seksu w związku to zatem nie to samo, co małżeństwo bez bliskości. Można uprawiać seks kilka razy w tygodniu i nic nie wiedzieć o swoich potrzebach. Można też zrezygnować ze zbliżeń i odkryć na nowo urok flirtowania i siłę codziennych, drobnych czułości. Uświadomienie sobie, że seks to nie tylko penetracja, pozwala poszerzyć horyzonty. Czasem już sama rozmowa na ten temat działa wyzwalająco.
Huśtawka małżeńska i brak zbliżeń w związku
Seks jest związany z całym naszym życiem, dlatego naturalne jest to, że w każdym związku są przypływy i odpływy. Ale bywa, że odmowa współżycia w małżeństwie staje się sposobem karania lub upokarzania partnera. Często prowadzi to do niebezpiecznej huśtawki małżeńskiej, bo druga osoba szybko odbija piłeczkę i na inicjowanie seksu reaguje odmową. W tym przypadku to zazwyczaj chęć rewanżu i wzajemne pretensje, a nie niechęć do współżycia z mężem lub żoną, wpływa na brak seksu w związku.
Wiele par tkwi w takim impasie latami, bo w naszej kulturze duży nacisk kładzie się na bycie w związku. Często wręcz posiadanie partnera lub partnerki jest wyznacznikiem ludzkiej wartości. Trwałość przedstawia się jako wartość, niestety zdecydowanie mniej uwagi poświęca się jakości tych relacji. W efekcie wiele osób spędza wspólne życie, kołysząc się na małżeńskiej huśtawce, której nie potrafią zatrzymać bez pomocy seksuologa lub terapeuty.
Wysiłek emocjonalny a brak ochoty na współżycie w małżeństwie
Joanna Keszka słusznie zauważa, że w gazetach dla mężczyzn nie pisze się o łączeniu pracy zawodowej z domem, nie ma tam nic o opiece nad dziećmi. To są problemy, które ciągle jeszcze niemal nie istnieją w męskiej świadomości. Oczywiście na poziomie obowiązków domowych mężczyźni angażują się coraz bardziej, ale już emocje, pamiętanie o świętach, urodzinach, rocznicach, dbanie o samopoczucie dziecka, obserwowanie jego kondycji psychicznej, dostrzeganie potrzeb innych, to wciąż domena kobiet.
– Dorastamy w przekonaniu, że dobra kobieta to taka, która potrafi wyrzekać się swoich potrzeb. Ten nieustanny wysiłek emocjonalny stopniowo nas jednak wykańcza – mówi. – Aby zaoszczędzić energię, rezygnujemy więc z tego, co wydaje nam się mało ważne, czyli przyjemności – także tej płynącej z seksu. Trudno nam pojąć, jak mężczyzna może o tym myśleć, kiedy wszystko wokół się wali i pali. Może, bo dba o to, by mieć przestrzeń na skupienie się na sobie, podczas gdy kobieta emocjonalnie pochłonięta jest sprawami całego świata. Czuje się odpowiedzialna za pracę zawodową, dzieci, rodziców, psa, kota i lodówkę. Życie rodzinne i cały związek toczy się głównie naszym emocjonalnym kosztem. Reklamy tabletek na uspokojenie nie bez przyczyny adresowane są tylko do kobiet. Aby wyrwać się z tej karuzeli obowiązków, które same sobie narzucamy, trzeba zacząć od rzeczy podstawowej, czyli nietraktowania swoich przyjemności jako fanaberii i dawania sobie pozwolenia na rzeczy, które są dobre, jak beztroska poobiednia drzemka, wyjście na spacer czy wyjazd na weekend bez męża dzieci i – co najważniejsze – bez wyrzutów sumienia.
Małżeństwo bez współżycia a problemy dnia codziennego
– Człowiek jest istotą seksualną, a to oznacza, że seks jest normalną częścią naszej codzienności. Dokładnie tak samo, jak życie rodzinne, towarzyskie czy zawodowe. Strefa intymna nie stanowi jakiejś osobnej orbity. Wręcz przeciwnie, to właśnie w łóżku bardzo często spotykają się wszystkie problemy. Przewlekły stres, kłopoty zawodowe, finansowe i psychiczne, z którymi w naszym kraju boryka się teraz wiele par, przekładają się często na brak libido w związku, sprawiają, że nie ma już siły ani ochoty na seks. Do zajmowania się tematem seksualności potrzebny jest więc nie tylko własny pokój wolny od dzieci, ale także dobra energia i komfort psychiczny – wyjaśnia Joanna Keszka.
– Jeśli brak seksu nie jest wynikiem świadomego wyboru, a życiowej bezsilności, trzeba najpierw zaopiekować się sobą i jasno zakomunikować drugiej osobie: „Teraz nie mam siły i ochoty na seks, potrzebuję wsparcia i spokoju”. Szczera rozmowa o swoich uczuciach nie niszczy związku, w przeciwieństwie do wzajemnych oskarżeń czy szukania ciągłych wymówek – dodaje.
Uzależnienia i problemy małżeńskie z seksem
– Jedna z moich pacjentek bardzo cierpiała z powodu tego, że jej mąż zupełnie stracił zainteresowanie seksem. Przyszła do mnie, bym pomogła jej znaleźć przyczynę. Kiedy zapytałam, czym mąż się zajmuje w czasie wolnym, odpowiedziała, że głównie przesiaduje w garażu. Mogłoby się więc wydawać, że pochłonęło go hobby. Ale w trakcie rozmowy okazało się, że w garażu mężczyzna ma komputer, na którym pasjami ogląda filmy pornograficzne – opowiada Joanna Keszka.
– Przypadków różnego typu uzależnień jest mnóstwo. A coś, nad czym sami tracimy kontrolę, zawsze będzie uderzać także w najbliższe nam osoby. Brak intymności w związku na pewnym etapie życia może być naturalnym wyborem, ale trzeba go podjąć świadomie i z uszanowaniem potrzeb drugiej strony. Uzależnienia jednak skutecznie tłumią empatię i racjonalne myślenie.
Brak intymności w związku, a relacje równoległe
Z doświadczenia zawodowego Joanny Keszki wynika, że nader często niechęć do współżycia z mężem lub żoną jest efektem tego, że jeden z partnerów zaspokaja swoje potrzeby poza związkiem. To brzmi jak banał, ale w 90 procentach się potwierdza. I nie zawsze jest to relacja heteroseksualna. Czasem kobiety po wielu latach tkwienia w białym małżeństwie odkrywają nagle, że mąż ma zupełnie inną orientację.
Żyjemy w takim świecie, że wielu mężczyzn ma problem, żeby przyznać się do swoich preferencji, uciekają więc w brak seksualności. Jednak to, co się dzieje w naszym łóżku, wiele mówi o naszych podświadomych potrzebach i o tym, co się dzieje w naszym życiu. Dlatego, jeśli niepokoi cię brak współżycia, warto o tym szczerze porozmawiać z partnerem.
Przeczytaj również: https://naturalnieozdrowiu.pl/samotnosc-w-zwiazku/
Życie bez współżycia – konsekwencje
W książce Opowiedz mi o swoim ostatnim seksie amerykański psychoterapeuta Ian Kerner przytacza badania, które potwierdzają, że częstotliwość seksu ma wpływ na jakość związku. Pary uprawiające seks raz w tygodniu są najbardziej zadowolone ze swojej relacji. Co ciekawe, ci, którzy kochają się znacznie częściej, wcale nie odczuwają większej satysfakcji, a u par robiących to rzadziej w ogóle nie odnotowano pozytywnego wzmocnienia. To nie oznacza jednak, że rezygnując ze współżycia, skazujemy się na nieszczęśliwą relację.
Równie ważne jak sam seks jest pielęgnowanie związku i erotycznej atmosfery, wspólna zabawa, cieszenie się sobą, chodzenie na randki. Ta lekkość, energia erotyczna, która na początku każdego związku powoduje motyle w brzuchu, z czasem zazwyczaj gdzieś ulatuje. A wbrew temu, co nam się wydaje, to nie sam stosunek płciowy, ale zwykła, szara codzienność, doprowadza nas (lub nie) do wymarzonego orgazmu, przekonuje Kerner. Joanna Keszka podkreśla jednak, że decyzja dotycząca braku seksu w związku powinna być konsensusem, czyli porozumieniem obojga partnerów. – Zarówno wymuszanie, jak i odmowa seksu jest taką samą formą wywierania presji, przymusu i kontroli – kwituje.
Brak współżycia w małżeństwie a rozwód
Nie ma jednoznacznych badań określających taką zależność, tym bardziej że brak pociągu seksualnego w związku wciąż jest tematem tabu i mało która para oficjalnie się do tego przyznaje. Rozwód z powodu braku współżycia należy do wyjątków, a jeśli już, orzekany jest głównie tuż po ślubie.
Pytanie, po co ludzie się ze sobą wiążą, skoro widzą brak pożądania na początku relacji? Otóż nie wszyscy są to w stanie dostrzec. Na przykład ci, którzy z powodów religijnych postanawiają wstrzymać się ze współżyciem do ślubu, mogą takie niepokojące sygnały przegapić. Paradoks polega na tym, że często po latach te same pary już wbrew swoim przekonaniom decydują się na rozwód z powodu kompletnego niedopasowania seksualnego.
Małżeństwo bez współżycia – czy często się zdarza?
Raport z Narodowego Testu Zdrowia Polaków podaje, że w 2019 roku seksu nie uprawiało 26% dorosłych kobiet i 16% mężczyzn. Z kolei podczas badań przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego w 2021 roku 6% respondentów przyznało, że ostatni raz współżyło 2 lub 3 miesiące temu. Nie wiadomo jednak, ilu z nich znajdowało się wtedy w trwałych związkach. Bez wątpienia z analiz wynika, że Polacy kochają się coraz rzadziej. Trudno jednak dokładnie określić, ile par zupełnie rezygnuje z seksu i czy każdy z partnerów decyduje się na to dobrowolnie.
Frustracja seksualna w związku – czym jest?
Zgodnie ze słownikiem to negatywne napięcie w organizmie spowodowane niezrealizowaniem swoich potrzeb seksualnych w satysfakcjonujący sposób. Choć najczęściej kojarzona jest z brakiem seksu, równie często pojawia się u osób, które regularnie współżyją. Trudno uznać ją za pozytywny stan. Działa ona jednak jak lampka alarmowa, która ostrzega, że w relacji nie dzieje się dobrze. Im wcześniej zareagujemy na ten sygnał i zaczniemy szukać rozwiązań, tym lepiej.
Częścią ludzkiej seksualności jest nieustające poszukiwanie. To, co sprawia nam przyjemność na początku związku, po kilku latach może się okazać niewystarczające. Jedni próbują wtedy urozmaicać małżeńską rutynę, drudzy na jakiś czas zupełnie rezygnują z seksu. Każde rozwiązanie, które nie krzywdzi drugiej osoby, jest dobre.