Strona główna ZdrowieInfekcje bakteryjne i wirusoweGrypa Nie igraj z grypą!

Nie igraj z grypą!

autor: Katarzyna Koper Data publikacji: Data aktualizacji:
Data publikacji: Data aktualizacji:

Grypa to nie przeziębienie. Choć obydwie choroby wywoływane są przez wirusy, to jednak wirus grypy jest znacznie groźniejszym przeciwnikiem. Specjaliści ostrzegają, by nie lekceważyć tej choroby zakaźnej, ponieważ jej powikłania mogą być bardzo niebezpieczne.

Grypa – jak ją rozpoznać

Temperatura powyżej 38 st. C, osłabienie, uczucie rozbicia, dreszcze, ból gardła, głowy, mięśni i stawów to najczęstsze objawy grypy. – Charakterystyczną cechą zakażenia tym wirusem jest to, że choroba rozwija się bardzo szybko – mówi internistka, lek. med. Anna Plucik-Mrożek. – Chory z godziny na godzinę czuje się coraz gorzej, aż w końcu nie jest w stanie normalnie funkcjonować i musi położyć się do łóżka. Objawy nasilają się tak szybko, ponieważ wirus grypy bardzo łatwo przedostaje się z dróg oddechowych do krwi, a wraz z nią do mięśni, stawów, serca, mózgu.

Grypa – jak dochodzi do zakażenia

Wirus grypy dostaje się do organizmu drogą oddechową, czyli przez nos lub usta, gdzie przywiera do nabłonka nosa i gardła. Jest bardzo mały, znacznie mniejszy niż bakterie, i błyskawicznie się namnaża. W ciągu 5 godzin w jednej zaatakowanej komórce uwalnia się aż 100 jego kopii. Każde kichnięcie czy kaszlnięcie wiąże się z rozpyleniem w otoczeniu ogromnej ilości drobnoustrojów chorobotwórczych, znacznie większej niż w przypadku innych chorób zakaźnych szerzących się drogą kropelkową.

Sprawnie funkcjonujący nabłonek dróg oddechowych (gdy nie jest przesuszony przez przebywanie w ogrzewanych lub klimatyzowanych pomieszczeniach czy wdychanie zanieczyszczonego powietrza) ma szanse na tym etapie usunąć wirus wraz ze śluzem lub zniszczyć go poprzez zawarty w nim lizozym, interferon czy immunoglobuliny. Jeśli mechanizmy odpornościowe nie zadziałają na tym etapie, wirus wnika do głębszych warstw nabłonka i powoduje powstawanie ognisk martwiczych w nabłonku oddechowym. Następnie dochodzi do inwazji okolicznych naczyń krwionośnych, skąd wirus przenika do krwi. Od momentu pojawienia się pierwszych objawów trwa to od 48 do 72 godzin. Następnie wirus krąży wraz z krwią po całym organizmie – stąd bóle głowy, mięśni, poczucie osłabienia.

Grypa – groźne powikłania

Najczęstszym powikłaniem pogrypowym jest zapalenie płuc, które pojawia się w 6–8 dobie od zakażenia. Wprawdzie organizm wyeliminował już wirusa grypy, ale nie zdążył jeszcze zregenerować mechanizmów obronnych i naprawić wygryzionych przez niego uszkodzeń w błonie śluzowej. To idealne warunki dla pneumokoków i innych wirusów, a także bakterii.

Wirus grypy jest także niebezpieczny dla serca. Może uszkodzić jego komórki albo wywołać stan zapalny naczyń wieńcowych, prowadząc do niedokrwienia mięśnia sercowego. Najbardziej niebezpieczna dla serca jest jednak reakcja autoimmunologiczna, do której może dojść 3–4 tygodnie po grypie. Krążące we krwi przeciwciała wytworzone przez organizm po to, aby bronić go przed wirusem grypy, nagle, nie wiadomo dlaczego, zaczynają niszczyć komórki mięśnia sercowego, prowadząc do jego niewydolności.

Jeśli chory z autoimmunologicznym zapaleniem mięśnia sercowego nie trafi niezwłocznie do szpitala, nie zostanie trafnie zdiagnozowany i poddany właściwemu leczeniu, może umrzeć.

Przeciwciała niszczące serce mogą zaatakować także układ nerwowy, niszcząc elementy osłonek mielinowych włókien nerwowych. Ponadto sam wirus może sforsować barierę krew–mózg i doprowadzić do ostrego zapalenia mózgu albo spowodować stan zapalny naczyń mózgowych i doprowadzić do udaru niedokrwiennego. Dlatego po przechorowaniu grypy jeszcze przez kilka tygodni trzeba zachować wzmożoną czujność. – Ból w klatce piersiowej, uczucie kołatania serca, poczucie „odpływu” sił, przewlekłe zmęczenie, zaburzenia równowagi czy duszność mogą być oznaką powikłań pogrypowych. Są wskazaniem do pilnej wizyty lekarskiej – uczula lek. Plucik-Mrożek.

grypa jak leczyc

Grypa – jak się ją leczy

– Podejrzenie grypy warto potwierdzić wykonaniem testu – mówi ekspertka. – Wynik testu płytkowego już w ciągu kwadransa daje jasność, czy za infekcję jest odpowiedzialny wirus grypy czy inny wirus oddechowy. Jeśli wynik jest dodatni, a od momentu wystąpienia pierwszych objawów choroby nie upłynęły jeszcze 2 doby, można rozważyć kurację lekiem przeciwwirusowym, który hamuje namnażanie wirusa w organizmie. Lek jest dostępny na receptę, a kuracja kosztuje około stu złotych.

Jeśli jest za późno na podanie leku przeciwwirusowego, pozostaje leczenie objawowe polegające na podawaniu leków obniżających gorączkę, łagodzących ból głowy, mięśni i stawów oraz odpoczynek i nawadnianie organizmu. – Poprawa powinna być widoczna po 3–4 dobach leczenia objawowego – mówi Anna Plucik-Mrożek. – Jeśli jej nie ma, chory jest bardzo osłabiony, ciągle gorączkuje, to koniecznie powinien zostać zbadany przez lekarza – dodaje lekarka.

Grypa – jak się przed nią zabezpieczyć?

– Najskuteczniejszą formą profilaktyki przeciwgrypowej jest regularne, coroczne szczepienie – mówi lek. med. Anna Plucik-Mrożek. – Najlepiej zaszczepić się na początku jesieni, kiedy szczepionka trafia do aptek, ale nawet teraz ma to sens. Pamiętajmy tylko, że szczepionka nie działa natychmiast. Od momentu zaszczepienia organizm potrzebuje około 7 dni na wytworzenie przeciwciał.

Szczepienie jest szczególnie zalecane osobom z osłabioną odpornością oraz przewlekle chorym, np. osobom z otyłością patologiczną, chorobami układu oddechowego (np. astmą lub POChP), krążenia lub cukrzycą, chorobami nerek, pacjentom po transplantacjach. Szczepienie jest zalecane także osobom powyżej 65. roku życia (ich układ odpornościowy jest słabszy), dzieciom poniżej 2. roku życia (mechanizmy odpornościowe nie są jeszcze do końca wykształcone) oraz kobietom w ciąży, bo ciąża zmniejsza czujność układu odpornościowego. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) rekomenduje szczepienia kobietom w II i III trymestrze, jeśli ciąża przypada na sezon grypowy. Warto jednak zaszczepić się nawet wtedy, kiedy czujemy się silni i zdrowi. Przemęczenie, stres, niewyspanie osłabiają układ odpornościowy i sprawiają, że jesteśmy bardziej narażeni na zakażenie.

– W sezonie grypowym lepiej unikać dużych skupisk ludzkich, takich jak kina, teatry czy centra handlowe – radzi internistka. – W komunikacji miejskiej czy w sklepie nosić maseczki, a po przyjściu do domu dokładnie myć ręce. Polecam także nawilżanie powietrza w miejscach, gdzie śpimy i pracujemy, oraz inhalacje z soli fizjologicznej. Wszystko po to, by utrzymać w jak najlepszej kondycji błonę śluzową nosa i gardła, bo jest ona pierwszą linią obrony przed wirusami znajdującymi się w powietrzu, którym oddychamy.

Jeśli mieliśmy kontakt z osobą chorą na grypę, można próbować zahamować przedostanie się wirusa do krwi, przyjmując leki przeciwwirusowe przepisane przez lekarza. Jednak warunkiem ich skuteczności jest podanie leków w pierwszych 2 dobach od kontaktu. W tym okresie warto też nawilżać błonę śluzową nosa i gardła, np. przez inhalacje lub stosując w dużej dawce witaminę C (najlepiej do ssania). Dobrze także wziąć ciepłą kąpiel lub pójść do sauny, aby pobudzić krążenie i w ten sposób zwiększyć napływ komórek odpornościowych do miejsca zakażenia.

Ekspertka:

Lek. med. Anna Plucik-Mrożek, internistka; pracuje w izbie przyjęć Szpitala Medicover w Warszawie. Pasjonuje się medycyną stylu życia. Wśród swoich pacjentów aktywnie propaguje regularną aktywność fizyczną.

Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły