Spis treści
Od początku – prana
Według Ajurwedy podstawą życia jest prana – energia życiowa. Skąd czerpiemy pranę? Przede wszystkim z powietrza i z otaczającego nas świata. Dlatego obcowanie z naturą zawsze sprawia, że jesteśmy wzmocnieni, napełnieni energią, a przy okazji wyciszeni i spokojni. Czujemy się ożywieni, odżywieni, rześcy, bardziej witalni.
Kolejnym źródłem prany jest woda. Najlepiej, jeśli jest to żywa woda ze strumieni i źródeł. Jedzenie również może być źródłem prany, szczególnie takie, które nie jest mocno przetworzone i jest jak najbliżej swojej formy pierwotnej. Z perspektywy Ajurwedy najwięcej prany mają posiłki, które są świeżo przygotowane i zjedzone relatywnie krótko po przyrządzeniu.
Najmniej prany mają rzeczy, które są zapuszkowane, przetworzone, zamknięte w słoiku i zamrożone. Wtedy nie ma znaczenia, jakiej jakości jest owoc czy warzywo, które zamrażamy. Jeśli jest zamrożone, to z perspektywy Ajurwedy nie ma już w sobie tej prany i nie będzie odżywiać na głębokim i bardzo subtelnym poziomie.
5 rytuałów ajurwedyjskich na dobry początek dnia
Wrażenia zmysłowe
Źródłem prany są również wrażenia zmysłowe. Zmysły to drzwi, przez które prana wchodzi do naszego wnętrza. Oczy, kiedy patrzymy na coś, co jest zachwycające i piękne. Uszy, kiedy słyszymy przyjemne dźwięki natury. Smak, węch, dotyk. To wszystko są wrażenia zmysłowe, które mogą nas odżywiać i wzmacniać. Jednak jeśli niewłaściwie korzystamy ze swoich zmysłów, mogą nas osłabiać i okradać z energii życiowej.
Przypomnij sobie ostatnią wizytę w centrum handlowym, które jest wypełnione bodźcami różnego rodzaju. Jaki stan ci towarzyszy po dwóch godzinach chodzenia w takim miejscu? Jest to stan wyczerpania, zmęczenia i osłabienia, które wiąże się z przeciążeniem zmysłów. Nadmiar bodźców nie odżywia i regeneruje, tylko zabiera energię życiową.
Krążenie prany
Prana krąży po całym ciele poprzez system kanałów i kanalików, które w Ajurwedzie nazywają się nadi. Krążąca energia witalna odżywia organy, komórki, tkanki, całe układy i całe części ciała. Współcześnie ta koncepcja, którą Ajurweda opisała jako nadi wiele tysięcy lat temu, doczekała się takich nazw, jak układ dokrewny, układ krwionośny czy układ limfatyczny. Nauka ciągle dostarcza dowodów na potwierdzenie tego, co Ajurweda zaobserwowała już wieki temu.
Dopiero niedawno naukowcy znaleźli naczynia limfatyczne w mózgu, których zadaniem jest drenaż limfatyczny tego organu, czyli odprowadzenie różnych zanieczyszczeń. Trwają badania nad połączeniem odkrycia dotyczącego naczyń limfatycznych w mózgu z zapadalnością na takie choroby, jak Parkinson, Alzheimer czy inne schorzenia, wyłączające partie mózgu i związane z ich obumieraniem.
Ajurweda już od dawna mówiła o małych kanałach udrażniających głowę i mózg. Wykorzystywała tę wiedzę do masażu głowy czy innych praktycznych kroków, które służyły oczyszczaniu organizmu z toksyn i przywracaniu zdrowia.
Medycyna ajurwedyjska: lepiej zapobiegać niż leczyć
Czym są punkty marma
Punkt marma ma związek z funkcjonowaniem układu nerwowego, hormonalnego i mięśniowego. Jest to taki punkt na przecięciu kilku układów w ciele, który mocno wpływa na dobrostan całego organizmu. Każdy z punktów marma połączony jest w szczególny sposób z konkretnym organem i konkretnymi emocjami i stanami psychicznymi.
Punkty marma są szczególne, ponieważ poprzez nie odbieramy i wchłaniamy energię życiową, która krąży w całym świecie i naszym środowisku. Można je porównać do drzwi domu, przez które bez przeszkód dostaje się świeże i rześkie powietrze. Jeśli punkty marma są otwarte, to energia krążąca na zewnątrz w przyrodzie bez przeszkód jest przyciągana, absorbowana i przyswajana przez ciało.
Ajurweda wyszczególnia 107 lub 108 punktów marma, w zależności od tego, jak się je liczy. Istnieje jeden szczególny punkt, który znajduje się w obrębie genitaliów. Czasami jest on uwzględniany w ogólnej liczbie punktów marma, a czasami nie. Stąd ta różnica.
Marma, w takiej wersji, w jakiej znana jest dzisiaj, stanowi podstawę dla innych tradycji, między innymi akupresury, akupunktury z Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, japońskiego masażu shiatsu czy innych metod punktowego uciskania ciała. Marma jest najstarszym systemem pokazującym te punkty na ciele.
Terapia punktów marma
W terapii punktów marma można pracować na poziomie usprawniania przepływu prany, czyli życiowej energii w organach i w układach. Przykładem jest panchakarma lub oczyszczanie z Ajurwedą. Wtedy stosuje się terapię punktów marma, aby dać sygnał ciału, że coś się będzie działo.
Można użyć tej terapii także do połączenia się z emocjami, wspomnieniami i myślami zapisanymi w ciele. Marma uświadamia i prowadzi do nawiązania kontaktu z tymi subtelnościami, dzięki czemu można je zrozumieć.
Terapia marma polega na odblokowaniu tych punktów w taki sposób, żeby energia sprawnie mogła krążyć po całym ciele. To terapia polegająca na otwieraniu drzwi, przez które wpuszczane jest zdrowie fizyczne i duchowe.
Przykładem jest punkt indra basti, którego stymulacja i naciskanie może mieć dobroczynny wpływ na nerki i schorzenia z nimi związane. Może być również wykorzystywany w terapii lęku, ponieważ według ajurwedy nerki związane są z tą emocją.
Pranajama – ćwiczenia oddechowe na stres
Punkty marma pomocne w diagnozie
Punkty marma są narzędziem diagnostycznym i mogą być wykorzystywane przez lekarzy i terapeutów ajurwedyjskich do określenia stanu, w jakim znajduje się człowiek. Robi się to, uciskając dane punkty i obserwując odczucia, jakie towarzyszą temu uciskowi. Pierwsze pytanie, to czy punkt jest bolesny, a jeśli tak, to jak osoba reaguje na ten ból i ucisk.
Reakcje mogą być różne. Często osoby trzymają w sobie ból i go nie okazują. Nie mogą się odprężyć, zapłakać czy pisnąć z bólu, tylko się spinają i zaciskają zęby. Osoba uciskająca punkt marma czuje pod palcami, czy punkt może być bolesny, czy nie.
Pojawia się pytanie, dlaczego hamowana jest reakcja na ból. Jest to doświadczenie, które zaskakuje osoby poddające się terapii punktów marma, ponieważ często konfrontują się ze swoim sposobem na przeżywanie bolesnych sytuacji.
Emocje w punktach marma
Po czym poznać, że przepływ energii jest zablokowany? Wtedy, kiedy czujesz napięcie, zmęczenie, być może lęk, smutek, brak zrozumienia. Często jest to ból fizyczny, emocjonalny, psychiczny. Terapia punktów marma i to, na czym polega, daje możliwość skontaktowania się z emocjami, które są zapisane w ciele.
Każdy ze 107 punktów ma swój odnośnik w postaci organu lub układu, za który odpowiada i który odżywia. Jest także połączony z aspektami emocjonalnymi, związanymi z tym, jak przeżywasz i doświadczasz świat.
Terapia, polegająca na naciskaniu tych punktów, daje możliwość usprawnienia pracy organów, doprowadzenia energii witalnej do wątroby, żołądka czy serca, ale także daje możliwość skontaktowania się z emocjami, które siedzą w ciele niewyrażone, zablokowane i niedokończone.
Co się wtedy dzieje? Wtedy masz możliwość przeżycia tego jeszcze raz i uwolnienia tych emocji i tego bólu. Po takiej terapii człowiek czuje się lżejszy i zdrowszy. Pewne emocje się uzdrawiają i robią miejsce na nowe doznania i wszystko to, co jest bliższe zdrowiu.
Doktor Vasant Lad w swojej książce na temat punktów marma pisał, że są one sposobami na osiągnięcie ostatecznego celu w ajurwedzie, czyli zdrowia idealnego. Ma ono swoją podstawę w tętniącym życiem ciele i w pełni rozwiniętym i przebudzonym umyśle.
Bezpieczeństwo terapii marma
Terapię punktów marma robi się na wcześniej przygotowanym ciele. Konieczne jest zbalansowanie doszy vata, tak by osoba poddająca się terapii czuła się bezpiecznie. Tylko wtedy można rozpuścić blokady i stare emocje.
Ekspresowe terapie punktów marma nie mają sensu. Dochodzi wtedy do szybkiego i głębokiego rozbrojenia emocji, a potem pozostawienia tego bez opieki. Taka osoba może się poczuć bezbronna i zostawiona sama sobie. Może zamknąć się w sobie jeszcze bardziej, chcąc uchronić swoje miękkie wnętrze.
Czakry, czyli centra energetyczne
Miejsce na nowe
Terapia punktów marma robi miejsce na nowe rzeczy i emocje w życiu. Można to porównać do pierwszego głębokiego oddechu pełną piersią. Jak pisał dr Vasant Lad, stymulacja punktów marma pozwala na wyostrzenie, czyli na przejrzystą percepcję i postrzeganie, które staje się współczuciem – a ono staje się miłością.
Taka terapia rozjaśnia percepcję, rodzi współczucie dla siebie i dla innych ludzi. To powoduje, że dużo łatwiej, naturalniej i piękniej układają się relacje z samym sobą, ale także z ludźmi, tymi bliższymi i tymi, z którymi jesteśmy mniej związani. Korzysta na tym całe otoczenie.
Po zakończonej terapii wiele osób mówi, że w końcu wiedzą, co jest dla nich dobre. Ta wiedza nie pochodzi z głowy, z kursu czy książki. Ta wiedza pochodzi z ciała. W końcu zaczynają podążać za intuicją swojego ciała, za naturalnym głosem, który ich prowadzi i sprawia, że dokonują wyborów sprzyjających zdrowiu.