Strona główna Zdrowie Dlaczego próchnica zębów jest groźna? Poznaj jej przyczyny i skuteczne metody profilaktyki

Dlaczego próchnica zębów jest groźna? Poznaj jej przyczyny i skuteczne metody profilaktyki

autor: Katarzyna Koper

Próchnica dotyczy nawet 95 proc. dorosłych Polaków i nawet 80 proc. dzieci w wieku 6–12 lat. – W Szwecji dane są odwrotne – aż 80 proc. dzieci nie ma próchnicy. To dowodzi, że dzięki odpowiedniej profilaktyce można jej uniknąć – mówi stomatolożka dr Emma Kiworkowa. I podpowiada, jak to zrobić.

Strona główna Zdrowie Dlaczego próchnica zębów jest groźna? Poznaj jej przyczyny i skuteczne metody profilaktyki

Próchnica zębów to choroba infekcyjna. Za jej rozwój odpowiedzialne są drobnoustroje chorobotwórcze, a konkretnie bakterie. Na liście winowajców są następujące szczepy: Streptococcus mutans, Streptococcus salivarius, Streptococcus mitis, Streptococcus sanguinis, Enterococcus faecalis. Strategia ich działania polega na wytwarzaniu kwasów, które inicjują proces próchnicowy, uszkadzając szkliwo, czyli ochronną warstwę powlekającą ząb. – Wprawdzie szkliwo jest najtrwalszą substancją w organizmie, jednak jego warstwa jest bardzo cienka, dlatego pod wpływem długotrwałego działania kwasów ulega uszkodzeniu – tłumaczy stomatolożka dr n. med. Emma Kiworkowa.

Próchnica zębów – przyczyny

Bakterie odpowiedzialne za rozwój próchnicy wchodzą w skład naturalnej flory bakteryjnej jamy ustnej (tworzy ją około 300 gatunków). Dlaczego więc nie wszyscy chorujemy na próchnicę? – Same bakterie nie wystarczą, aby zniszczyć ząb, potrzebują jeszcze odpowiednich warunków – wyjaśnia stomatolożka. – Aby doszło do uszkodzenia szkliwa i przeniknięcia chorobotwórczych bakterii do głębszych warstw zęba, niezbędne są cukry zawarte w pożywieniu. Ich źródłem są nie tylko słodycze, ale także napoje słodzone, owoce, soki owocowe oraz produkty skrobiowe (ziemniaki, pieczywo, produkty mączne, ryż).

W wyniku fermentacji zawartych w pożywieniu cukrów powstają kwasy organiczne, które punktowo „rozpuszczają” szkliwo, powodując wypłukiwanie z niego minerałów. W tych miejscach szkliwo jest osłabione. Gdy dojdzie do całkowitej demineralizacji, otwierają się wrota dla bakterii, które mogą przenikać do głębszych warstw zęba.

Na rozwój próchnicy mają wpływ także indywidualne uwarunkowania, takie jak: wysycenie zębów minerałami (co jest zależne zarówno od genów, jak i od diety), skład śliny (ślina oczyszcza jamę ustną z resztek pożywienia i neutralizuje szkodliwe kwasy, dlatego jej skąpe wydzielanie sprzyja próchnicy), prawidłowy lub nieprawidłowy zgryz (próchnicy sprzyjają na przykład stłoczenia), a także – w ogromnym stopniu! – higiena jamy ustnej.

Rozwojowi próchnicy może sprzyjać również zażywanie niektórych leków, na przykład wziewnych leków sterydowych stosowanych w leczeniu astmy. Zwiększają one podatność na erozję, czyli uszkodzenie szkliwa ułatwiające bakteriom próchnicowym wnikanie w głębsze tkanki zębów. Erozję powodują resztki leków osiadające na zębach po ich aplikacji. Mają one niskie pH i dlatego niekorzystnie wpływają na szkliwo. Jest jednak na to rada. Po zażyciu tego typu leków należy bardzo dokładne wypłukać usta wodą. Ważne jest także, aby przez 30 minut wstrzymać się z myciem zębów, bo to skutkuje jeszcze większymi uszkodzeniami szkliwa. W tym czasie możemy wypić mleko lub zjeść kawałek żółtego sera. Te produkty przywracają zasadowe pH w ustach.

Objawy próchnicy zębów

Wprawne oko lekarza jest w stanie dostrzec pierwsze objawy próchnicy na wiele tygodni, zanim pacjent zacznie odczuwać ból czy dyskomfort. Na zębach tworzą się białe plamki świadczące o miejscowej demineralizacji szkliwa. Przed pojawieniem się bólu często występuje nadwrażliwość. To nieprzyjemne uczucie, które zauważamy w kontakcie ze słodkim lub kwaśnym pokarmem lub napojem, zimnem lub wiatrem. Nadwrażliwość może być sygnałem, że doszło do miejscowego uszkodzenia szkliwa. Ból pojawia się dopiero wtedy, gdy bakterie próchnicowe sforsują warstwę szkliwa i dotrą do miazgi, w której znajdują się nerwy.

Próchnica u dzieci

Zęby mleczne są znacznie mniej odporne na działanie bakterii próchnicowych niż stałe. Ich szkliwo jest cieńsze, a zębina bardziej miękka. Dlatego u dzieci próchnica rozwija się szybciej. Dodatkowo sprzyja temu fakt, że wiele dzieci myje zęby niewystarczająco dokładnie, często podjada słodycze i pije słodkie napoje.

– W tym miejscu chciałabym rozprawić się z pokutującym wciąż i bardzo szkodliwym mitem, że próchnicy zębów mlecznych nie warto leczyć, bo przecież mleczaki i tak wypadną – mówi dr Kiworkowa. – To nieprawda! Próchnica z uszkodzonych zębów mlecznych może przenieść się na sąsiedni ząb stały, zarówno ten przylegający do zęba mlecznego, jak i ten, który jeszcze pozostaje w kości, oczekując na swoją kolej do wyrżnięcia się. Ponadto zaniedbanie zdrowia mleczaków naraża dziecko na ból i konieczność nieprzyjemnych zabiegów stomatologicznych, których można było uniknąć.

Pasta do zębów z fluorem czy bez fluoru?

Jak najbardziej z fluorem! Fluor (obecny w składzie past jako fluorek sodu, monofluorofosforan sodu lub fluorek cyny) jest jednym z kluczowych pierwiastków odpowiedzialnych za mineralizację szkliwa. Zapobiega również nadwrażliwości zębów.

Naturalnym źródłem fluoru powinno być pożywienie oraz woda pitna. Fluor stanowi jedną z najlepszych broni w walce z próchnicą, dlatego dentyści chętnie rekomendują używanie past do zębów z fluorem. Ale uwaga, zbyt duża dawka fluoru też może szkodzić. Powoduje zatrucie fluorem, czyli tzw. fluorozę. Zdarza się to rzadko, ale może mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne, takie jak np. ciemnienie i pękanie szkliwa, zaburzenia mineralizacji twardych tkanek zęba i w następstwie ich kruchość. Dlatego należy dopasować dawkę fluoru do wieku. – U dzieci powinna być mniejsza niż u dorosłych i jest to przewidziane przez producentów past, więc wystarczy wybrać wariant pasty zaadresowany dla najmłodszych – radzi specjalistka. – Małe dzieci należy też nadzorować podczas szczotkowania zębów, aby prawidłowo dawkowały pastę i nie połykały jej w nadmiarze.

Profilaktyka próchnicy – jak prawidłowo dbać o zęby?

– Dbanie o prawidłową higienę jamy ustnej od pierwszych dni życia oraz ograniczenie spożycia słodyczy pozwala uniknąć próchnicy – uważa dr Emma Kiworkowa. Najskuteczniejszy model profilaktyki próchnicy to model szwedzki. Polega na ograniczeniu jedzenia słodyczy do jednego dnia w tygodniu. To znacznie lepsze rozwiązanie niż próba całkowitego wyeliminowania słodyczy z diety dziecka. Jeśli zrobimy ze słodyczy owoc zakazany, możemy być pewni, że dziecko będzie je podjadać ukradkiem. Dlatego lepiej umówić się z dzieckiem na „słodki dzień”, kiedy może jeść słodycze pod warunkiem, że później bardzo dokładnie umyje zęby. Warto wiedzieć, że wśród słodyczy są te lepsze i gorsze dla zębów. – Najgorsze są te, które długo pozostają w jamie ustnej lub oblepiają zęby, czyli rozmaite karmelki i ciągutki – podkreśla dr Emma Kiworkowa.

Czy po zjedzeniu czegoś słodkiego powinniśmy od razu pobiec do łazienki i umyć zęby? – Nie od razu – mówi stomatolożka. – Należy powstrzymać się przed szczotkowaniem zębów przez co najmniej pół godziny, a najlepiej przez godzinę, po zjedzeniu zarówno słodyczy, jak i owoców, które zawierają kwasy organiczne. Dlaczego? Ponieważ obecne w pożywieniu kwasy rozmiękczają szkliwo i sprawiają, że jest ono bardziej podatne na ścieranie. Ten czas jest potrzebny, aby ślina mogła zbuforować kwaśne pH na powierzchni szkliwa. Bezpośrednio po zjedzeniu słodkości lub owoców, także po wypiciu słodkiego napoju, warto przepłukać buzię wodą.

Leczenie próchnicy zębów

Leczenie próchnicy kojarzy się przede wszystkim z borowaniem. Nikt nie lubi tego nieprzyjemnego zabiegu, a niektórzy czują przed nim wręcz paniczny lęk. – Borowanie jest nieodzowne w sytuacji, kiedy bakterie próchnicowe oraz produkowane przez nie kwasy zdołają przełamać barierę szkliwa i zaatakować zębinę – wyjaśnia dr Emma Kiworkowa. – Chore tkanki trzeba usunąć, aby zatrzymać niszczycielski proces.

Abrazja mechaniczna, popularnie nazywana borowaniem, jest ciągle najpopularniejszą i najskuteczniejszą metodą oczyszczania zęba z bakterii próchnicowych. – Dzięki temu, że dentyści coraz częściej pracują w lupach lub korzystają z mikroskopu stomatologicznego, borowanie jest precyzyjne, a usuwanie tkanek ograniczone do minimum – dodaje lekarka. – Nowoczesne znieczulenie komputerowe oraz zastosowanie podtlenku azotu, popularnie nazywanego gazem rozweselającym, pozwala ograniczyć stres związany z leczeniem próchnicy nawet u najbardziej wrażliwych pacjentów.

W niektórych gabinetach stomatologicznych dostępna jest tzw. abrazja powietrzna polegająca na oczyszczaniu zęba z chorych tkanek przy użyciu piaskarki, bez ryzyka uszkodzenia zdrowej tkanki, która jest znacznie twardsza od tej zmienionej przez próchnicę. W trakcie zabiegu uszkodzony przez próchnicę fragment zęba jest bombardowany strumieniem powietrza, w którym znajdują się drobinki tlenku glinu.

Borowania można uniknąć, pod warunkiem że zgłosimy się do stomatologa na wczesnym etapie zaawansowania próchnicy, czyli wtedy, gdy ogranicza się ona do białych plamek na zębach świadczących o demineralizacji szkliwa. – W takiej sytuacji można zastosować metodę infiltracji. Polega ona na nałożeniu na miejsca, gdzie szkliwo jest uszkodzone, specjalnej płynnej żywicy i utwardzeniu jej światłem – tłumaczy dr Emma Kiworkowa. – Zawarte w żywicy substancje przenikają do szkliwa i je naprawiają, jednocześnie blokując penetrację próchnicogennych kwasów do tkanek zęba. Ząb odzyskuje zdrowy wygląd oraz twardość. Rewolucją w dziedzinie stomatologii jest także możliwość zastosowania tzw. sterowanej regeneracji szkliwa. Jest to zabieg polegający na użyciu preparatu w postaci specjalistycznego płynu zawierającego unikalne peptydy, który aplikuje dentysta. Ten preparat zatrzymuje oraz odwraca wczesne zmiany próchnicowe poprzez regenerację szkliwa. Tworzy swoisty fundament do generowania nowych kryształów hydroksyapatytu, będącego jednym z fundamentalnych składników twardych tkanek zęba. Ta innowacyjna metoda wypełnia wcześniej niezagospodarowaną przestrzeń między profilaktyką a bardziej inwazyjnymi zabiegami regeneracyjnymi.

Niestety, zbyt późne zgłoszenie się do dentysty może uniemożliwić zastosowanie tej metody, jeśli proces chorobotwórczy będzie zbyt zaawansowany.

Wizyty kontrolne w gabinecie stomatologicznym

Większość pacjentów odwiedza stomatologa wtedy, gdy pojawiają się dolegliwości, takie jak ból czy nadwrażliwość. Albo wtedy, gdy dojdzie do wypadnięcia wypełnienia, złamania lub pęknięcia zęba. To błąd! Ponieważ próchnica daje o sobie znać dopiero wtedy, gdy jest zaawansowana, jedynym sposobem na uchwycenie zmian próchnicowych we wczesnym stadium, gdy można ją leczyć bezinwazyjnie, są regularne wizyty u stomatologa. – Dorośli powinni przychodzić na wizyty kontrolne co sześć miesięcy – radzi dr Emma Kiworkowa.

Pamiętajmy, że u dzieci próchnica postępuje znacznie szybciej niż u dorosłych, dlatego szczególnie w okresie wymiany zębów mlecznych na stałe kontrole powinny być częstsze – co trzy, cztery miesiące. Regularne wizyty u dentysty są także okazją do nauki prawidłowej higieny zębów oraz szansą na zastosowanie zabiegów profilaktycznych, takich jak profesjonalna fluoryzacja, która wzmacnia szkliwo, czy lakowanie. To zabieg polegający na uszczelnieniu powierzchni zębów specjalnym preparatem na bazie żywicy, który stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed bakteriami próchnicowymi i kwasami odpowiedzialnymi za niszczenie szkliwa.

Źródła:

  1. Raport Ipsos „Chroń Dziecięce Uśmiechy” 2013, https://www.pshs.pl/
Czy ten artykuł był pomocny?
TakNie

Podobne artykuły