Dietetycy zachęcają do jedzenia ryb i owoców morza, bo są one cennym źródłem zdrowych tłuszczów, np. kwasów Omega-3. Większość Polaków ma niedobory, a to wiąże się z ryzykiem chorób układu sercowo-naczyniowego, nowotworów czy spadkiem odporności.
Jednak, kto chce naprawdę zdrowo się odżywiać i bliskie jest mu dobro ekosystemów morskich i oceanicznych, musi wiedzieć, że zakup ryby wymaga od nas większej świadomości. Jeśli chcemy, by nasze wnuki wiedziały, jak wyglądają mieszkańcy słonych wód, a życie na zielonej planecie trwało niezmienione.
Spis treści
Kto je najwięcej ryb i owoców morza?
Morza i oceany zajmują ponad dwie trzecie powierzchni Ziemi. Dostarczają nam pożywienia, a organizmy w nich żyjące wytwarzają tlen, którym oddychamy – właściwie co drugi oddech zawdzięczamy oceanom. Tymczasem ryby są najpopularniejszym przedmiotem eksportu z krajów Globalnego Południa, popularniejszym niż… cukier, kawa czy banany!
Europa jest największym importerem ryb i owoców morza na świecie – połowa z nich (ryby egzotyczne) pochodzi z krajów rozwijających się. To znaczy, że my, Europejczycy, mamy wpływ na stan przyrody na drugiej półkuli, oraz warunki życia jej mieszkańców.
800 milionów ludzi żyje z rybołówstwa i zawodów pokrewnych, często jest to ich jedyne źródło utrzymania.
Z jednej więc strony trzeba wspierać lokalne rynki rybne, by zachować miejsca pracy rybaków, z drugiej strony intensywność połowów musi być zmniejszona. Po to, by ograniczyć zagrożenie przełowienia, które może całkowicie uniemożliwić działanie lokalnego rynku rybnego.
Zdrowe ryby – gdzie ich szukać?
Czym jest przełowienie?
To sytuacja, gdy w związku z nadmierną eksploatacją zasobów morskich stado danego gatunku nie nadąża z odbudową odpowiedniej liczby osobników.
Tak właśnie dzieje się już w Polsce – na Bałtyku wprowadzono zakaz celowego połowu dorsza ze stada wschodniego ze względu na jego krytyczną kondycję. To może oznaczać poważne kłopoty finansowe dla wielu osób prowadzących działalność związaną z połowami. Część tych problemów rozwiązują unijne programy rekompensat– np. rybacy otrzymują subwencje za to, że rezygnują z połowów. Jednak i tak zakaz połowu oznacza problemy licznych polskich rodzin z wieloletnią tradycją rybacką. Czy takiej sytuacji można było uniknąć?
– Można było jej w dużej mierze zapobiec. Od lat naukowcy z Międzynarodowej Rady Badań Morza przedstawiają liderom politycznym UE rekomendacje, jakie powinny być limity połowowe na dane gatunki w określonych obszarach połowowych. Jednak politycy często ignorują te rekomendacje. Ustalają wyższe limity, mając na uwadze krótkoterminowe korzyści ekonomiczne dla swojego regionu – mówi Anna Sosnowska, starsza specjalistka ds. ochrony ekosystemów morskich w WWF Polska.
Segregacja śmieci – jak to robić prawidłowo?
Co więc powinno się zrobić, by rozwiązać problem? Z pewnością konieczna jest edukacja i wsłuchanie się w głos naukowców. – W krajach rozwiniętych i świadomych, takich jak Niemcy czy Szwecja, to norma, że kupuje się głównie ryby i owoce morza pochodzące ze zrównoważonych źródeł, a produkty są tam odpowiednio oznakowane – mówi Anna Sosnowska.
Polacy zjadają o połowę mniej ryb niż wynosi średnia dla Europy, ale jednocześnie bardzo niewielu z nas zwraca uwagę na pochodzenie i gatunek ryby, którą kupuje.
Dlatego organizacje ekologiczne, np. WWF Polska, tworzą łatwo dostępne narzędzia informacji, które w zrozumiały i przystępny sposób pomagają stać się świadomym konsumentem ryb. Taki jest Poradnik Rybny WWF Jaka ryba na obiad?
Jak wyśledzić dobrą rybę?
W Poradniku Rybnym WWF znajdziemy informację, że aby dokonać właściwego, pod względem środowiskowym, wyboru ryby na nasz stół – powinniśmy znaleźć na produkcie trzy podstawowe informacje:
- jaki to gatunek ryby
- skąd ta ryba pochodzi
- przy pomocy jakich narzędzi połowowych została złowiona
– Uwaga, niewiele osób wie, że prawo unijne zobowiązuje do umieszczania takich informacji na produkcie i konsumenci mają prawo domagać się takiej informacji od sprzedającego – podkreśla Anna Sosnowska. Informacje te są bardzo ważne, bo różne stada tego samego gatunku mogą być w dobrej lub złej kondycji w zależności od regionu, z którego pochodzą.
Część gatunków nadal sprzedawanych w sklepach i restauracjach, jak węgorz europejski i tuńczyk błękitnopłetwy, figurują na liście Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) jako gatunki zagrożone wyginięciem.
Metody i narzędzia połowu też wpływają na morski ekosystem. Sieci mogą stanowić śmiertelną pułapkę dla ptaków i ssaków morskich (i innych zwierząt). Niektóre praktyki połowowe mogą też być szkodliwe dla morskich siedlisk, gdy dochodzi do niszczenia dna i podwodnej roślinności, która jest miejscem kryjówek, rozmnażania i żerowania wielu gatunków ryb.
Dieta paleo – czy warto jeść jak nasi przodkowie?
Poradnik WWF Jaka ryba na obiad? zawiera tabelkę, która pomaga określić, czy ryba, którą chcemy kupić, pochodzi ze zrównoważonego połowu. Służą temu kolory:
- zielony – kupuj bez obaw
- żółty – zastanów się
- czerwony – nie kupuj
Gdy jesteśmy w sklepie, warto też zwrócić uwagę, czy na opakowaniu ryby znajduje się znak certyfikatu: certyfikat MSC (dotyczy ryb dziko żyjących) oraz certyfikat ASC (dotyczy ryb hodowlanych) gwarantują, że kupowana przez nas ryba została złowiona lub wyhodowana w sposób możliwie najmniej szkodliwy dla środowiska.
Jeśli ryba jest sprzedawana luzem, bez opakowania, rozglądamy się, czy w sklepie wisi mapka z informacją o pochodzeniu i metodzie połowu (duże sieci marketów zwykle o to dbają). Jeśli jednak brak takiej informacji – pytamy sprzedawcę, który jest zobowiązany do jej udzielenia.
Pewnie, że nadal trudno o taki standard, zwłaszcza w małym sklepie na bazarze. – Jednak i tak warto pytać sprzedawców, bo w ten sposób przyczyniamy się do wzrostu świadomości – zachęca Anna Sosnowska.
Trzeba też dodać, że na opakowaniach produktów z przetworzonymi rybami czy owocami morza np. sałatkami, czasem brak informacji o pochodzeniu połowu, co jest jednak zgodne z obecnymi przepisami – pozwala na to luka prawna, chętnie wykorzystywana przez producentów.
Ogródek warzywny – 7 warzyw, które możesz hodować na balkonie
Jak kupować ryby odpowiedzialnie?
1. Rozważ mądre ograniczenie spożycia ryb – na rzecz tych najwyższej jakości i ze zrównoważonych połowów, ale w mniejszej ilości. Wzbogać dietę w rośliny i orzechy, które, tak jak ryby, dostarczają organizmowi zdrowych tłuszczów.
2. Nie kupuj ryb młodocianych, które nie miały jeszcze szansy przystąpić do rozmnażania. Jak je poznać? Na przykład przejrzyj rozbudowaną wersję Poradnika Rybnego WWF. W opisach poszczególnych gatunków znajdziesz wskazówki, jaka powinna być wielkość dorosłej ryby. Jeżeli sprzedawane okazy są mniejsze, oznacza to, że masz do czynienia z osobnikami młodymi. Trafiają one do sprzedaży wbrew prawu.
3. Zwracaj uwagę, skąd pochodzi ryba, którą chcesz kupić. Zasoby tego samego gatunku w jednym akwenie mogą być stabilne, natomiast w innym bardzo niskie.
4. Pytaj o ryby i owoce morza, które złapane zostały za pomocą selektywnych narzędzi połowowych i ograniczających przyłów. Selektywność oznacza zdolność narzędzi połowu do wyławiania ze stada ryb o określonych cechach – ograniczenie połowu ryb młodocianych. Ograniczenie przyłowu, czyli łapanie w sieci przypadkowych gatunków zwierząt, które nie były celem połowu takich jak: morświny, delfiny, foki itd. można osiągnąć, stosując specjalne odstraszacze (np. dźwiękowe).
5. Wybieraj ryby z lokalnych połowów. Pomoże to miejscowym społecznościom, przyczyni się do rozwijania połowów na małą skalę i zmniejszy potrzeby transportu ryb. Dodatkowo masz pewność, że ryby z takiego źródła będą świeże.
6. Eksperymentuj! Kupując różne ryby i owoce morza, wymuszasz na producentach większą różnorodność. To z kolei sprawi, że rybacy ograniczą nadmierne połowy najpopularniejszych ryb.
Zobacz także: Ryba w occie – czy to wartościowa przekąska?
Obecnie ponad 30 procent światowych zbadanych stad ryb dziko żyjących w morzach i oceanach podlega nadmiernej eksploatacji, a ponad 60 procent poławia się na najwyższym możliwym poziomie! (Raport FAO, Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa z 2014 r.)
Jeśli nie zmienimy naszych przyzwyczajeń, niektóre gatunki ryb i owoców morza mogą przez to całkowicie zniknąć, a wraz z nimi wiele innych gatunków, które pełnią istotną rolę w ekosystemach morskich.