Strona główna ZdrowiePsychologia Jak radzić sobie z krytyką?

Jak radzić sobie z krytyką?

autor: Weronika Jarek-Radłowska

Bywa, że ktoś krytycznie ocenia twój wygląd lub sposób życia. Zwraca się przy tym do ciebie w taki sposób, że czujesz się niekomfortowo. Jak reagować? Jak zadbać o siebie i dlaczego to jest ważne? Rozmawiamy z psycholożką Anną Mochnaczewską.

Strona główna ZdrowiePsychologia Jak radzić sobie z krytyką?

Życzliwość czy złośliwość?

Weronika Jarek-Radłowska: Są osoby, które lubią komentować wygląd czy zachowanie innych. Wypowiedzi te bywają podszyte złośliwością. Co robić, gdy ktoś pod pretekstem udzielania dobrej rady w rzeczywistości nas krytykuje? Jak reagować na stwierdzenia typu: „Ładną masz bluzkę, ale lepiej byłoby ci w zielonym. A w ogóle takie ubrania były modne dwa lata temu”.

Anna Mochnaczewska: Jesteśmy w takiej sytuacji poddani ocenie, która nas wartościuje, a o którą nie prosiliśmy. To ja ubieram się w coś, podejmuję jakąś decyzję i nie pytam się świata, czy mogę to nosić.
Gdybym zapytała kogoś o radę, opinię, czy dobrze wyglądam w jakimś stroju, a on odpowiedziałby: „Wyglądasz ok, ale to było modne dwa lata temu”, to taki komentarz jest jeszcze do zniesienia. Jeśli jednak ktoś mówi pod przykrywką życzliwości i troski: „Ojej, ale ty wyglądasz! Przecież to było modne dwa lata temu!”, jego zachowanie zakrawa o gaslighting, czyli taki rodzaj manipulacji, który w gruncie rzeczy jest przemocą. Można wówczas odpowiedzieć: „Nie prosiłam cię o ten komentarz, przykro mi z tego powodu”. Na szczęście w przestrzeni publicznej coraz więcej się na ten temat dyskutuje, więc ludzie uczą się też reagować w adekwatny sposób.

Jeśli ktoś ma tendencję do patrzenia z góry na innych lub potrzebę „uzdrawiania świata”, może to być oznaka, że jest zazdrosny, nie radzi sobie z własnymi emocjami i dlatego w tak nieprzyjemny sposób komunikuje się z innymi.

– Jak odróżnić krytykę od informacji zwrotnej?

–Informacja zwrotna jest nieinwazyjna, krytyka natomiast jest związana z oceną i nieprzyjemnym, wartościującym komunikatem skierowanym do drugiej osoby. Mogę powiedzieć na przykład: „Wiesz co, dziwnie się dzisiaj czuję, rozmawiając z tobą…” – i to stwierdzenie odnosi się tylko do moich odczuć. Ale jeśli powiem: „Jesteś dzisiaj jakaś dziwna, nie da się z tobą rozmawiać”, to już jest komentarz oceniający i wartościujący drugą osobę.

Kiedy (i jak) postawić granice?

W jaki sposób na taką toksyczną krytykę reagować? Jak nauczyć się stawiać granice i chronić siebie?

– Uważam, że najlepiej takie zachowanie nazywać wprost, otwierać się na nie. Jeśli na przykład ktoś, widząc mnie, mówi niezbyt przyjaznym tonem: „O! Ale się ubrałaś!”, a ja do końca nie wiem, czy to krytyka, czy komplement, otwarciem się na taką sytuację będzie zwrócenie się wprost tej osoby: „Wiesz, powiedziałaś to w taki sposób, że nie jestem pewna, czy ci się to podoba, czy nie”.
Nie radzę udzielać odpowiedzi w stylu: „Ale ty jesteś oceniająca!”, ponieważ wtedy zaczynamy grać w tę samą nieczystą grę. Mogę jednak dać do zrozumienia, że nie podoba mi się to, co ta osoba mówi: „Zwracasz się do mnie w taki sposób, że czuję dyskomfort”, „Mówisz mi, że to nie jest modne – nie jest mi z tym fajnie”. Taka odpowiedź jest tylko reakcją na słowa drugiej osoby, bez oceniania jej czy wartościowania.

– Czy przemilczenie czyjejś krytyki względem nas jest właściwe? 

– Czasami z lęku przed konsekwencjami czy obawą przed reakcją drugiej osoby decydujemy się nie konfrontować i zaciskamy zęby. Wysyłamy wtedy sygnał, że takie zachowanie jest ok, że godzimy się na to. Tymczasem ktoś może traktować nas jak przysłowiowy „worek treningowy” i wylewać na nas swoje frustracje. W konsekwencji milczenie może doprowadzić do tego, że będą się w nas kumulować emocje, które prędzej czy później mogą wypłynąć w intensywny i niekonieczne adekwatny sposób. Możemy na kogoś nakrzyczeć, a to będzie już agresywne postawienie granicy. Nasz krytyk może poczuć się urażony, nie mając pojęcia, że nasza ostra reakcja jest wynikiem szeregu nieprzyjemnych rzeczy, które ostatnio nam powiedział. On zwyczajnie nie wiedział, że od dłuższego czasu mamy do niego żal.  

Jak chronić siebie?

– Słysząc często negatywne komentarze, krytyczne słowa dotyczące wyglądu czy zachowania, można zacząć naprawdę szukać w sobie wad. Jak radzić sobie z krytyką i do tego nie dopuścić?

– Ważne jest, by zachować postawę asertywną. Co nie znaczy, że agresywną. Ucząc asertywności, zawsze podkreślam, że ma być ona formą chronienia siebie. Jeżeli coś sprawia mi przykrość, a ja o tym głośno nie powiem, to tak naprawdę największą krzywdę robię sobie. Stawiamy granice nie po to, żeby ktoś inny zmienił swoje zachowanie. Podstawowym celem jest uprawomocnienie i usłyszenie samego siebie. Jeśli wyrażę na głos to, co myślę, i wyraźnie postawię granicę, łatwiej mi będzie powiedzieć: „To mi się nie podoba”. Jeśli jednak tego nie zrobię, przemilczę coś, co sprawiło mi przykrość, to będę trwała w tej niekomfortowej sytuacji. Ważne, aby to był jasny, wyraźny, ale wypowiedziany z szacunkiem i spokojem komunikat. Duże znaczenie ma ton, w jakim prowadzimy rozmowę. Nie wchodźmy w buty osoby krytykującej.

A zatem próba odegrania się to nie najlepszy pomysł?

– Zdecydowanie. Bywa, że ludzie wchodzą w „sparing” i odpowiadają agresywnie lub złośliwie. Na przykład na słowa: „Ale się ubrałaś, to było modne dwa lata temu!” odpowiadają: „Spójrz na swoje skarpetki, długo je robiłaś na drutach?”. Są osoby, które lubią się tak zachowywać, ponieważ dzięki temu przez chwilę czują się silne, mają poczucie, że się zrewanżowały. Prowadzi to jednak do tego, że za każdym kolejnym razem, znajdując się w towarzystwie tej osoby, nie będą już spokojne, wyluzowane, lecz czujne i zestresowane myślami, że znów może dojść do konfrontacji. Jednocześnie podprogowo dają jej sygnał, że w zasadzie taka sytuacja im odpowiada. Niektórzy boją się łatki słabych i zbyt emocjonalnych, dlatego próbują grać w grę, która im wcale nie służy.

Obserwuję to często, pracując z kobietami, które zawodowo prężnie funkcjonują w męskim środowisku. One często próbują mówić męskim głosem. Sądzą, że jeśli będą to robić, ich męscy współpracownicy uznają je za „równe babki” itp. W rzeczywistości wiele je to kosztuje.

Czy na umiejętność stawiania granic może mieć wpływ to, jak zostaliśmy wychowani? Czy osoby, które od dziecka mierzyły się z wygórowanymi oczekiwaniami i nieprzychylną oceną rodziców, mogą mieć z tym trudności w dorosłym życiu?

– Jeśli w dzieciństwie ktoś nie pokazał nam, jak stawiać granice, jak stawać w swojej obronie, to nie można się dziwić, że jako dorośli mamy z tym problem. Przykładowo, jeśli dziewczynka była zaczepiana przez innych, ciągnięta za przysłowiowe warkoczyki czy obrażana przez koleżanki i dorosły nie stanął w jej obronie, nie powiedział: „Nie życzę sobie takich zachowań względem mojej córki / mojego syna”, a zamiast tego mówił: „Daj spokój, on cię lubi i dlatego tak się zachowuje”, „Nie przesadzaj, dzieci tak mają, że mówią różne rzeczy, najlepiej się nie odzywaj”, to ta dziewczynka jako dorosła kobieta nie posiada umiejętności stawiania granic ani poczucia, że ma prawo się bronić

Czasami trudno jest nam od razu postawić granicę, dlatego że sytuacja, w której ktoś nas krytykuje lub negatywnie ocenia, bywa nagła, zaskakująca. Nie należy wówczas mieć do siebie pretensji o to, że nie zareagowaliśmy od razu, tylko dać sobie czas, przemyśleć, oburzyć się na to, co usłyszeliśmy, i wrócić do tego nawet za kilka dni. To też jest ok. 

Jak pomagać, nie krytykując?

Zdarza się czasem, że chcemy wyrazić niepokój o kogoś, kto jest nam bliski, a zaczął na przykład nadużywać alkoholu albo słabo się odżywiać. Jak to zrobić, by odebrał to jako troskę, a nie krytykę?

– Jeśli, przykładowo, bliska nam osoba ostatnio mocno nadużywa alkoholu, wtedy możemy powiedzieć to w sposób, który w terapii nazywamy „empatyczną konfrontacją”: „Muszę ci to powiedzieć, bo jesteś dla mnie ważna/ważny, widzę, że ostatnio nadużywasz alkoholu, niepokoi mnie to. Czy mogę ci jakoś pomóc?”. To nie jest krytyka. Natomiast wbijanie komuś „szpil” stwierdzeniami w stylu: ”Ale dużo pijesz ostatnio” często dezorientuje tę osobę, wartościuje ją i jeszcze bardziej pogrąża.

Czym innym jest informacja zwrotna wyrażona z szacunkiem. Na przykład: „Wiesz, widzę, że ostatnio bardzo źle się odżywiasz, wiem, że możesz odebrać to jako krytykę, ale mówię ci to, ponieważ jesteś dla mnie ważna/ważny i może potrzebujesz pogadać na ten temat”. Mówiąc do kogoś troską i nazywając problem, tłumaczę, dlaczego to robię, informuję, że moim celem jest podanie pomocnej dłoni. 

Kilka wskazówek, jak stawiać granice, gdy ktoś nas krytykuje

  1. Mów rozmówcom, jak się czujesz – dzięki temu będą mogli dowiedzieć się, jak ich zachowanie na ciebie wpływa, a to może być korzystne dla waszych relacji.
  2. Stawiaj granice z szacunkiem – mów o sobie, o swoich emocjach, ale nie oceniaj. Mów o zachowaniu drugiej osoby, a nie o niej.
  3. Jeżeli ktoś kwestionuje twoje emocje, pamiętaj, że masz do nich prawo. Zawsze możesz powiedzieć: „Ja to tak widzę i zależy mi na uszanowaniu moich odczuć”.
  4. Nie zabiegaj o uprawomocnienie. Postaw granice i daj drugiej stronie czas na przemyślenie. Pamiętaj, stawianie granic ma służyć tobie, aby samą siebie uprawomocnić oraz dać informację drugiej stronie. Co ona z tym zrobi, nie zależy od ciebie.

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły