Co roku po Wigilii, którą spędzam w gronie licznej rodziny, wynoszę z domu co najmniej dwa worki papierowo-tekturowych i plastikowych śmieci. Kolorowe papiery, złote wstążeczki, tekturowe opakowania, które jeszcze przed chwilą skrywały prezenty, zaraz po Wigilii zmieniają się w smętne, zmięte odpady… Czy naprawdę musi tak być?
Czy wiesz, że w okresie świątecznym Polacy produkują 1,5 mln ton śmieci! Podpowiadamy, jak oryginalnie zapakować prezent, sprawić obdarowanej osobie podwójną radość i nie szkodzić środowisku.
Furoshiki, czyli prezent w oryginalnym i ekologicznym opakowaniu
Pewnego dnia koleżanka pochwaliła się, że kupiła przepiękną torbę vintage na jednym z portali internetowych. Ale nie sama torebka wprawiła ją w zachwyt, ale opakowanie. Otóż sprzedająca zawinęła ją w przepiękną, jedwabną apaszkę.
Pakunek wyglądał wyjątkowo oryginalnie, a apaszka zachwyciła ją do tego stopnia, że dziewczyna nie wiedziała sama z czego cieszy się bardziej: z torebki, czy chusty (nosi ją codziennie). Pomyślałam, że to naprawdę genialny pomysł, wart skopiowania.
A gdzie kupuje się fajne torebki zapakowane w tkaniny? Wszystkie informacje znajdziecie na stronie na fb Stara Torba, którą prowadzi Dorota Raulin. Przez 18 lat była managerem w znanych firmach branży modowej.
Dzisiaj robi to co kocha – wyszukuje przepiękne, stare przedmioty z duszą: meble, torebki. Odnawia je i daje im drugie życie. Jak widać w internecie, komentarze osób, które otrzymują od niej tak oryginalne pakunki są pełne zachwytu. Wszyscy czują się obdarowani w sposób wyjątkowy.
Ekologiczne pakowanie prezentów to sztuka pokazania osobie obdarowywanej swojej troski, szacunku, miłości.
Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak zapakować prezent ekologicznie i pięknie jednocześnie, przeczytajcie wywiad z mistrzynią Furoshiki, Dorotą Raulin.
Dorota Mirska-Królikowska: Gdzie po raz pierwszy zetknęła się Pani ze sztuką Furoshiki? I co takiego w tym pomyśle Panią urzekło?
Dorota Raulin: Od dość dawna jestem zafascynowana kulturą i sztuką japońską jak i samą Japonią. Lubię minimalizm, precyzję i detal. Japończycy są mądrym narodem żyjącym w zgodzie z naturą, ale ceniącym także nowoczesność.
Furoshiki to bardzo stara technika owijania przedmiotów przy pomocy tkaniny. Tobołki pełniły rolę torby czy bagażu. Japończycy do tej pory lubią zawijać przygotowany w domu posiłek w Furoshiki, które jest zarazem torbą, jak i po rozwinięciu serwetką. W obecnych czasach wyparły je tzw „reklamówki, worki itd”, ale nurt ekologiczny przywrócił na nowo tę tradycję.
Ekologia w branży fashion: moda cyrkularna, slow fashion, pre-loved, sharing i recycling ubrań
– Czy każdy może nauczyć się pakować w ten sposób prezenty? Jaki rodzaj i kształt tkaniny Pani poleca?
– Każdy może nauczyć się zawijania. Japońskie dzieci radzą sobie z tym świetnie. Jest 14 podstawowych metod owijania, są także gotowe instrukcje jak ułożyć przedmiot i które rogi tkaniny uchwycić, by uzyskać właściwy efekt. Wystarczy na Instagramie wpisać #furoshiki – jest ogromna ilość filmików z zawijaniem.
Tkanina to clue tej historii. Biorąc pod uwagę co chcemy owinąć i jakie Furoshiki wykonać. By zapakować prezent najpiękniej, najlepiej jest użyć tkaniny w bardzo dobrej jakości (jedwab, len, bawełna) barwnej i z dwustronnym nadrukiem: wtedy po wywinięcie kokardy uzyskujemy ciekawy efekt. Tak lubią i robią Japończycy. Stosują tradycyjne, kolorowe chusty, by prezent był spektakularny.
Jedna istotna rzecz, aby tkanina była w kształcie kwadratu. Wtedy owijanie jest łatwiejsze. Ale nie musimy szukać specjalnych materiałów. Możemy śmiało użyć bawełniane apaszki, lniane obrusy, bieżniki, serwety, nieużywane tkaniny które nam zalegają. Lepiej pociąć i wykorzystać niż wyrzucić.
– Jakie jeszcze inne sposoby ekologicznego pakowania mogłaby Pani polecić?
– Osobiście bardzo lubię pakowanie w papier. Ale staram się nie kupować takiego specjalnego. Używam tego, który mam w domu. Moim ulubionym jest papier do pieczenia (niewiele gotuję i piekę, więc choć tak go zużyję :-)).
Do tego kawałek sznurka czy kokardy i prezent gotowy. Zrobiłam kilka razy tzw „tutki” jako opakowanie dla słodkości, z tapety białej, która została mi po jakimś remoncie. Możliwości wykorzystania tego co już mamy są ogromne i nie trzeba się ograniczać informacją producenta pt. „papier do kanapek czy torebka śniadaniowa”.
– Jak ozdobić opakowanie prezentu, żeby było wyjątkowe nie kupując przy tym niczego nowego?
– Czasem można zajrzeć w otchłanie szuflad ze szpargałami (każdy takie ma) i dopiąć do zwykłego sznurka bardzo ozdoby guzik, nieużywaną spinkę czy inny szczególny drobiazg wyjątkowej jakości. Czasem wystarczy urwać kawałek gałązki czy doczepić owoc lub kwiat sezonowy. To bardzo urocze.
– Czy wypada podarować komuś używany przedmiot np. torebkę, lusterko, książkę? I jak zaznaczyć, że nie robimy tego ze skąpstwa, ale dlatego, że ten przedmiot ma wyjątkową wartość i jest cenny właśnie dlatego, że ktoś już trzymał go w rękach?
– Używany przedmiot polecam wręczać osobom, którym nie trzeba tego tłumaczyć. Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i przekonywanie kogoś do naszej własnej filozofii może być trudne. Nie próbuję nikogo nawracać na vintage i miłość do staroci, ale jeśli nie jestem pewna reakcji, to kupuję prezent (nowy) i przemycam filozofię odzysku choć w opakowaniu, używając tkanin które posiadam.
Jest mi niezmiernie miło słyszeć, jeśli ktoś jest zadowolony czy zdumiony wiązaniem, które dla niego przygotowałam. Cieszę się, jeśli opakowanie nie trafia do śmietnika (jak zazwyczaj się to dzieje) i materia będąca kiedyś ozdobą zyskuje kolejne wcielenie np jako apaszka czy bandana.
– Dlaczego zdecydowała się Pani porzucić świat mody i zająć się sztuką vintage?
– Jestem na takim etapie życia gdzie mam więcej dojrzałości i mądrości oraz mogę rozwijać pasje. Zamiłowanie do rzeczy z duszą, vintage były ze mną zawsze. Choć doceniam nowoczesność, to korzystam z umiarem.
– Czy obserwuje Pani rosnące zainteresowanie przedmiotami vintage w Polsce?
– Tak! Ludzie chętnie sięgają po stare meble, ubrania z drugiej ręki i stare samochody. Ci którzy czują różnice w jakości produkowanych rzeczy, przede wszystkim. Ale także młode osoby, które dobrze wiedzą o zagrożeniach wynikających z masowej produkcji i ich szkodliwość dla naszej planety. Sprawdź, czym jest ślad węglowy i idea less waste.