Amigdalina – działa czy nie?
Amigdalina jest reklamowana jako witamina B17, sprzedawana jako suplement diety, okrzyknięta rewolucyjną metodą walki z rakiem. Dała nadzieję, niestety złudną, wielu pacjentom onkologicznym. Trudno się dziwić. Śmiertelnie chorzy chwytają się każdego sposobu, który da choć cień szansy na wygranie z chorobą.
Sęk w tym, że niejednokrotnie pacjenci onkologiczni porzucają klasyczne leczenie na rzecz metod alternatywnych, w tym kuracji amygdaliną. W Internecie można znaleźć mnóstwo informacji rzekomo potwierdzających jej skuteczność w stosunku do każdego rodzaju nowotworu.
Pomijając fakt, że to raczej medyczne science fiction, stosowanie tej substancji budzi wiele kontrowersji. Nie brak bowiem opinii, że amygdalina może być szkodliwa dla zdrowia, a nawet życia. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?
Prof. Anna Brzozowska z Zakładu Podstaw Żywienia SGGW o szkodliwości amigdaliny
Agnieszka Leciejewska: Amigdalinę nazywa się witaminą B17. Czy słusznie?
Prof. Anna Brzozowska, SGGW: To nie jest właściwe określenie, bo żeby stwierdzić, czy jakaś substancja jest witaminą, musimy znać objawy jej niedoboru lub wiedzieć w jakie reakcje w organizmie jest zaangażowana. A tego na podstawie dostępnej obecnie literatury nie można z całą pewnością stwierdzić.
To, co wiemy na pewno to fakt, że amigdalina to substancja zaliczana do glikozydów cyjanogennych, która występuje naturalnie w pestkach wielu roślin z rodziny różowatych. Prawdopodobnie pełni funkcje ochronne i odpowiada za gorzki smak pestek.
Najwięcej amygdaliny zawierają nasiona:
- migdałowca zwyczajnego
- pigwy pospolitej
- czeremchy
- moreli
- wiśni
- śliw
- brzoskwiń
Amigdalina w organizmie rozkłada się uwalniając cyjanowodór (HCN), czyli kwas pruski.
– A kwas pruski jest przecież dla naszego organizmu trucizną.
– Tak, cyjanowodór to substancja wysoce toksyczna. Jest dość szybko wchłaniany z przewodu pokarmowego i rozprowadzany po organizmie, co wywołuje zaburzenia metaboliczne i objawy, takie jak:
- bóle i zawroty głowy
- zaburzenia psychiczne i ruchowe
- sinicę (niebieskie zabarwienie skóry i błon śluzowych z drgawkami i konwulsjami)
W ciężkich przypadkach powoduje zatrzymanie akcji serca, śpiączkę, a nawet śmierć.
Potwierdzają to ekspertyzy Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). W 2016 roku w ramach działalności grupy ekspertów ds. zanieczyszczeń i substancji niepożądanych w łańcuchu żywnościowym (tzw. Panel CONTAM) Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) przygotowano opinię naukową na temat poważnych zagrożeń dla zdrowia związanych z obecnością glikozydów cyjanogennych w surowych pestkach moreli i produktach uzyskanych z surowych pestek moreli. Na podstawie licznych badań opracowano tzw. ostrą dawkę referencyjną (ARfD – acute reference dose), która dla amygdaliny wynosi 20 µg/kg masy ciała na dobę.
– Ostrą dawkę referencyjną czyli…
– …taką ilość substancji, która spożyta jednorazowo nie spowoduje zagrożenia dla zdrowia. Na przykład, gdy przypadkowo zje się pestkę. To zupełnie inna dawka niż ADI (z ang. acceptable daily intake, czyli dopuszczalne dzienne spożycie), określające maksymalną ilość substancji w przeliczeniu na kilogram masy ciała, która może być spożywana codziennie, ale przez całe życie bez znacznych negatywnych skutków dla zdrowia.
Wracając do ostrej dawki referencyjnej amygdaliny oznacza to, że dzieci mogą bezpiecznie zjeść jedną pestkę, a dorośli najwyżej trzy w ciągu dnia i to sporadycznie.
W tej sprawie jest zresztą ostrzeżenie Głównego Inspektoratu Sanitarnego z 2017 roku: „Ze względu na potencjalne ostre i długoterminowe toksyczne działanie wywołane przez cyjanek, Główny Inspektorat Sanitarny odradza spożywanie gorzkich pestek moreli i gorzkich migdałów. Jeśli jednak konsument zdecyduje się na ich spożywanie, osoba dorosła nie powinna spożywać więcej niż 1-2 gorzkich pestek moreli lub gorzkich migdałów w ciągu jednego dnia, gdyż większa dawka może spowodować poważne zagrożenie dla zdrowia”.
– Tymczasem informacje dostępne w Internecie sugerują, że gorzkie pestki moreli i zawarta w nich amigdalina mogą być stosowane jako alternatywna terapia w leczeniu raka…
– Rzeczywiście takich informacji, de facto wprowadzających pacjentów w błąd, jest mnóstwo. Jednak dotychczas żadne badania kliniczne nie potwierdziły antynowotworowego działania amigdaliny. Nie stwierdzono, aby miała ona wpływ na zmniejszanie się guzów, wydłużenie czasu przeżycia czy też poprawę jakości życia chorych.
– Skąd więc takie antynowotworowe rewelacje?
– Aby to zrozumieć, trzeba się cofnąć o 100 lat. W latach 20. XX wieku amygdalina stała się bardzo popularna dzięki dr. Ernstowi Theodorowi Krebsowi, który ogłosił, że może być ona skutecznym lekiem w walce z rakiem. Krebs twierdził, że choroby nowotworowe są następstwem niedoboru lub braku w organizmie właśnie amigdaliny. A jej działanie miało polegać na niszczeniu komórek nowotworowych przez cyjanowodór, który powstaje w organizmie z rozkładu amigdaliny.
Krebs zaznaczył jednak, że amigdalina jest dla ludzi toksyczna. Prace nad przydatnością amigdaliny do leczenia nowotworów kontynuował syn badacza, noszący te same imiona. Na bazie amygdaliny opracował on preparat nazwany Laetrile, będący syntetyczną pochodną amygdaliny. Ale specyfik został wycofany z rynku, o czym zadecydował Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków w USA (FDA – Food and Drug Administration), podkreślając, że nie ma dowodów na skuteczność preparatu, a istnieje duże ryzyko zatrucia cyjankiem, szczególnie wtedy, gdy chory jednocześnie zażywa witaminę C.
– A co z suplementami witaminy B17, których w sprzedaży choćby internetowej jest mnóstwo?
– Jeśli chodzi o suplementy diety z amigdaliną, nie widzę sensu w ich stosowaniu, bo amigdalina nie jest organizmowi do niczego potrzebna. Wbrew opiniom (głównie sprzedających) nie działa też profilaktycznie.
– A co z amygdaliną w produktach spożywczych? Czy są niebezpieczne?
– Amigdalina znajduje się w pestkach owoców, dlatego można ją także znaleźć, ale w niewielkich ilościach, np. w soku jabłkowym. Najwięcej amygdaliny zawierają gorzkie migdały, ale tych jest niewiele na rynku. Zresztą ilość amygdaliny w gorzkich migdałach zależy od ich odmiany i warunków uprawy.
Za to słodkie migdały, które zazwyczaj kupujemy są całkowicie bezpieczne. Pewne ilości cyjanków pochodzących z amigdaliny mogą być też w kompotach, czy nalewkach przyrządzanych z wiśni z pestkami, a także w napojach typu brendy owocowe, gdy zacier przygotowuje się z użyciem owoców zmiażdżonych razem z pestkami.
Źródła:
- EFSA CONTAM Panel (EFSA Panel on Contaminants in the Food Chain), 2016. Scientific opinion on the 2235 acute health risks related to the presence of cyanogenic glycosides in raw apricot kernels and 2236 products derived from raw apricot kernels. EFSA Journal 2016;14(4):4424, 47 pp. 2237 https://doi.org/10.2903/j.efsa.2016.4424
- Ostrzeżenie o nadmiernym spożywaniu gorzkich pestek moreli. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Włocławku: https://pssewloclawek.pl/index.php/10-uncategorised/aktualnosci/580-ostrzezenie-o-nadmiernym-spozywaniu-gorzkich-pestek-moreli1
- ROZPORZĄDZENIE KOMISJI (UE) 2017/1237 z dnia 7 lipca 2017 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1881/2006 w odniesieniu do najwyższego dopuszczalnego poziomu cyjanowodoru w nieprzetworzonych całych, mielonych, rozdrobnionych, łupanych, siekanych pestkach moreli wprowadzanych do obrotu i przeznaczonych dla konsumentów końcowych: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:32017R1237&from=NL