Spis treści
Czym jest optymizm?
Nie mylmy optymizmu z naiwnością. I nie mówię tu o myśleniu: „będzie dobrze”, „mnie problemy ominą”, „nie martw się”, „widzę wszystko w różowych okularach”, bo ważne jest, by stanąć twarzą w twarz z prawdą i zaakceptować daną sytuację taką, jaka ona jest.
Mówię tu raczej o myśleniu: „bez względu na to, jak będzie, nie ugnę się!”, „w tej trudnej sytuacji mam wokół ludzi, których poproszę o pomoc”, „mam w sobie cechy, które pomogły mi już w innych trudnych okolicznościach”. Ważne, by ocenić sytuację zarówno z punktu widzenia zagrożenia, jak i powodzenia i skoncentrować się na mocnych stronach. Bo nigdy nie jest tak, że jest tylko jedna strona medalu, zawsze są dwie.
Ktoś mógłby teraz powiedzieć, „wszystko fajnie tylko trzeba się takim urodzić”. Oczywiście, pewne cechy charakteru mogą ułatwiać tę postawę, np. wysoka otwartość na doświadczenia lub elastyczność myślenia. Jednak optymizmu można się nauczyć i pogłębiać go może w sobie każdy! Jak to robić? Poniżej przedstawię kilka punktów, które mogą to ułatwić.
Na początek ważna wskazówka! Jak w każdym treningu, podstawą sukcesu jest systematyczność! Zatem codzienne wykonywanie poniższych zaleceń może uczynić z Ciebie mistrza!
Optymizmu można się nauczyć – jak to zrobić?
1. Pielęgnuj w sobie wdzięczność
Codziennie wypisuj na kartce minimum 3 sytuacje, które sprawiły Ci przyjemność, dodały radości.
Zapisz nawet najdrobniejsze, np.: Dziś w sklepie życzliwie porozmawiałam z panią sprzedawczynią. W autobusie uśmiechnęłam się do kilku osób. Pomogłam starszej pani ponieść zakupy lub odwrotnie, otrzymałam dziś pomoc przy zakupach. Zrobiłam dziś smaczną zupę. Rozmawiałam przez telefon z przyjaciółką. Ładnie dziś wyglądam.
Ważne, by dostrzegać w swojej codzienności drobiazgi, które dodają nam energii, przyjemności, radości. Na początku zadanie to może wydać się trudne lub błahe. Jednak z każdym dniem treningu nasz mózg niemal automatycznie zacznie nastawiać się również na dobre strony rzeczywistości.
Po co zapisywać na kartce? Działamy wtedy wieloma zmysłami i nasz mózg lepiej to koduje. Poza tym, zawsze kiedy mamy gorszy nastrój i wydaje nam się, że nic dobrego nas nie spotyka wystarczy sięgnąć do tych notatek i je przeczytać. Gwarantuję, że samopoczucie się poprawi!
2. NN! Czyli NIE NARZEKAJ
Kiedy uświadomimy sobie, co mówimy w ciągu dnia, okazać się może, że wiele treści to narzekanie. Czyli koncentracja na tym, jak jest źle, jak się coś nie udało, jak inni są nieodpowiedni, jak świat jest nieprzyjemny, jak zdrowie nie dopisuje itp.
Już samo pisanie o tym, przeraża. Starajmy się NIE NARZEKAĆ. Kiedy rozmawiasz z kimś spróbuj się zastanowić, czy to co mówisz jest raczej negatywne czy pozytywne?
3. Wyzwalaj (u)śmiech w ciągu dnia choćby bez powodu
Uśmiech uruchamia mięśnie, które informują nasz mózg o doznaniu przyjemności. Mózg nasz nie ustala, czy to realna przyjemność, czy nie, czyli czy uśmiech jest autentyczny, czy wymuszony. Zróbmy takie doświadczenie. Uśmiechnij się w tym momencie, tak jakbyś zobaczył coś wesołego i niejako zastygnij z tym uśmiechem na kilka minut przerywając czytanie tego artykułu. Co teraz czujesz? Czy nie jest jakoś tak przyjemniej? Choć troszkę?
Śmiech jest czymś innym niż uśmiech, uruchamia dodatkowo przeponę. Powstała nawet nauka zajmująca się wpływem śmiechu na organizm człowieka, jest to gelotologia (od greckiego słowa gelos, czyli śmiech). Rozluźnia on mięśnie. Dotlenia mózg. Wpływa na układ oddechowy, krwionośny (krew szybciej krąży i dostarcza więcej tlenu do organizmu). Uwalnia endorfiny. Pomaga odreagować stres i napięcie. Zwiększa energię do działania. Dlatego warto codziennie praktykować tzw. jogę śmiechu.
4. Bądź uważny na piękno
Dzisiejszy świat bombarduje nas licznymi informacjami. Tempo życia rośnie. Stale gdzieś ktoś „pędzi”. Wpatrzeni w telefony komórkowe mijamy siebie bezwiednie.
Wzmacnianiu optymizmu sprzyja również uważność na przyrodę, bycie skoncentrowanym na pięknie tego świata. Idąc na spacer lub do pracy, do tramwaju lub na przystanek autobusowy, spróbuj wsłuchać się w śpiew ptaków. Zauważ kwiaty rosnące po drodze. Uciesz się słońcem. Usłysz szum liści na drzewach. Praktykuj mindfulness.
5. Optymizmu można się nauczyć, tylko wyjdź poza schemat
Jeśli widzisz jakieś zdarzenie w negatywnym świetle, zastanów się z jakiej innej strony na nie spojrzeć, jakie niesie nawet szanse? Być może jest to sytuacja trudna dla Ciebie, jednak wyjście poza schemat myślenia negatywnego może otworzyć przed Tobą nowe rozwiązania, nowe perspektywy, nowe możliwości, nowe działanie. Zobrazuje to poniższe ćwiczenie, które kiedyś napotkałam w internecie, nie znam niestety jego autora.
Ćwiczenie: Proszę połączyć punkty 4 liniami prostymi, nie odrywając długopisu od kartki.
Rozwiązanie: Być może jest to niełatwe zadanie jednak wymaga wyjścia poza schemat myślenia. Zapewne większość z nas próbowała połączyć punkty nie wychodząc poza linie. Jednak w instrukcji nie było mowy o tym, że nie można wyjść poza kwadrat. Zatem trudność w rozwiązaniu zadania sprawiło schematyczne myślenie. Próba przełamania go przyniosła rozwiązanie.
Optymizm wyuczony
Powyższe wskazówki nie sprawią, że przestaniemy widzieć negatywne strony sytuacji i będziemy widzieć wszystko w różowych okularach, byłoby to nieprawdziwe.
Powyższy trening ułatwi dostrzeganie dobrych stron danej sytuacji, przyjemnych momentów. Doda wewnętrznego spokoju. Wzmocni umiejętność optymistycznego spojrzenia na świat pomimo trudności dzisiejszego dnia.
Mam nadzieję, że będziesz mógł powiedzieć: „nie jest tak źle, jak mi się z początku wydawało”.