Strona główna Zdrowie Czym jest rogowacenie mieszkowe skóry? Jak sobie z nim radzić?

Czym jest rogowacenie mieszkowe skóry? Jak sobie z nim radzić?

autor: Jolanta Zakrocka

Rogowacenie mieszkowe to niegroźna choroba skóry, która dotyka zwłaszcza młodych ludzi, szczególnie kobiety. Choć z czasem łagodnieje, a nawet może całkowicie ustąpić, dla wielu osób stanowi poważny problem estetyczny. Jak sobie z nią radzić? Pytamy dermatologa.

Strona główna Zdrowie Czym jest rogowacenie mieszkowe skóry? Jak sobie z nim radzić?

Szorstkie, chropowate grudki przypominające gęsią skórkę mogą pojawić się już u małych dzieci. Zajmują najczęściej ramiona, uda, czasem pojawiają się też na pośladkach, łydkach, a nawet (choć na szczęście rzadko) na twarzy. Choć nie są uciążliwe, zwykle nie swędzą ani nie bolą, mogą być prawdziwym utrapieniem, zwłaszcza dla młodych osób, dla których wygląd ma duże znaczenie, a wszelkie defekty mogą stanowić powód do wstydu przed rówieśnikami. Schorzenie „upodobało sobie” szczególnie dziewczynki i młode kobiety, choć diagnozowane jest również u chłopców i mężczyzn. Według statystyk może dotyczyć nawet 50–80 proc. dzieci i około 40 proc. dorosłych [1]. Zaostrza się często w okresie dojrzewania, by potem stopniowo łagodnieć lub samoistnie ustąpić wraz z wiekiem.

Ciekawe: choroba zaostrza się w miesiącach zimowych, gdy spędzamy dużo czasu w ogrzewanych pomieszczeniach o niskiej wilgotności powietrza. Latem, zwłaszcza gdy eksponujemy skórę na słońce, ulega remisji.

Jakie są przyczyny rogowacenia mieszkowego?

– Rogowacenie mieszkowe (Keratosis pilaris), czasem określane też jako przymieszkowe lub okołomieszkowe, spowodowane jest nieprawidłowym rogowaceniem nabłonka w górnych częściach mieszków włosowych i nadmiernym gromadzeniem się w nich złogów keratyny (to białko wytwarzane przez keratynocyty, tj. komórki naskórka, które powstaje w procesie rogowacenia) – tłumaczy lekarz dermatolog Kamila Białek-Galas. – Powoduje to powstawanie charakterystycznych, twardych grudek, często zaczerwienionych, utrudnia wyrastanie włosków, sprzyja przesuszeniu skóry. A jeśli dodatkowo rozdrapujemy zmiany, może dojść do infekcji, tworzenia się blizn i trudnych do usunięcia przebarwień na skórze.

Przyczyny zaburzonego rogowacenia nie są do końca poznane. – Wiadomo, że u wielu osób choroba ma podłoże genetyczne – wyjaśnia dermatolog. – Zmiany mogą występować także jednocześnie z innymi schorzeniami, m.in. rybią łuską czy chorobami alergicznymi, zwłaszcza z atopowym zapaleniem skóry. Obserwujemy je też u osób z niedoczynnością tarczycy.

Czy rogowacenie mieszkowe wymaga leczenia?

– Przy rogowaceniu mieszkowym nie ma leczenia przyczynowego – tłumaczy Kamila Białek-Galas. – U wielu osób ustępuje samoistnie, trzeba więc uzbroić się w cierpliwość. Jeśli jednak jest uciążliwe, powoduje dyskomfort – tak fizyczny, jak i psychiczny. Warto wybrać się do dermatologa, który podpowie, w jaki sposób pielęgnować skórę, i zaleci odpowiednio dobrane dermokosmetyki, które pomogą poprawić jej stan. Niekiedy w cięższych przypadkach zaleci również terapię retinoidami (pochodne witaminy A).

Dobrze skonstruowana terapia rogowacenia mieszkowego powinna być oparta o złuszczanie, odbudowę płaszcza hydrolipidowego skóry i jej nawilżanie. Zasadniczą część terapii stanowią emolienty, czyli substancje pomagające odbudować płaszcz hydrolipidowy i jednocześnie przeciwdziałające utracie wody. Do tej grupy składników należą m.in. substancje takie jak wazelina, parafina, oleje i masła roślinne (np. olej makadamia, masło shea). A ponieważ skóra z rogowaceniem mieszkowym zwykle jest mocno przesuszona, zaleca się również stosowanie substancji absorbujących i zatrzymujących wodę w naskórku, czyli tzw. humektantów. Do tej grupy składników należą m.in. kwas hialuronowy, gliceryna, mocznik (w stężeniu nieprzekraczającym 10%) czy pantenol.

Aby zlikwidować szorstkość skóry i ją zmiękczyć, najczęściej stosuje się środki złuszczające (tzw. preparaty keratolityczne). – Wielu pacjentom pomagają preparaty zawierające kwas salicylowy, kwas mlekowy czy też kosmetyki z wysokim stężeniem mocznika (30% i więcej) – wymienia specjalistka. – Ważne jest systematyczne ich stosowanie, ponieważ, jak mówiłam, rogowacenie i złuszczanie naskórka to proces cykliczny, zatem pojedyncza kuracja może przynieść tylko chwilowe efekty. Trzeba powtarzać ją regularnie.

– Stosując kosmetyki złuszczające, obserwujmy, jak reaguje skóra – zaleca dermatolog. – Jeśli zauważymy jakieś podrażnienie, zaczerwienienie, wówczas należy zmniejszyć częstotliwość używania preparatów, być może wymienić je na łagodniejsze, a także sięgnąć po emolienty, które pomogą złagodzić podrażnienia i odbudować ochronną warstwę naskórka.

Ekspertka przestrzega przed zbyt agresywnym złuszczaniem skóry, również mechanicznym. – Gruboziarniste pilingi, ostre szczotki czy rękawice mogą wprawdzie doraźnie wygładzić skórę, jednak istnieje ryzyko, że dodatkowo ją podrażnią, powodując zaczerwienienie i ból – mówi. – Trzeba się też bardzo pilnować, by nie drapać grudek, bo to może skończyć się infekcją, a w konsekwencji powstaniem blizn. Pacjentów, u których istnieje nasilona komponenta psychiczna sprawiająca, że nie są w stanie powstrzymać się przed rozdrapywaniem, skubaniem, pocieraniem zrogowaciałej skóry, warto skierować do psychologa, żeby pomógł im się uporać z tymi nawykam, a skrajnie ciężkich przypadkach, w których dochodzi do samookaleczania się pacjentów przez wydrapywanie zmian i powstawanie owrzodzeń – do lekarza psychiatry.

Osobom, u których występują stany zapalne skóry spowodowane zablokowaniem ujścia mieszków włosowych lub wrastającymi włoskami, dermatolodzy zalecają w niektórych przypadkach miejscowe retinoidy. – To jednak silnie działające preparaty, które mogą podrażniać i nadmiernie wysuszać skórę – tłumaczy Kamila Białek-Galas. – Jest też wiele przeciwwskazań do ich stosowania. Dlatego należy stosować je wyłącznie wtedy, gdy lekarz zaleci taką kurację, pozostając przez cały czas pod jego kontrolą.

Co jeszcze może zalecić lekarz?

Ostatnio coraz większą popularność w leczeniu rogowacenia mieszkowego zyskują zabiegi laserowe. Wśród metod cieszących się największą skutecznością wymienia się m.in. zastosowanie lasera neodymowo-yagowego oraz lasera CO2. – Pierwszy z nich dociera do głębszych warstw skóry i położonych w niej struktur, takich jak mieszki włosowe, powodując ich destrukcję, jednocześnie działając na barwnik – melaninę, co poprawia pigmentację skóry – wyjaśnia ekspertka.

– Ze względu na wysokie powinowactwo tego typu lasera do hemoglobiny zabieg powoduje również zmniejszenie zaczerwienienia skóry – dodaje. – Z kolei laser frakcyjny CO2 umożliwia odparowanie powierzchownych warstw naskórka i w tym mechanizmie wygładzenie jego powierzchni.  Zastosowanie obu metod umożliwia uzyskanie długotrwałej poprawy. Należy jednak pamiętać, że w przypadku zabiegów laserowych istnieją liczne przeciwwskazania i dlatego nie znajdą one zastosowania u każdego pacjenta. O potrzebie ich włączenia oraz o wyborze specyficznej metody powinien zawsze decydować lekarz.

Jak dbać o skórę z rogowaceniem mieszkowym?

Najważniejsze jest dbanie o jej regularne nawilżanie oraz ochrona przed podrażnieniami. Dlatego dobrze jest unikać obcisłych, nieprzepuszczających powietrza ubrań z syntetycznych tkanin. Latem w miarę możliwości warto odsłaniać dotknięte rogowaceniem mieszkowym partie skóry.

W okresie jesienno-zimowym, gdy dużo czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, trzeba pamiętać o utrzymywaniu w nich odpowiedniej wilgotności. Pomaga w tym regularne wietrzenie mieszkań, nieprzegrzewanie ich, w razie potrzeby stosowanie nawilżaczy powietrza.

Pokryte „gęsią skórką” ciało nie lubi bardzo długich i zbyt ciepłych kąpieli. Przyczyniają się one do przesuszania naskórka, co potęguje uczucie dyskomfortu i zwiększa wrażliwość skóry. Jeśli lubimy kąpiele, ograniczajmy ich częstotliwość do 1–2 w tygodniu, a do ciepłej wody wlewajmy preparaty z emolientami przeznaczone dla osób o wrażliwej, skłonnej do podrażnień skóry (znajdziemy je w aptece na półce z dermokosmetykami). Na co dzień zalecane jest krótkie mycie ciała pod prysznicem, w letniej wodzie. Tuż po myciu, gdy skóra jest jeszcze lekko wilgotna, należy nałożyć na nią balsam ze składnikami nawilżającymi i natłuszczającymi.

 Źródła:

1. Jakubowicz-Zalewska, O., Nowowiejska, J., Flisiak, I. (2022). Rogowacenie mieszkowe u dzieci i młodzieży – poważny problem estetyczny. Dermatologia po Dyplomie, 3. Pobrane z: LINK

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły