Strona główna ZdrowieZdrowe odżywianieProbiotyki Łagodzą objawy alergii, zapobiegają otyłości, wzmacniają odporność, poprawiają nastrój. Poznaj moc probiotyków

Łagodzą objawy alergii, zapobiegają otyłości, wzmacniają odporność, poprawiają nastrój. Poznaj moc probiotyków

autor: Katarzyna Koper

Są kojarzone głównie z regeneracją mikrobioty jelitowej po terapii antybiotykami. Jednak probiotyki potrafią dużo, dużo więcej. Poniżej przedstawiamy 12 przykładów potwierdzonego naukowo pozytywnego wpływu probiotyków na organizm. Sprawdź i korzystaj!

Strona główna ZdrowieZdrowe odżywianieProbiotyki Łagodzą objawy alergii, zapobiegają otyłości, wzmacniają odporność, poprawiają nastrój. Poznaj moc probiotyków

Probiotyki są w ostatnich kilku latach bardzo „modnym” przedmiotem badań naukowych. Badacze co chwilę odkrywają nowe obszary, w których probiotyki okazują się korzystne dla zdrowia. Dotyczy to zarówno profilaktyki, jak i terapii konkretnych jednostek chorobowych. Co ciekawe, pozytywny wpływ na organizm człowieka wywierają nie tylko żywe kultury bakterii probiotycznych, ale – w przypadku niektórych szczepów – bakterie pasteryzowane albo same ich metabolity, czyli substancje przez nie wytwarzane.

Co to jest probiotyk?

Historia probiotyków sięga czasów starożytnych. W starożytnym Rzymie i Grecji spożywano napoje na bazie fermentowanego mleka dla złagodzenia dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, takich jak biegunki czy niestrawność.

Według definicji WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) probiotyki to żywe mikroorganizmy, które podawane w odpowiedniej ilości, czyli minimum 10 do potęgi 8 lub 9 CFU (od ang. Colony Forming Unit – jednostki tworzące kolonię) na dobę wpływają korzystnie na zdrowie gospodarza. Preparat probiotyczny zawiera określony szczep bakterii lub mieszaninę szczepów. Najczęściej są to bakterie wyizolowane z ludzkiego przewodu pokarmowego, dobrze przebadane pod kątem bezpieczeństwa i oddziaływania na organizm ludzki, namnażane w warunkach laboratoryjnych.

W kapsułkach lub saszetkach, bo taka jest najczęstsza forma preparatów probiotycznych (choć na rynku są też płynne probiotyki), znajdują się żywe kultury bakterii, które przeszły proces liofilizacji (usuwanie wody). Dzięki specjalnym dodatkom, między innymi krioprotektantom i mieszankom mineralnym, są w stanie przeżyć okres przechowywania i transport przez początkowe odcinki przewodu pokarmowego. Gdy dotrą wreszcie do jelita, „budzą się”, przywierają do nabłonka jelit i sprzyjają wzrostowi innych zasiedlających jelita prozdrowotnych bakterii, tworząc wraz z nimi kolonie. Większość bakterii probiotycznych zasiedla jelita gościnnie, zwykle na kilka, kilkanaście dni, jednak efekt ich działania może być długotrwały.

Jak działają probiotyki?

Różne szczepy działają w różny sposób. Jedne uczestniczą w produkcji kwasów organicznych, witamin i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (takich jak kwas masłowy), które wpływają na odporność i kondycję bariery jelitowej. Inne produkują neuroprzekaźniki, w tym serotoninę i GABA, które oddziałują na jelitowy i ośrodkowy układ nerwowy. Jeszcze inne zmieniają środowisko jelit, tworząc niekorzystne warunki dla rozwoju szczepów chorobotwórczych.

Probiotyki nie zmieniają na stałe składu mikrobioty jelitowej, ale przywracają lub korygują jej funkcje, które zostały zaburzone na przykład przez antybiotyki lub inne leki, złą dietę czy stres. Pod ich wpływem nasza własna mikrobiota jelitowa może zacząć produkować korzystne dla zdrowia metabolity. Probiotyki oddziałują także na nabłonek jelitowy i związany z nim układ limfatyczny (GALT), stymulując go do produkcji immunoglobulin odpornościowych.

Kiedy stosować probiotyki

1. Po kuracji antybiotykami i NLPZ – niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi

Antybiotyki leczą infekcje bakteryjne i często ratują życie chorych ludzi. Ale niestety, oprócz chorobotwórczych bakterii, niszczą także te dobre, bytujące w jelitach. Dlatego nierzadkim skutkiem ubocznym antybiotykoterapii są problemy jelitowe. Najczęściej to biegunka, bóle brzucha, zaburzenia trawienia. Tym powikłaniom można zapobiec, przyjmując probiotyk. Kuracja probiotykiem powinna trwać dłużej niż antybiotykiem – co najmniej 3 tygodnie, a najlepiej – nawet 3 miesiące. Potem można ją kontynuować według schematu pulsacyjnego, czyli w następnych miesiącach przyjmować probiotyk przez 10 kolejnych dni (przez resztę dni w danym miesiącu nie bierzemy probiotyku).

Najlepiej sięgnąć po szczepy z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium. Niektóre probiotyki można zażywać razem z antybiotykiem, ale większość lepiej przyjmować minimum 2 godziny po zażyciu antybiotyku. Kluczowe znaczenie ma regularność przyjmowania probiotyku. Ze względu na to, że bakterie są wrażliwe na temperaturę, probiotyk należy popijać letnią wodą. Gorąca kawa, herbata, a także alkohol mogą je zniszczyć, zanim dotrą do docelowego miejsca działania, czyli do jelita cienkiego.

2. Przy problemach jelitowych

Zaparcia, wzdęcia, bóle brzucha bez wyraźnej przyczyny chorobowej to prawdziwa plaga naszych czasów. Cierpią na nie zarówno dzieci, jak i dorośli, a także seniorzy. Gdy badania diagnostyczne nie wskazują żadnej przyczyny chorobowej, gastrolodzy mówią o tzw. zaburzeniach czynnościowych. Ich przyczyną może być nieprawidłowe funkcjonowanie osi mózgowo-jelitowej. Chodzi o komunikację pomiędzy jelitami a mózgiem, która odbywa się między innymi poprzez nerw błędny łączący jelita z mózgiem. Probiotyki wpływają również na przemiany tryptofanu, który w mózgu jest przekształcany w serotoninę, regulującą między innymi nastrój i apetyt oraz odpowiadającą za motorykę jelit. Probiotyki stosuje również się pomocniczo w leczeniu IBS (zespołu jelita nadwrażliwego) oraz chorób zapalnych jelit.

3. Przeciwko biegunce podróżnych

Mieszkańcy różnych rejonów świata różnią się między sobą nie tylko kolorem skóry, ale także składem mikrobioty jelitowej. Właśnie te różnice są odpowiedzialne za tzw. biegunkę podróżnych, zwaną także „klątwą faraona” czy „zemstą Montezumy”. Ryzyko wystąpienia nieprzyjemnych komplikacji jelitowych podczas wymarzonego urlopu można obniżyć, przyjmując probiotyki. Najlepiej zacząć już kilka dni przed wyjazdem, kontynuować kurację podczas jego trwania oraz jeszcze kilka dni po powrocie z podróży. Jaki preparat probiotyczny wybrać? Powinien zawierać szczepy Lactobacillus, Bifidobacterium albo probiotyczne grzyby Saccharomyces boulardii.

4. W celu zapobiegania zakażeniom szpitalnym

W 2020 r. Amerykańskie Towarzystwo Gastroenterologiczne wydało rekomendacje dotyczące stosowania probiotyków w zapobieganiu zakażeniom Clostridioides difficile. To bakteria, która jest częstym sprawcą zakażeń szpitalnych. Chętnie zasiedla jelita po kuracji antybiotykiem. Najbardziej narażeni na zakażenie są chorzy przez długi czas przyjmujący antybiotyki z powodu ciężkich, trudnych do wyleczenia zakażeń oraz zażywający leki immunosupresyjne, a także osoby z osłabioną odpornością, np. w przebiegu choroby nowotworowej. Zakażenie Clostridioides difficile powoduje biegunkę o różnym stopniu nasilenia – czasami chory oddaje nawet 30 stolców na dobę. W najcięższych przypadkach zakażenie może okazać się groźne dla życia.

Biegunce poantybiotykowej związanej z zakażeniem Clostridioides difficile mogą zapobiec probiotyki,np. Lactiplantibacillus plantarum 299v. To bardzo dobrze przebadany i bezpieczny szczep, który można podawać nawet pacjentom bardzo osłabionym chorobą.

5. Aby zapobiegać objawom alergii i je łagodzić

Alergia to nadwrażliwość układu odpornościowego, który reaguje stanem podwyższonej gotowości „bojowej” na substancje, wobec których powinien być obojętny. Prawdopodobnie ma to związek z niewłaściwą stymulacją komórek odpornościowych w dzieciństwie, a za to ważne zadanie są odpowiedzialne między innymi bakterie jelitowe. Poród naturalny, karmienie piersią i kontakt z naturą ułatwiają kolonizację odpowiednimi szczepami bakteryjnymi. Preparaty probiotyczne poprawiające integralność bariery jelitowej mogą stanowić wsparcie dla klasycznej terapii lekami przeciwalergicznymi.

6. Na nawracające infekcje intymne

Kobieca pochwa jest naturalnym siedliskiem pałeczek kwasu mlekowego. Tworzą one środowisko o niskim pH (odczyn kwaśny), które zdecydowanie nie sprzyja rozwojowi chorobotwórczych drobnoustrojów. Jeśli w pochwie nie ma „dobrych” bakterii, ich miejsce natychmiast zajmują szczepy chorobotwórcze i grzyby – wysokie pH bardzo to ułatwia. Dlatego warto dbać o równowagę biologiczną w pochwie. Może zostać zaburzona na skutek antybiotykoterapii, miesiączki, współżycia bez prezerwatywy, korzystania z basenu, kąpieli morskich, a także zmiany klimatu.

Wiedząc to, warto stosować probiotyki, które przywracają równowagę bakteryjną w pochwie i w ten sposób chronią kobietę przed infekcjami. Pomocne są preparaty zawierające pałeczki kwasu mlekowego, czyli Lactobacillus. Można je przyjmować doustnie lub dopochwowo. Te przyjmowane doustnie stymulują ogólną odporność organizmu. Z kolei miejscowe działanie mają probiotyczne kapsułki dopochwowe. Warto po nie sięgnąć, gdy musimy przejść kurację antybiotykiem. Można je także stosować profilaktycznie, np. gdy korzystamy z publicznych basenów.

7. Na zaburzenia nastroju

Bakterie jelitowe uczestniczą w produkcji neuroprzekaźników (substancji umożliwiających komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi), które wpływają na kondycję psychiczną. Zaburzenia mikrobioty jelitowej mogą natomiast pociągnąć za sobą zmianę proporcji produkowanych neuroprzekaźników i wpłynąć na nastrój. Dodatkowo wiele gatunków bakterii jelitowych produkuje lipopolisacharydy (LPS) – związki o działaniu zapalnym, które przedostając się przez barierę jelitową, powodują ogólnoustrojowy stan zapalny. Stan zapalny zaś jest związany z podwyższonym ryzykiem depresji. Probiotyki uszczelniają barierę jelitową i tym sposobem zmniejszają ogólnoustrojowy stan zapalny.  

Probiotyki mogą też wpływać na wydzielanie neuroprzekaźników mózgowych, modyfikując tym samym nastrój. Tak działają psychobiotyki (np. Lactobacillus helveticus Rosell 52 i Bifidobacterium longum Rosell 175), czyli szczepy bakterii probiotycznych o udokumentowanym korzystnym działaniu na układ nerwowy. Ich podawanie aż 5-krotnie zwiększa produkcję GABA – neuroprzekaźnika, którego wydzielanie stymulują leki uspokajające. Warto zaznaczyć, że probiotyki nie wyleczą depresji czy innych zaburzeń psychicznych, ale mogą stanowić dodatkowe wsparcie w ich terapii. Mogą też pomóc lepiej radzić sobie ze stresem. Zespół francuskich naukowców pod kierunkiem Michaëla Messaoudiego wykazał, że ludzie będący pod wpływem stresu po przyjęciu szczepów Lactobacillus helveticus Rosell 52 i Bifidobacterium longum Rosell 175 mieli niższe stężenie kortyzolu w moczu oraz lepsze zdolności do rozwiązywania problemów niż osoby z grupy przyjmującej placebo. Zmiany takie uczeni zaobserwowali po zaledwie 4 tygodniach stosowania psychobiotycznych szczepów.

Z kolei irańscy naukowcy pod kierownictwem Asmy Kazemi dowiedli, że po 8 tygodniach stosowania tych samych szczepów chorzy z depresją mieli mniejsze nasilenie objawów choroby i lepsze samopoczucie.

8. Na poprawę odporności

Bakterie jelitowe stymulują różnicowanie limfocytów oraz wpływają korzystnie na syntezę białek, które uczestniczą w odpowiedzi immunologicznej. Są też odpowiedzialne za „namaszczenie” różnych typów komórek odpornościowych do pełnienia określonych funkcji. Poza tym bakterie jelitowe produkują krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe i stymulują powstawanie krwinek w szpiku kostnym. Obniżają też pH w jelitach, co ogranicza namnażanie bakterii potencjalnie chorobotwórczych.

W przypadku zaburzenia równowagi jelitowej (dysbioza), np. przez antybiotyki, lecz także powszechnie stosowane preparaty na zgagę, dietę bogatą w produkty przetworzone czy stres, mogą pomóc probiotyki, które przywracają równowagę mikrobiologiczną w jelicie i poprawiają kondycję nabłonka tworzącego tak zwaną barierę jelitową. Jej zadaniem jest pilnowanie, aby z wnętrza jelita przenikały do krwi tylko substancje potrzebne organizmowi i dla niego niegroźne. Bakterie chorobotwórcze powodują jej uszkodzenie, a wówczas do krwi trafiają substancje i antygeny wywołujące alert immunologiczny. Przyjmowanie probiotyków uszczelnia barierę jelitową, dzięki czemu zmniejsza się stan zapalny w całym organizmie, co odciąża układ immunologiczny. Podawanie probiotyków zwiększa też syntezę IgA, chroniącej śluzówki przed inwazją wirusów, grzybów i bakterii. W badaniach wykazano, że 3-miesięczne podawanie szczepu Lactiplantibacillus plantarum 299v zmniejszyło ilość infekcji górnych dróg oddechowych i biegunek u dzieci uczęszczających do żłobków i przedszkoli.

9. Przy insulinooporności i otyłości

Niektóre bakterie probiotyczne z rodzajów Lactobacillus i Bifidobacterium poprawiają wrażliwość tkanek na insulinę, obniżają stężenie glukozy we krwi u pacjentów z cukrzycą typu 2, a także sprzyjają redukcji tkanki tłuszczowej. Dzieje się tak, ponieważ ogólnoustrojowy stan zapalny spowodowany zaburzeniem mikrobioty jelitowej jest czynnikiem sprzyjającym zaburzeniom metabolicznym oraz związanej z nimi otyłości.

Mikrobiom osób otyłych wyraźnie różni się od mikrobiomu ludzi szczupłych. U otyłych dominują bakterie rodzaju Firmicutes i Mollicutes, a mniej jest pożytecznych Bacteroidetes i Bifidobacterium. U szczupłych jest odwrotnie – mają więcej pożytecznych Bacteroidetes i Bifidobacterium, a mniej Firmicutes i Mollicutes. Te ostatnie tworzą na wewnętrznej powierzchni błony śluzowej jelita skupiska, w których jest większa gęstość naczyń włosowatych. Powoduje to zwiększone wchłanianie substancji odżywczych z jelita do krwi, co przekłada się na pozyskiwanie większej liczby kalorii z pożywienia.

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu postanowili wykorzystać probiotyki do leczenia otyłości. Przez 3 miesiące podawali 81 otyłym kobietom wieloszczepowy preparat probiotyczny. U wszystkich ochotniczek zaobserwowali redukcję tkanki tłuszczowej oraz zmniejszenie obwodu talii. Do szczepów poprawiających metabolizm należą m.in. Bifidobacterium lactis W52, Lactobacillus brevis W63, Lactobacillus acidophilus W37, Lactobacillus lactis W17, a także od niedawna dostępny na naszym rynku postbiotyk – pasteryzowana Akkermansia muciniphila. To szczep naturalnie występujący w mikrobiocie jelitowej, przy czym osoby z otyłością mają jej w jelitach mniej. Białka znajdujące się na powierzchni błony komórkowej tej bakterii po pasteryzacji stają się lepiej biodostępne niż w przypadku bakterii żywej i dlatego w badaniach wykazano, że skuteczniej niż żywa Akkermansia poprawiają metabolizm glukozy, lipidów oraz kondycję bariery jelitowej. Po 3-miesięcznej terapii postbiotykiem pacjenci schudli ponad 2 kg, mimo że nie zmienili diety i nie zwiększyli aktywności fizycznej. Dlatego Akkermansia może być cennym wsparciem w leczeniu otyłości oraz zaburzeń metabolicznych.

10. Na stłuszczenie wątroby

Nieprawidłowa dieta bogata w tłuszcze i węglowodany znacząco modyfikuje mikrobiotę. Zmiany te ograniczają dostępność choliny – związku niezbędnego do procesu odtłuszczania wątroby. Dysbiotyczne bakterie przekształcają cholinę w toksyczne związki szkodzące wątrobie. Zmieniona mikrobiota produkuje również więcej związków sprzyjających gromadzeniu się trójglicerydów w wątrobie. Zwiększa to ryzyko rozwoju niealkoholowego stłuszczenia wątroby (NAFLD). Z kolei rozszczelnienie bariery jelitowej sprawia, że do wątroby przez żyłę wrotną dostają się substancje prozapalne (LPS), które sprzyjają stanowi zapalnemu i włóknieniu wątroby.

Ponieważ wątroba potrafi się regenerować, w sprzyjających okolicznościach NAFLD jest stanem odwracalnym. Oprócz odpowiedniej diety i aktywności fizycznej ten proces może wspomagać przyjmowanie wieloszczepowego probiotyku, który korzystnie wpływa na przemiany soli żółciowych, zwiększa szczelność bariery jelitowej i działa przeciwzapalnie. W badaniach klinicznych wykazano, że terapia probiotykami może zmniejszyć poziom aminotransferaz w wątrobie, obniżyć poziom cholesterolu, cytokin prozapalnych i poprawić insulinowrażliwość u pacjentów z NAFLD. Dla zdrowia wątroby korzystne działanie mają szczepy: Lactococcus lactis Rosell-1058, Lactobacillus casei Rosell-215, Bifidobacterium bifidum Rosell-71 oraz Lactobacillus helveticus Rosell-52.

11. Na anemię

Dysbioza, czyli zaburzenie równowagi jelitowej, sprzyja niedoborom żywieniowym, w tym anemii. Co jedno ma wspólnego z drugim? Dysbioza zmniejsza wchłanianie składników mineralnych z jelita cienkiego do krwi. Probiotyki mogą je poprawić. Jest to możliwe, ponieważ bakterie probiotyczne aktywują enzymy rozkładające obecny w pokarmach roślinnych kwas fitynowy (który zaburza wchłanianie wielu ważnych dla zdrowia pierwiastków – żelaza, wapnia, cynku, magnezu, manganu, sodu oraz potasu).

Dodatkowo pałeczki kwasu mlekowego zakwaszają środowisko przewodu pokarmowego, a w kwaśnym środowisku żelazo wchłania się lepiej. Niemniej jedyny szczep, dla którego metaanalizy wykazały skuteczność w zwiększaniu przyswajaniu żelaza, to Lactiplantibacillus plantarum 299v. Szczep ten ma zdolność do zwiększania syntezy mucyny w barierze jelitowej, co promuje wychwyt żelaza przez enterocyty. Lactiplantibacillus plantarum 299v ma także działanie immunomodulujące, czyli wygaszające stan zapalny w śluzówce jelita. Ma to ogromne znaczenie dla wchłaniania żelaza, ponieważ hamuje działanie hepcydyny, która jest głównym regulatorem wchłaniania żelaza. W stanie zapalnym ilość hepcydyny wzrasta, co zmniejsza ilość transporterów żelaza w śluzówce jelit.

12. Na choroby skóry

Dysbioza ma niekorzystny wpływ na mikrobiom skóry, a w konsekwencji – na jej stan. Następstwem zaburzenia mikrobiomu może być np. zmiana odczynu skóry na bardziej zasadowy, który sprzyja kolonizacji bakteriami patogennymi. Wskutek tego może dojść do zaostrzenia przebiegu takich chorób, jak np: atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, trądzik pospolity, trądzik różowaty czy łupież.

Preparaty probiotyczne mogą „naprawiać” mikrobiotę jelitową, a także mikrobiotę skóry. Najczęściej stosowane w dermatologii szczepy to: Lactobacillus bifidus, Lactobacillus plantarum, Lactobacillus rhamnosus GG oraz Bifidobacterium lactis BB-12. Stosuje się je zarówno w postaci preparatów doustnych, jak i zewnętrznych, czyli przeznaczonych do aplikowania bezpośrednio na skórę. W składzie maści, kremów, balsamów i masek nie umieszcza się jednak żywych bakterii probiotycznych, ale bakterie dezaktywowane, ich fragmenty lub metabolity bakteryjne czy prebiotyki, czyli substancje ułatwiające kolonizację bakteriom probiotycznym.

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły