Justyna Moraczewska: Dlaczego ludzie łączą się w pary?
Agnieszka Czajkowska-Wendorff: Chciałoby się powiedzieć: z miłości, po to, żeby milej, przyjemniej żyć we dwoje, rozwijać się, doświadczać świata. Niestety, nie zawsze tak bywa. Niektórymi kierują też powody, które wynikają z pewnych naszych deficytów i lęków.
- Łączymy się z miłości – po to, by w relacji z drugim człowiekiem wieść lepsze, bardziej satysfakcjonujące życie, by móc wspierać się wzajemnie i doświadczać lepszej jakości życia.
- Dobieramy się w pary z samotności. Boimy się, że sobie nie poradzimy w pojedynkę. Druga osoba ma zapełnić tę pustkę.
- Mamy nadzieję, że związek nas uszczęśliwi. Trudno dać sobie samemu szczęście i liczymy na to, że partner/partnerka będzie tą osobą, która sprawi, że nasze życie będzie lepsze. To jest pułapka, bo satysfakcji z życia trzeba szukać w sobie. Partner nie może być panaceum na całe zło. Tutaj odzywa się „syndrom księżniczki” czekającej na księcia, który ją wreszcie uratuje i uszczęśliwi.
- Wchodzimy w związek, bo wszyscy znajomi już są w związkach, a być może jesteśmy już w takim wieku, że czujemy presję otoczenia w kwestii np. małżeństwa lub dzieci.
- Wchodzimy w związek, bo ktoś się nami zainteresował. Bywa, że ta osoba nie do końca nam odpowiada, ale wchodzimy z nią w relację, ponieważ okazuje zainteresowanie. Decydujemy się na wejście w związek, ponieważ „pojawił się ktoś, kto mnie chce”. Zazwyczaj dzieje się tak w przypadku osób o niskim poczuciu własnej wartości.
- Łączymy się z wygody, w nadziei na to, że partner lub partnerka zapewni nam dobre, komfortowe życie (w tym wypadku najważniejsze jest poczucie stabilności materialnej).
– Czym jest miłość? Czy istnieje uniwersalna definicja?
– Dla każdego miłość oznacza co innego. Warto poznać definicję miłości swojego potencjalnego partnera, żeby sprawdzić, czy mamy podobnie, czy się mijamy. Niedojrzałe podejście do miłości to przekonanie, że partner/partnerka ma mnie kochać zawsze i bez względu na wszystko. A tak to nie działa. Dla jednej osoby miłość polega na spędzaniu czasu razem, dla innej na otrzymywaniu drogich prezentów, a dla jeszcze innej – na porozumieniu na głębokim poziomie.
Istnieje wiele rodzajów miłości:
- Miłość romantyczna, czyli skierowana do drugiej osoby. Cechuje się pozytywnymi uczuciami i emocjami względem tej osoby; namiętnością, pożądaniem.
- Miłość rodzicielska, którą czują rodzice w stosunku do swoich dzieci. Jest ona pełna zaufania, gotowości na poświęcenie i opiekuńczości.
- Miłość przyjacielska – to uczucia, które żywimy względem przyjaciół. Cechuje się lojalnością, wsparciem i zaufaniem.
- Miłość do siebie – ważna, zdrowa, potrzebna. Akceptacja swoich wad i zalet, dbanie o dobrostan emocjonalny.
- Miłość do rodziny, przywiązanie do jej członków, najczęściej oparte na więzach krwi.
– A co oznacza „dobry związek”?
– Dla każdego „dobry związek” znaczy coś innego i każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie na to pytanie. Często sugerujemy się tym, jak żyją inni, nie patrząc na to, jakie to my mamy potrzeby w tym zakresie. Żeby zobaczyć, czy jesteś w dobrym związku, warto sprawdzić, jak się w nim czujesz. To jest barometr, który pomoże ci odpowiedzieć na to pytanie. Należy pamiętać, że każda para indywidualnie ustala swoje wartości i określa, co im w związku najbardziej odpowiada. I jeśli czujesz się akceptowana, szanowana, wspierana, to najprawdopodobniej jesteś w satysfakcjonującym związku.
Co możesz znaleźć w dobrym związku:
- bliskość – nie czujecie się w związku samotni
- dobrą komunikację – rozmawiacie ze sobą na różne tematy, także o sprawach trudnych i niewygodnych; w związku żadna ze stron nie powinna bać się czegoś powiedzieć
- wzajemne wsparcie – wspieracie się w trudnych momentach życiowych, nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie
- intymność – staracie się utrzymać intymny związek emocjonalny za pomocą myśli i uczuć
- indywidualność – czujecie, że zachowujecie swoją tożsamość – pomimo zaangażowania i bliskości zdajecie sobie sprawę, że każde z was może spełniać swoje indywidualne potrzeby
Jakie są filary solidnego związku?
Pracując z parami oraz wsłuchując się w to, czego potrzebują w związku zarówno kobiety i mężczyźni, wyróżniam cztery filary:
- Szacunek i wzajemne zrozumienie
Bardzo ważne jest, by szanować potrzeby partnera, a także swoje własne. Zanim powiesz coś przykrego, wejdź w buty swojego partnera i spróbuj zrozumieć, jak on się czuje.
- Przyjaźń
Cudownie jest być z człowiekiem, który jest równocześnie twoim przyjacielem, osobą, którą lubisz i z którą miło spędzasz czas.
- Miłość
Jeśli kogoś kochasz, to chcesz przy nim być. Czujesz odpowiedzialność za drugą osobę. Dążysz do bliskości emocjonalnej. Miłość pomaga przezwyciężać trudne momenty.
- Namiętność/intymność
To bliskość na kilku poziomach: psychicznym, duchowym i cielesnym. To wzajemna troska i dbanie o siebie. To chęć przeżywania wzniosłych emocji razem.
– Jak budować i pielęgnować bliskość w związku?
– Bliskość w związku nie jest rzeczą stałą. Nasza relacja zmienia się wraz z upływem czasu, wydarzającymi się sytuacjami lub pojawiającymi się czynnikami zewnętrznymi. Bardzo często zanik bliskości powoduje kruszenie się relacji, co doprowadza w dalszym etapie do jej rozpadu. Dlatego o relację trzeba dbać, by się nie rozmyła, tylko wzrastała i pomagała tobie oraz twojemu partnerowi. Bliskość jest ważna, ponieważ pozwala na głębsze zrozumienie i zaufanie między partnerami, umożliwiając im budowanie silniejszej więzi emocjonalnej. Współczucie i bliskość fizyczna wzmacniają więź partnerską, co może przyczynić się do większego zadowolenia ze związku.
Jak wzmacniać swoją relację z partnerem?
- Rozmawiajcie o wszystkim, również o rzeczach trudnych. Komunikacja w relacji jest bardzo ważna. Regularne rozmowy, zarówno o poważnych, jak i o tych błahych tematach, powodują, że zbliżacie się do siebie i pozwalacie drugiej osobie lepiej was poznać. Poruszajcie kwestie dotyczące swoich marzeń, celów życiowych czy emocji, ponieważ dzięki temu partner/partnerka dowie się, do czego dążycie i jak może wam w tym pomóc. Pary nierozmawiające ze sobą po jakimś czasie zdają sobie sprawę, że niewiele wiedzą o osobie, z którą żyją. Dlatego wykorzystujmy każdą chwilę na krótką rozmowę z drugą połówką.
- Znajdźcie wspólne zainteresowania. Jest to idealny sposób na zbliżenie się do siebie. Malowanie? Wycieczki górskie? Jazda na rowerze? To tylko kilka przykładów tego, co możecie razem robić. Wspólne hobby pozwala wam na spędzenie czasu we dwoje, wzmacnianie więzi i dzielenie się doświadczeniami.
- Mówcie o swoich potrzebach i dbajcie o potrzeby partnera/partnerki. Dzięki temu budujecie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa u drugiej osoby.
- Budujcie bliskość fizyczną. Intymność, dotyk czy „przytulas” działa kojąco i stymuluje w organizmie produkcję hormonu odpowiedzialnego za przywiązanie. Bliskość fizyczna odgrywa znaczącą rolę w budowaniu bliskości. Okazuj ją nie tylko w łóżku, ale także w codziennych małych gestach (trzymanie za rękę, przytulenie drugiej osoby).
- Dbajcie o drobne gesty. Warto doceniać małe rzeczy, które partner/partnerka dla nas robi. Śniadanie do pracy, poranna kawa czy pożegnanie przed wyjściem z domu to są oczywiste przykłady drobiazgów, które tworzą nasze życie. Niestety, po pewnym czasie przestajemy je zauważać i doceniać, a to właśnie one wzmacniają bliskość w naszej relacji. Zauważajmy je i doceniajmy, bo to one mają moc!
– „Nie opuszczę cię aż do śmierci”. Ta deklaracja to prawdziwe wyzwanie. Czy jesteśmy stworzeni do monogamicznej relacji?
– Monogamia niestety nie leży w naszej naturze. Badania wykazują, że jedynie od 3 do 5% wszystkich ssaków na Ziemi żyje w monogamii [1]. Według innych badań seks z tylko jedną osobą zmniejsza libido oraz seksualność [2]. Wydaje się to trochę pesymistyczne, ale… zanim zaprosisz kolejną osobę do związku, czytaj dalej! Para może z sukcesem żyć w monogamicznym związku, wymaga to jednak obopólnej pracy, zarówno ze strony mężczyzny, jak i kobiety.
Monogamia daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa, wtedy partnerka czuje, że jest TĄ JEDYNĄ. Wzmacnia to jej poczucie kobiecości i pewności siebie. Pomaga związkowi rozkwitać, wzmacniać bliskość i otwierać się na seksualność. Partner również potrzebuje mieć poczucie, że jest jedynym mężczyzną w życiu kobiety. To sprawia, że bardziej chce się starać w związku, a dodatkowo buduje to jego męskość. Zatem, żeby nasz związek trwał i się wzmacniał, powinniśmy włożyć w niego czas i energię. Musimy dbać nie tylko o te „wielkie sprawy”, lecz skupiać się także na drobiazgach, takich jak choćby upominek, komplement czy wspólna aktywność zbliżająca nas do siebie.
– Dlaczego miłość z czasem wygasa? I po czym poznać, że się wypaliła?
– Często miłość wygasa, gdy przestajemy o siebie nawzajem dbać. Jak mówi psycholog, profesor Bogdan Wojciszke: „stan zakochania utrzymuje się maksymalnie dwa lata. Po tym czasie ściągamy różowe okulary i widzimy partnera bardziej obiektywnie”. Oczywiste jest, że związek może się zmieniać, ponieważ to my się zmieniamy. Oprócz tego każda relacja przechodzi różne fazy, np. pojawienie się dziecka. I miłość wtedy ma inne barwy. Wiadome jest też to, że związki doświadczają kryzysu – co nie oznacza, że każdy musi kończyć się rozstaniem.
Wygasanie miłości może być subtelne i różnić się w zależności od osób i sytuacji, ale istnieje kilka sygnałów, które mogą wskazywać, że miłość traci na intensywności:
- Nie cieszysz się, gdy widzisz partnera, czujesz obojętność, kiedy się spotykacie. Tak jak kiedyś pragnęłaś, by się spotkać, i z niecierpliwością patrzyłaś na zegarek, tak teraz nie czujesz nic – a nawet czasami wolisz się nie spotykać.
- Brak zaangażowania. O miłość, jak o kwiaty, trzeba dbać. Jeżeli ani ty, ani twój partner nie przykładacie się do pielęgnacji waszej relacji, oznacza to jej wygasanie. Brak zaangażowania emocjonalnego i fizycznego powoduje oddalenie się od siebie.
- Nieokazywanie uczucia. Nie przytulacie się, nie dajecie sobie pocałunków, w waszej relacji brakuje czułych gestów. Nie czujesz potrzeby dawania swojemu partnerowi buziaków i przytulenia i vice versa.
- Częste konflikty i kłótnie. Szczególnie te nierozwiązane prowadzą do nagromadzenia się negatywnych uczuć i wypalenia uczuciowego. Masz dość swojego partnera i denerwuje cię nawet najdrobniejsza jego czynność lub cecha charakteru.
- Brak troski o drugą osobę. Przestajesz martwić się o jej życie, sytuacje z nią związane. Wcześniej pytałaś partnera, jak było w pracy, jak się czuje, co dziś robił. Teraz cię to nie interesuje i nawet nie myślisz o tym, by go o to spytać.
- Nie jest dla ciebie atrakcyjny i fantazjujesz o związku z inną osobą. Wcześniej kochałaś jego głos, włosy, charakter, teraz to cię drażni, irytuje. Gdy byłaś zakochana, nie myślałaś o nikim innym, a gdy miłość zanika, inne osoby wokół ciebie stają się bardziej atrakcyjne i patrzysz na nie w inny sposób, poświęcasz im więcej swojej uwagi niż partnerowi.
– Czy można być z kimś, kogo się nie kocha? Czy ma to sens?
– Tak, można, czego dowodzi wiele żyjących ze sobą par. Dotyczy to zarówno osób, które dopiero co wchodzą w związek, nie czując miłości, a także par w długoletnich związkach, w których miłość dawno wygasła. Bywa tak, że kończąc jakiś nieudany związek, chcemy zapomnieć o cierpieniu i szybko wchodzimy w drugą relację, bez miłości. Chcemy po prostu być z kimś, bo boimy się samotności. Czasem liczymy, że uczucie z czasem się pojawi.
Bardzo często partnerzy tkwią w związkach, w których miłość się wypaliła, ponieważ łączą ich różne zobowiązania, np. wspólne kredyty, firma, dzieci. Brak miłości tylko czasem im doskwiera, ale w pogoni za codziennymi obowiązkami przestają myśleć o jakości swojego związku.
Najlepiej jest, gdy jesteśmy w związku zbudowanym z miłości, ponieważ odczuwamy wtedy większą satysfakcję z relacji. Znam jednak takie pary, którym, mimo braku głębszego uczucia, udaje się dobrze żyć razem. Zatem odpowiedź brzmi: tak, można być z kimś, kogo się nie kocha. Jeśli partnerzy dobrze się ze sobą czują, dbają o siebie, doceniają się i stwierdzają, że chcą być ze sobą razem – mimo że nie czują „motyli w brzuchu” – to mogą stworzyć satysfakcjonujący związek.
Zobacz również: Wypalenie w związku – czy to powód do rozstania?
Źródła:
- Schuiling, G.A. (2003). The benefit and the doubt: why monogamy? Journal of Psychosomatic Obstetrics & Gynecology, 24(1), 55–61. https://doi.org/10.3109/01674820309042802
- Klusmann, D. (2002). Sexual motivation and the duration of partnership. Archives of Sexual Behavior, 31(3), 275–287. https://doi.org/10.1023/a:1015205020769