To nie przypadek ani wyłącznie kwestia nagromadzonych pieniędzy, że utytułowani mistrzowie po zakończeniu kariery sportowej robią udane biznesy. Wieloletni trening pomógł im wypracować rodzaj zapalczywości, niezłomności, uporu, które sprawiają, że nie poddadzą się po jednej porażce.
Gdy odmawia im jeden kontrahent, zwracają się do kolejnych, aż trafią na tego właściwego. Wszystko sprowadza się zaś do umiejętności radzenia sobie ze stresem, której tak bardzo teraz wszyscy potrzebujemy.
Spis treści
Trening porażki, czyli jak radzić sobie ze stresem
− Większość zawodników, tych dojrzałych, obecny stan niepokoju na świecie odbiera jako kolejną lekcję. Pewien etap w swoim dążeniu do osiągnięcia dobrych wyników. Takie lekcje znają z życia, bo każdy sportowiec doświadcza wielu porażek, które go tylko umacniają na wielu etapach kariery – mówi Rafał Antczak, zajmujący się przygotowaniem sportowców do zawodów, a amatorom pomaga osiągnąć wymarzoną sylwetkę i formę.
Podkreśla, że jednym z najważniejszych elementów takiego przygotowania jest trening psychologiczny, bez którego trudno liczyć na sukces. Otóż psychologia sportu polega przede wszystkim na tym, że uczy walczyć do samego końca. Nawet wtedy, gdy szanse na wygraną są niewielkie.
Historia sportu pokazała, że niejednokrotnie wola walki umożliwiła zwycięstwo mimo wszelkich przeszkód. Adam Małysz, zanim sięgnął po złoto, rozważał zakończenie kariery z powodu braku sukcesów. Jednak trafił pod opiekę psychologa, który uruchomił w nim pokłady wiary w swoje możliwości – z wiadomym skutkiem.
Work-life balance – jak odnaleźć równowagę między pracą a życiem osobistym?
Psychologia sportu: mentor uskrzydla
W USA prawdziwy trening sportowy zawsze bazuje na współpracy zawodnika, trenera oraz mentora – kogoś, kto potrafi zapalać do sięgania po wyżyny własnych możliwości, uczy znajdować sens w pokonywaniu kolejnych barier.
Pracuje tam rzesza psychologów sportu, którzy swoim podopiecznym oferują sesje motywacyjne. Takie, które pomagają budować mocne strony psychiki, co daje wiarę we własne siły, pozwala doskonalić formę – aż po wymarzone zwycięstwo.
– Kiedy rozpoczynam współpracę z kimś, kto chce zdobywać medale lub marzy o poprawie wyglądu, zawsze pytam, dlaczego tego chce. Odpowiedź mówi mi o jego prawdziwych celach i te staramy się wspólnie wzmacniać – wyjaśnia Rafał Antczak.
Zofia Szawernowska – kobieta sukcesu
Wyznaczanie celu
Osoby, które zajmują się treningiem na poważnie, zawsze wyznaczają sobie jakiś konkretny cel i do niego stale dążą. Wizja zwycięstwa w zawodach czy marzenie o ukończeniu maratonu stają się napędem do codziennych działań: diety, treningu, wytrwałości. Jednak te zasady można przenieść do zwykłego życia.
Sposobem na lęk, brak motywacji do działania może być właśnie wyznaczenie sobie celu. By ułatwić jego osiągnięcie, podejmij działania:
- Twoim celem może być coś zwyczajnego, czego osiągnięcie stanowi jednak wyzwanie. Porządki w rodzinnych zdjęciach czy ważnych dokumentach, stopniowe przejście na wegetarianizm czy wygospodarowanie czasu na czytanie książek.
- Zapisz na kartce, co chcesz osiągnąć – to technika wzmacniania celu, bo pomaga zaprząc umysł do zastanawiania się nad strategiami działania. Kiedy robi się to na poważnie, nasz umysł jest zajęty wyłącznie narzuconym celem, co nie dopuszcza do głosu złych myśli.
- Podejmij małe kroki – np. codziennie jeden, które będą cię powoli przybliżały do zwycięstwa.
- Jeśli marzysz o osiągnięciu jakiegoś celu, otaczaj się osobami, którym się to udało, a nie grupą wsparcia tych, którym się nie powiodło. Tylko tak można budować motywację.
5 zasad zdrowego myślenia – jak skorzystać z odkrycia Kartezjusza?
Jak oszukać umysł?
Nasz mózg nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. Jeśli w coś mocno uwierzymy, przenosi się to bezpośrednio na ciało. − Kiedy trafia do mnie osoba, która pragnie zmiany swojego życia, bo jest nieszczęśliwa, mówi, że ma depresję, proszę: pokaż mi, jak to robisz. Wspólnie zaczynamy analizować postawę i mowę ciała – mówi Rafał Antczak.
Gdy się martwimy, przybieramy specyficzną postawę: garbimy się, ramiona nam opadają, patrzymy w dół. Kiedy jesteśmy radośni, głowę nosimy wysoko, pierś wypinamy do przodu, prostujemy się −- robimy to podświadomie, bo umysł kieruje naszym ciałem.
Można jednak odwrócić ten proces i oszukać umysł, przybierając radosną postawę ciała. Nasza podświadomość dostaje wtedy sygnał, że jest nam dobrze, i tak zaczynamy się czuć.
Mateusz Kusznierewicz: sport pomaga dostrzegać szczęście
Sportowe triki na dobre samopoczucie
- Zapewniamy sobie codziennie ruch, nawet w małym zakresie, ale regularny i zaplanowany. Taki, który prowadzi do zdrowego uzależnienia. Aktywność fizyczna aktywuje w naszym organizmie układ endokannabinoidowy – naturalne źródło uczucia przyjemności. Innymi słowy, ordynujemy sobie dawkę naturalnych opiatów, które działają rozluźniająco i przeciwbólowo.
- Przy wyprostowanych plecach i rozluźnionych barkach kierujmy spojrzenie w prawy górny kąt pola widzenia. Wówczas angażujemy lewą półkulę mózgu odpowiedzialną za pozytywne emocje, kreatywność. W efekcie nie przychodzi nam żadna negatywna myśl do głowy. To działa jak tabletka na poprawę nastroju.
- Negatywne emocje i wspomnienia widzimy zawsze jako obrazy. W wyobraźni pomniejszamy zatem taki obraz. Gdy maleje, staje się nieostry, rzucamy go w stronę słońca, a on spada jako życiodajne promienie słońca na ziemię. Zaczynamy patrzeć inaczej na tę porażkę, co sprawia, że nie marnujemy na nią energii. To pomaga lepiej żyć, bez negatywnych odczuć.
Motywacja jest tym, co pozwala zacząć. Nawyk jest tym, co pozwala ci wytrwać. – Jim Ryun, rekordzista świata w lekkoatletyce.
