– Sezon pylenia w pełni. Czy alergicy mogą sobie pomóc w jakiś inny sposób niż tylko zażywając leki przeciwalergiczne?
– Atopia, czyli wrodzona skłonność do alergii, jest uwarunkowana genetycznie. Z moich wieloletnich doświadczeń płynących z pracy w gabinecie wynika, że to, czy objawy alergiczne rzeczywiście się pojawią, zależy od kondycji jelit.
Dopóki jelita są zdrowe, tzn. nie ma w nich stanu zapalnego wywołanego np. dysbiozą (zaburzenie równowagi pomiędzy „dobrymi” i „złymi” szczepami bakterii jelitowych), możemy nie mieć żadnych objawów alergicznych. Ale wystarczy kuracja antybiotykami, infekcja wirusowa lub przewlekły stres i pojawiają się objawy alergiczne, takie jak łzawienie oczu, pokrzywka, kaszel.
– Dlaczego właśnie wtedy?
– Ofiarą dysbiozy padają często szczepy bakteryjne odpowiedzialne za trawienie glutenu i laktozy. Najpierw więc pojawiają się objawy związane z ich nietolerancją, takie jak bóle brzucha, wzdęcia, biegunki czy zaparcia, a w następnej kolejności objawy alergii na pyłki.
Alergia na pyłki – co musisz o niej wiedzieć?
– Jak wytłumaczyć ten związek?
– Patogenne szczepy produkują substancje niekorzystnie oddziałujące na błonę śluzową jelit, np. LPS-y, czyli liposacharydy wywołujące stan zapalny. Pod ich wpływem dochodzi do rozszczelnienia tzw. bariery jelitowej, której zadaniem jest pilnowanie, by ze światła jelita przenikały do krwi tylko ściśle określone cząstki.
Kiedy bariera jelitowa jest rozszczelniona, do krwi trafiają substancje, które powinny zostać w jelicie. Układ immunologiczny rozpoznaje je jako wrogie i reaguje pobudzeniem. Jego nadreaktywność jest przyczyną alergii, czyli reakcji obronnej na substancje obecne w środowisku, które nie są dla nas zagrożeniem, np. pyłki roślin czy białka obecne w pożywieniu. Nadreaktywność układu immunologicznego jest także przyczyną chorób autoimmunologicznych, takich jak np. choroba Hashimoto.
– Rozumiem, że aby doszło do ujawnienia objawów alergii, są potrzebne genetyczne predyspozycje?
– Tak, ale ma je bardzo wiele osób. Choć celiakia dotyczy zaledwie jednego procenta populacji, to nietolerancja glutenu – nawet kilkudziesięciu procent. Jeśli matka lub ojciec cierpią na uczulenie, szansa, że dziecko odziedziczy po nich tę skłonność, wynosi ok. 40 proc. Jeśli obydwoje rodzice – nawet 70–80 proc.
Jednak na to, czy ktoś obarczony skłonnością do alergii na nią zachoruje, mają wpływ także tzw. czynniki środowiskowe, w tym stres, podanie, nawet w czasie ciąży, antybiotyków lub innych leków uszkadzających florę bakteryjną.
Gdy zostaną wyeliminowane bakterie odpowiedzialne za rozkładanie glutenu lub laktozy, pojawia się problem, bo nagle zaczynają one szkodzić. Dochodzi do rozszczelnienia bariery jelitowej i zaczyna się alergizacja.
– Czy dziecko z genetycznymi predyspozycjami do alergii, które ma zdrową florę bakteryjną, ma szansę na to, że alergia je ominie?
– Jak najbardziej! Najlepiej gdy rodzice alergicy pomyślą o odpowiednim postępowaniu, zanim dojdzie do poczęcia. W ciąży, pod wpływem burzy hormonalnej, dochodzi do fizjologicznego rozszczelnienia jelit i często pojawiają się objawy alergiczne, które kobieta miała w dzieciństwie, np. pokrzywka, łzawienie oczu czy problemy jelitowe.
Wysoki poziom przeciwciał bywa często przeszkodą w zajściu w ciążę lub w jej donoszeniu. Lepiej do tego nie dopuścić, stosując odpowiednią dietę eliminacyjną.
Uczulenie na leki u dzieci
– Od czego zacząć?
Przede wszystkim trzeba zrobić wszystko, by dowiedzieć się, co konkretnie nam szkodzi, czyli zrobić sobie testy alergiczne, np. z krwi, na alergeny wziewne i pokarmowe. Tego typu testy identyfikują przeciwciała klasy IgE.
Jeśli wynik jest dodatni, to znaczy, że mamy problem z tym konkretnym białkiem, jeśli ujemny – nie znaczy, że go nie mamy. W grę może wchodzić także tzw. alergia IgE – niezależna, której jeszcze nie potrafimy badać.
– Co zrobić, jeśli w testach wyjdzie nam alergia na kota, a jesteśmy jego posiadaczem? Nawet alergolodzy coraz częściej nie są już radykalni i nie nakazują usuwania zwierzaka z domu.
– Trzeba ograniczyć strefę, w której kot porusza się w domu lub mieszkaniu. Ważne jest, by uniemożliwić mu przebywanie w sypialni. Warto też postawić tam dobry oczyszczacz powietrza, zainwestować w dobry odkurzacz.
– Wróćmy do diety. Czy wystarczy wyeliminować z diety te produkty, które według testów działają na nas alergizująco?
– To oczywiście jest kluczowe, ale moim zdaniem nie wystarczy. Trzeba wyeliminować również produkty, które wywołują reakcje krzyżowe z alergenem, który nas uczula. Chodzi o to, że różne alergeny pod względem genetycznym bywają do siebie bardzo podobne, np. brzoza i jabłko, seler, pietruszka i pomidor.
Dlatego osoby uczulone na pyłki brzozy nie mogą jeść tych produktów w okresie pylenia albo przynajmniej powinny je ograniczyć. Muszą zrezygnować też z innych pestkowców, takich jak gruszka, morele, czereśnie czy wiśnie. Po ich zjedzeniu osoba uczulona na pyłki brzozy, szczególnie w okresie jej pylenia, może odczuwać mrowienie, swędzenie czy szczypanie języka albo całej jamy ustnej.
Natomiast osoby uczulone na lateks, czyli kauczuk, powinny unikać jedzenia bananów, kiwi, mango, papai i melona. Jeśli pacjent jest uczulony na kilka alergenów, które krzyżują się z innymi, musi wyeliminować z diety mnóstwo rzeczy. Obowiązkowo trzeba też zadbać o regenerację jelit, a do tego jest konieczne wprowadzenie przynajmniej na 6 tygodni diety bez cukru, mleka i glutenu.
– W leczeniu alergii nie pomaga też dieta bogata w produkty zawierające histaminę, prawda?
– Dlatego radzę je również ograniczyć. To pomidory, ketchup, sery twarde, białko jaja kurzego, kakao i czekolada, konserwy rybne, czerwone wino, niektóre przyprawy, jak ostra papryka, curry, anyż, gałka muszkatołowa, cynamon. Oprócz nich dobrze jest ograniczyć spożycie pokarmów zwiększających wydzielanie histaminy przez komórki tuczne, czyli m.in.: truskawek, skorupiaków, cytrusów i kiwi.
Histamina jest substancją organiczną, dokładnie aminą biogenną, która w organizmie pełni funkcję mediatora procesów zapalnych i alergicznych. Kontakt z alergenem powoduje jej uwolnienie z tzw. komórek tucznych, co skutkuje podrażnieniem błon śluzowych nosa, oskrzeli, płuc, oczu, skóry, ale także jelit. Im więcej mamy histaminy w organizmie, tym silniejsze objawy reakcji alergicznej. Dlatego alergicy powinni unikać pokarmów, które są źródłem histaminy.
Alergia pokarmowa u dzieci – jak ją rozpoznać i jak leczyć?
– Ostatnio dużo mówi się o roli probiotyków w regeneracji jelit. Czy mogą pomóc w przypadku alergii?
– Jak najbardziej. Jednak to nie powinien być pierwszy lepszy probiotyk kupiony w aptece. Ważne, czy jest to preparat jedno- czy wieloszczepowy oraz czy pacjent ma inne dolegliwości poza alergią. Na przykład osoby cierpiące na SIBO, czyli przerost bakterii w jelicie cienkim, mogą sobie łatwo zaszkodzić, zażywając przypadkowe probiotyki. Dlatego w kwestii wyboru probiotyku warto poradzić się lekarza lub dietetyka.
Pamiętajmy też, że aby bakterie probiotyczne mogły skolonizować nasz przewód pokarmowy, musimy zapewnić im odpowiednie warunki bytowe. Powinniśmy skupić się na produktach naturalnych z dużą zawartością błonnika, natomiast unikać chemicznych dodatków do żywności, czyli konserwantów, polepszaczy smaku, sztucznych barwników, emulgatorów itp.
Alergia na sierść zwierząt – jak sobie z nią poradzić?
– Czy dieta może zastąpić leki przeciwalergiczne?
– Niektórzy pacjenci, którzy ją stosują, nie muszą przyjmować leków przeciwalergicznych. U innych tylko łagodzi ona objawy i pozwala zmniejszyć ilość leków lub ich dawki.
– Stworzony przez Panią program „Sześć kroków wyjścia z alergii” powstał, ponieważ Pani córka miała problemy zdrowotne. Dziś to dorosła kobieta – czy w jej przypadku dieta nadal się sprawdza?
– Moja córka od pierwszych dni życia borykała się z poważnymi problemami skórnymi. Zdiagnozowano u niej atopowe zapalenie skóry, ale proponowane terapie nie działały. Byłam zdesperowana. Zaczęłam na własną rękę szukać przyczyny problemu.
Okazało się, że to celiakia. Wykluczyłam z jej diety gluten, mleko oraz cukier i szybko zauważyłam poprawę. Niestety, po kilku tygodniach znowu przyszło pogorszenie. Metodą prób i błędów doszłam do tego, że winowajcą jest kwasek cytrynowy, który był w składzie chleba bezglutenowego ze sklepu ze zdrową żywnością.
Od tamtej pory nie kupuję gotowych produktów bezglutenowych – ze względu na dodatki: konserwanty, barwniki, stabilizatory, emulgatory, które często są przyczyną reakcji pseudoalergicznych. Dziś moja córka ma 23 lata i ma zdrową skórę. Na początku studiów, gdy zamieszkała w akademiku, zaniedbała dietę i niestety od razu pojawiły się objawy skórne.
Teraz wie, że odpowiedzialność za jej zdrowie i samopoczucie jest wyłącznie po jej stronie. Jeśli nie będzie przestrzegać diety, objawy choroby na pewno wrócą.
Bożena Kropka jest autorką książek: „Pokonaj alergię”, „Co mi dolega? Poradnik skutecznego leczenia”, oraz „Ugotuj sobie zdrowie”. Cyklicznie prowadzi warsztaty zdrowego odżywiania.
Kandydoza – grzybica przewodu pokarmowego. Jak wygląda dieta przeciwgrzybicza?
Spis treści
Przepisy dla alergików
Zupa krem z cukinii
Składniki:
- 600 g cukinii
- 1 cebula
- 10 cm pora
- 750 ml wody
- sól, pieprz, szczypiorek
- olej ryżowy
- 1–2 łyżki pestek dyni
Cukinię umyć i pokroić w kostkę, cebulę i pora umyć, obrać i pokroić w wiórki. Na rozgrzany olej ryżowy wrzucić cebulę, pora i cukinię, podlać 1 łyżką wody i dusić na słabym ogniu przez około 5–10 minut. Dodać resztę wody i gotować na słabym ogniu przez 5 minut. Zdjąć z ognia i lekko ostudzić. Pestki dyni uprażyć na suchej patelni. Zmiksować. Podawać ze szczypiorkiem i pestkami dyni.
Gofry jaglane
Składniki:
- 1 jajko lub 1/2 banana
- 1 szk. mąki jaglanej
- 1/2 szk. napoju ryżowego
- 1 łyżeczka oleju ryżowego
- szczypta soli i cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki połączyć. W przypadku użycia banana rozgnieść go widelcem. Ciasto powinno mieć gęstą konsystencję. Jeżeli jest za gęste, dodać odrobinę wody. Piec w gofrownicy.
Pasta z bobu
Składniki:
- 250 g bobu
- 1/2 pęczka koperku
- 1 pietruszka
- 1–2 łyżki oleju sezamowego lub oliwy z oliwek
- sól, świeżo mielony pieprz
Pietruszkę obrać i ugotować w niewielkiej ilości wody. Koperek umyć i drobno posiekać. Wszystko zmiksować na gładką pastę, dodając oleju/oliwy, doprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny.
Przepisy pochodzą z książki „Pokonaj alergię”