Strona główna ZdrowiePsychologia Zazdrość w związku

Zazdrość w związku

autor: Izabela Nowakowska-Teofilak Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Nie da się bez niej żyć, bo zazdrość jest częścią ludzkiej natury, tak jak miłość i strach. Może wzmacniać związek, ale też doprowadzić do jego rozpadu. Czasem jest zaledwie lekkim ukłuciem, innym razem lawiną silnych, skrajnych emocji, które mogą tłumić racjonalne myślenie. „Dlatego warto ją lepiej poznać, by wiedzieć, co robić, kiedy zacznie rosnąć w siłę”, pisze psychiatra Robert L. Leahy, autor książki Lekarstwo na zazdrość i dyrektor amerykańskiego Instytutu Terapii Poznawczej w Nowym Jorku.

Strona główna ZdrowiePsychologia Zazdrość w związku

Czym jest zazdrość według psychologów

Zdaniem Davida M. Bussa, profesora psychologii ewolucyjnej, który jako jeden z pierwszych badaczy poświęcił zazdrości obszerne opracowanie, zazdrość to mechanizm obronny, służący zwalczaniu realnego zagrożenia, który człowiek wykształcił w drodze ewolucji. Zazdrość jest więc naturalna, jak miłość czy strach. Doświadczają jej ludzie z różnych kultur, dzieci, a nawet zwierzęta.

Dla jednych jest emocją, która pojawia się na moment pod wpływem czyjegoś zachowania lub nagłego podejrzenia. U innych staje się uczuciem, czyli stanem, który pod wpływem różnych życiowych okoliczności w danym człowieku się zatrzymał, wywołując w nim obsesyjne myśli, ale też poczucie wstydu i winy. To nieprzyjemne uczucie, bo rodzi się z połączenia intensywnej miłości i równie silnego lęku. Towarzyszy mu cała mieszanina wielu potężnych emocji i stanów, takich jak gniew, konsternacja, bezradność, podekscytowanie, poczucie beznadziei czy smutek.

Wbrew pozorom zazdrość nie zawsze jest związana z brakiem zaufania. Może być też sygnałem, że ktoś jest dla nas ważny. Czasami mówi, czego potrzebujemy w relacji, pomaga odkryć te obszary, które wymagają uwagi. Ale kiedy przejmuje nad człowiekiem kontrolę, stwarza poważne problemy i może być przyczyną rozpadu związku.

Choć wydaje się, że zazdrość szczególnie uderza w osobę, która jest jej obiektem, w rzeczywistości cierpi również ten, który zazdrości. Napędza go bowiem nienasycone pragnienie kontroli i poznania prawdy. Człowiek, który znajduje się w takim stanie, zaczyna traktować własne myśli, fantazje i uczucia tak, jakby były rzeczywistością, której się boi. Reakcja łańcuchowa zapoczątkowana przez zazdrość może postępować tak szybko, że sami jesteśmy zaskoczeni tym, co mówimy i robimy. A zatem strategia, która wyewoluowała, aby chronić nasze geny, w dzisiejszym świecie może być niezwykle szkodliwa.

Rodzaje zazdrości w związku

Rodzaj zazdrości określa się w zależności od jej intensywności i czasu trwania, a także tego, jak człowiek radzi sobie z tym uczuciem. Zazdrosne myśli same w sobie nie stanowią bowiem problemu. To wywołane nimi reakcje, zachowania i różnego typu strategie pakują nas w kłopoty. A zatem odczuwać zazdrość to jedno, a działać pod jej wpływem – to już zupełnie inna sprawa.

Zdrowa zazdrość w związku

Ludzkie emocje wyewoluowały, by informować nas o nieuświadomionych potrzebach, ostrzegać przed zagrożeniem i napędzać do działania. W czasach naszych praprzodków, którym nieustannie coś zagrażało, najważniejsze było przetrwanie genów. I właśnie w tym momencie do gry wkroczyła zazdrość, która wciąż jest naturalnym elementem każdego związku. Tam, gdzie jej nie ma, zazwyczaj szybko wkrada się obojętność. Nie bez kozery mówi się, że nie ma miłości bez zazdrości. Powinny być między nimi zachowane jednak odpowiednie proporcje. Dopóki miłość i zaufanie przeważają na szali, nie ma powodów do niepokoju.

Odrobina zazdrości cementuje związek, pokazuje, że partnerom wciąż na sobie zależy. I nie są to tylko puste frazesy. Udowodniono naukowo, że pary, które doświadczają zdrowej dawki zazdrości, są bardziej stabilne i mają większe szanse na długie, wspólne życie. Zdaniem Roberta L. Leahy’ego, autora książki Lekarstwo na zazdrość, najmniej zazdrośni są ludzie o stylu przywiązania opartym na poczuciu bezpieczeństwa. Zazdrość karmi się bowiem niepewnością i lękiem. Gdy istnieją problemy z bliskością, zdarza się, że niektórzy próbują wręcz sprowokować zazdrosną reakcję u partnera, szukając potwierdzenia, że jest on nadal zaangażowany w relację. To jednak dość ryzykowne, bo zamiast wzmocnić związek, może doprowadzić do jego rozpadu.

Nadmierna zazdrość

Do tego typu można zaliczyć na przykład zazdrość w związku na odległość, zgodnie z zasadą, że im większa niepewność, tym wyższe natężenie zazdrości. Nasila ją także tendencja do zamartwiania się i rozpamiętywania, wrodzony perfekcjonizm oraz różnego typu uprzedzenia. Nadmierna zazdrość często wynika także ze wzorców kulturowych. W społeczeństwach patriarchalnych, w których kładzie się duży nacisk na honor, władzę i kontrolę, zazdrość jest znacznie silniejsza u mężczyzn. Zaburza to równowagę w związku, zazwyczaj jednak nie na tyle, by zagrozić jego trwałości. Choć bywa, że taka nadmierna zazdrość, która jest naturalnym i powszechnie akceptowanym elementem danej kultury, nagle ewoluuje do skrajnych form. Znamy przecież z historii tzw. pojedynki na śmierć i życie, a także „zabójstwa honorowe”, które wciąż jeszcze zdarzają się w niektórych krajach.

Chorobliwa zazdrość

Ten rodzaj zazdrości charakteryzuje się uporczywym, nieuzasadnionym podejrzewaniem partnera lub partnerki o zdradę i sprawia, że człowiek podejmuje szereg nieetycznych często działań, by odkryć dowody niewierności. Należą do nich takie przejawy zazdrości, jak:

  • przesłuchiwanie partnera i podejrzliwość w związku
  • szukanie wskazówek, czyli np. czytanie prywatnej korespondencji drugiej osoby, przeszukiwanie jej telefonu, komputera, mediów społecznościowych, sprawdzanie GPS
  • izolowanie współpartnera od przyjaciół i znajomych
  • ograniczanie samotnych wyjść z domu wynikające z braku zaufania
  • traktowanie partnera lub partnerki jako prywatnej własności
  • obrażanie się, szantaż lub wycofywanie się z relacji
  • bezpodstawne oskarżanie
  • uwłaczanie potencjalnym konkurentom
  • umniejszanie partnera, obniżanie jego samooceny
  • grożenie rozstaniem, próby wzbudzenia zazdrości
  • prowadzenie równoległych związków w celu ewentualnej asekuracji
obsesyjna zazdrość

Obsesyjna zazdrość

Zdaniem Roberta L. Leahy’ego obsesyjna zazdrość ma własny umysł, który przejmuje kontrolę nad naszymi myślami i uczuciami. Sprawia, że człowiek ma poczucie, że jego świat się wali, i natychmiast musi coś z tym zrobić. W jego głowie włączają się więc wszystkie dzwonki alarmowe, a ich „dźwięk” doprowadza go do szału.

Gdy znajdujemy się w tym trybie, trudno się od niego uwolnić, bo emocje cały czas eskalują. Traktujemy wszystko osobiście, czytamy w myślach partnera lub partnerki, przewidujemy katastrofę, stosujemy nierealistyczne standardy i wprowadzamy je do swojego związku. Zamartwiamy się, by radzić sobie z nieznanym, i rozpamiętujemy wszystkie negatywne rzeczy – zarówno prawdziwe, jak i wyimaginowane. W efekcie człowiek staje się niespokojny, pobudzony, przygnębiony i nieprzewidywalny. Obsesyjna, chora zazdrość w związku, jak każda mania, przejmuje kontrolę nad życiem, jest udręką dla tego, kto ją odczuwa, i dla tego, kto jej doświadcza. Może mieć zatem dramatyczne skutki dla obu partnerów, bo w tym trybie zazdrości myśli i uczucia są bardzo burzliwe, porywają człowieka jak tornado i tłumią racjonalne myślenie.

Toksyczna zazdrość

To skrajna i najbardziej niebezpieczna forma zazdrości, nazywana także syndromem Otella. Nazwa pochodzi z dramatu Szekspira, którego bohater, kierowany demonicznymi podszeptami, zaczyna wątpić w wierność i szczerość swojej pięknej żony Desdemony, mimo że obiektywnie nie robi ona nic, co mogłoby wywołać takie podejrzenia. Obsesja jej męża jednak narasta, aż w końcu zabija on kobietę w szale zazdrości, po czym popełnia samobójstwo.

W prawdziwym życiu syndrom Otella również najczęściej dotyczy mężczyzn, szczególnie tych nadużywających alkoholu lub środków psychoaktywnych. Taka patologiczna zazdrość w związku może być bardzo niebezpieczna dla kobiety. Towarzyszą jej bowiem niekontrolowane ataki agresji, których obiektem jest nie tylko partnerka, ale wręcz całe jej otoczenie, bo niemal wszyscy wydają się podejrzani lub zaangażowani w wyimaginowany spisek.

Mężczyzna może śledzić kobietę, rozliczać ją z czasu spędzonego poza domem, ograniczać jej wolność, instalować kamery, podsłuchy, wynajmować prywatnych detektywów. Brak dowodów zdrady nie przynosi ukojenia, a wręcz powoduje eskalację negatywnych emocji i podejrzeń, a w efekcie – zwiększenie środków kontroli i przymusu.

Przyczyny zazdrości

Skąd się bierze chorobliwa zazdrość w związku? Może wynikać z historii wcześniejszych relacji, np. doświadczeń zdrady lub innego typu zranienia emocjonalnego. Ale także z niskiego poczucia własnej wartości, wzorców wyniesionych z domu, gdzie jeden rodzic kontrolował zachowanie drugiego, uzależnienia własnej samooceny od posiadania partnera, neurotyczności i zaburzeń osobowości osłabiających kontrolę emocjonalną.

Jak pokonać swoją zazdrość?

Chorobliwą zazdrość trzeba przepracować z terapeutą, gdyż owładnięta nią osoba nie jest w stanie sama wyrwać się z błędnego koła skrajnych emocji. W przypadku syndromu Otella pierwszym krokiem jest terapia uzależnień. Nadmierną zazdrość można natomiast próbować korygować samodzielnie. Psycholog Robert L. Leahy sugeruje, by zacząć od jej uznania. „Zamiast zastanawiać się, jak pokonać zazdrość, pozwól jej istnieć, ale tak, by nie przejmowała nad tobą kontroli. Myśl o niej jak o rozlegających się alarmach, z których wiele okazuje się fałszywymi” – radzi w swoim Lekarstwie na zazdrość.

Jeśli masz świadomość, że zaborczość jest twoim problemem, trenuj uważność, czyli skupienie się na chwili obecnej, bez oceniania, prób kontrolowania i wybiegania w przyszłość. Zacznij od skupienia uwagi na oddechu. Po prostu obserwuj, jak powietrze swobodnie w ciebie wpływa i z ciebie wypływa. Wyobraź sobie, że z myślami jest podobnie. Przychodzą i odchodzą, jeśli tylko im na to pozwolisz. Im bardziej będziesz je zwalczać, tym będą silniejsze.

Amerykańska psycholożka i terapeutka dr Sophie Mort porównuje odrzucanie swoich emocji i myśli do próby wepchnięcia dmuchanej piłki plażowej pod wodę. Możemy zatrzymać ją tam przez chwilę, ale bez wątpienia wyskoczy z powrotem na powierzchnię, choć być może w zupełnie innym miejscu. Zasada jest prosta: ignoruj swoje myśli i emocje, jeśli chcesz, aby z tobą zostały. Zwalczaj je, jeśli chcesz, by odpowiedziały kontratakiem. Przyjmij je, jeśli chcesz, aby zostawiły cię w spokoju. Jeśli jednak mimo wszelkich starań i pracy nad sobą myśli i emocje cię przytłaczają, a uczucie niepokoju nie opuszcza, skorzystaj ze wsparcia terapeuty.

Jak sobie radzić z zazdrością partnera?

Zazdrość dotyczy pary, dlatego dwie osoby muszą być zaangażowane w rozwiązanie tego problemu. Wspólna praca to okazja, by zbudować silniejsze zaufanie, poprawić wzajemne zrozumienie i komunikację. Bo przyczyna problemów tkwi nie tylko w samej zazdrości, ale także w sposobie, w jaki rozmawiamy o swoich uczuciach. To naturalne, że osoba, która czuje się oskarżana, zaczyna się bronić i przechodzić do kontrataku. Nikt nie lubi być przesłuchiwany i kontrolowany, tym bardziej że zazdrośnik zazwyczaj zachowuje się niesprawiedliwie, a nawet wrogo. Warto jednak uświadomić sobie, że jego uczucia są autentyczne i bolesne, a on sam nie potrafi sobie z nimi poradzić.

Tak naprawdę nie chodzi więc tutaj o udowodnienie niewinności czy irracjonalności zarzutów, tylko o zrozumienie trudności partnera z poradzeniem sobie z intensywnymi uczuciami i strachem przed stratą. Dlatego psycholog Robert L. Leahy sugeruje, by najpierw podejść do problemu ze zrozumieniem, współczuciem i szacunkiem. Co nie znaczy oczywiście, że należy dostosowywać się do absurdalnych oczekiwań partnera dotyczących kontroli, godzić się na przesłuchania, przyjmować nieracjonalne tłumaczenia, pozwalać się oskarżać czy reagować poczuciem winy.

Najważniejsze jest zadbanie o własne bezpieczeństwo i przerwanie przemocy emocjonalnej, którą zazwyczaj stosują osoby chorobliwie zazdrosne. Jeśli nie czujesz się na siłach, by sobie z tym poradzić, możesz skorzystać z pomocy psychologicznej i prawnej, dzwoniąc na Niebieską Linię, czyli Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.

Zazdrość w związku – jakie mogą być jej konsekwencje?

Przesadna zazdrość w pierwszej kolejności zabija związek, rujnując to, na czym został zbudowany, czyli wzajemne zaufanie, szacunek i miłość. Prowadzi do ostrych konfliktów i różnych form przemocy. To miecz obosieczny, bo równie boleśnie rani oboje partnerów. Osoby doświadczające toksycznej zazdrości borykają się z bezsennością, mają trudności z koncentracją i panowaniem nad emocjami. Często popadają w nałogi, które tylko nasilają ich manię, eskalując negatywne zachowania, z agresją włącznie.

Zazdrość może prowadzić także do depresji i nierzadko bywa przyczyną prób samobójczych. Z kolei u osób, które są jej obiektem, może powodować niskie poczucie własnej wartości, spadek poczucia mocy sprawczej, ciągły stres i strach, bezsenność, a także choroby psychosomatyczne.

Brak zazdrości w związku co może oznaczać?

Zazdrość ewolucyjnie jest związana z tzw. inwestycjami rodzicielskimi, zabezpieczeniem przekazania genów. Można ją więc uznać za naturalną tendencję do tego, by chronić swoje interesy w rodzinie. Być może dlatego św. Augustyn uznał, że „kto nie jest zazdrosny, ten nie kocha”. Tezę tę potwierdzają poniekąd współczesne badania psychologiczne, z których wynika, że mężczyzna traktujący związek poważnie przeżywa uczucie zazdrości w sposób znacznie bardziej intensywny niż ten, dla którego relacja ma tylko charakter przelotny.

Nie można jednak stawiać kategorycznej tezy, że bez zazdrości nie ma miłości. Zazdrość można bowiem okazywać w sposób niezwykle subtelny, nie ograniczając drugiej osoby. Taka forma sprawia, że czujemy się docenieni i ważni, buduje partnerski związek, polegający na zaufaniu i wzajemnym poczuciu bezpieczeństwa. Często partnerzy nawet nie uświadamiają sobie, że to, co dobre w ich związku, karmi się odpowiednio wyważoną dawką zazdrości.

Czy zazdrość w związku może być dobra?

Jeżeli obie strony wykorzystają ją jako okazję, by słuchać, komunikować się, wspierać, akceptować i okazywać sobie współczucie, to zdrowa dawka zazdrości będzie wzmacniać relację, twierdzi psycholog Robert L. Leahy. „Zazdrość jest częścią ludzkiej natury, elementem bliskości, a nawet potwierdzeniem, że cenisz sobie uczciwość. Jeśli potraficie zamienić lęk we współczucie, wasza więź może stać się silniejsza” – pisze w Lekarstwie na zazdrość. Nie dotyczy to jednak chorobliwej zazdrości, która zawsze jest źródłem cierpienia.


Źródła:

Leahy, R. L. (2021). Lekarstwo na zazdrość. Poznań: Dom Wydawniczy Rebis.

Buss, D. M. (2014). Zazdrość. Niebezpieczna namiętność. Gdańsk:Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,

Mort, S. (2021). Czułość. Poradnik pozytywnego egoizmu. Warszawa: Wydawnictwo Wielka Litera.

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły