Ostatnie ataki hejtu na znane osoby, takie jak Jurek Owsiak, Marek Niedźwiecki czy Kasia Kowalska, bardzo mnie poruszyły. Zastanawiałam się, co stoi za lekkością, z jaką niektórzy formułują wypowiedzi krzywdzące drugiego człowieka. Jak bardzo dotkliwe są tego skutki, nawet jeśli hejter przeprosi. Pociąg, szkalujący dobre imię, ruszył, zabierając kolejnych pasażerów podtrzymujących hejt.
Nie chcę koncentrować się na tym, czy zgadzamy się z wymienionymi osobami, czy też nie, ale na tym, w jaki sposób wyrażać swoją opinię, by nie niszczyła życia drugiego człowieka.
Jak bronić się przed plotką?
Spis treści
Hejt może spotkać mnie lub ciebie
Każdy z nas może być ofiarą hejtu. Bez względu na to, czy jesteś osobą znaną czy nie, czym się zajmujesz na co dzień, jakie podejmujesz wybory, co lubisz, a czego nie, czy prowadzisz firmę lub pracujesz na etacie, czy chcesz mieć dzieci (lub je masz) albo podjąłeś decyzję, że nie chcesz być rodzicem, czy zwiedzasz świat lub mieszkasz przez całe życie w jednym miejscu, a jedyna podróż to wypad do sąsiedniego miasta, czy chodzisz na siłownię 5 razy w tygodniu lub wieczory spędzasz na kanapie…
Cokolwiek zrobisz, zawsze może znaleźć się ktoś, kto to skrytykuje, krzywdząco oceni, wyrazi pogardę, nienawiść.
Nunchi – jakie sposoby na sukces mają Koreańczycy?
Hejt, hejter – co to jest?
Słowo „hejt” pochodzi od angielskiego słowa hate – ‘nienawiść’; „hejter” to określenie osoby, która formułuje negatywne, nienawistne komentarze o innych ludziach i ich preferencjach, zachowaniach itp. Te bolesne i krytyczne opinie mogą być przekazywane osobiście, za pomocą internetu lub aplikacji. Nieprzyjemne komentarze przeradzają się bardzo często w wulgarne, obraźliwe, a nawet zastraszające treści.
Hejter najczęściej pozostaje anonimowy, szczególnie w sieci, jednak może to być również znajomy, rówieśnik lub ktoś, kogo kiedyś nazywaliśmy przyjacielem.
Hejt to także pewna postawa, którą widzimy w różnych obszarach życia – w pracy, w szkole, na ulicy, w domach. Jest deptaniem drugiego człowieka w sensie duchowym, moralnym, etycznym. Zabieraniem mu nadziei, godności, wartości, piękna. Potrafi zniszczyć życie duchowe, a nawet doprowadzić do samobójstwa.
Hejt to także znieważenie i zniesławienie, a zatem według polskiego kodeksu karnego jest przestępstwem i podlega karze grzywny, ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności.
Co jest źródłem hejtu?
Ludzie hejtują, żeby poczuć się lepiej. Co to oznacza? Obrażając kogoś, czują się silniejsi, lepsi, mądrzejsi. Tymczasem hejtowanie może być oznaką problemów tych osób, związanych z trudnościami życiowymi, i nie mieć nic wspólnego z adresatem hejtu.
Bardzo często hejterami są osoby mocno zagubione, które same doświadczyły jakiejś krzywdy w relacjach lub traumy życiowej. Szukają możliwości, aby dać upust swojej frustracji w paradoksalnie destrukcyjny sposób. Mając niskie poczucie własnej wartości, próbują podnieść samoocenę kosztem drugiego człowieka.
Źródłem hejtu jest mechanizm lęku, bezradności człowieka, nie zaś atakowana osoba. Zatem krzywdzące komentarze nie oznaczają prawdy obiektywnej, a wewnętrzne ubóstwo i rozdarcie osoby hejtującej.
Czego nie mówić osobie z depresją?
Dlaczego hejt tak boli?
Bez względu na formę i kaliber, hejt boli i dotyka każdą osobę, w każdym wieku i z każdym poziomem wrażliwości. Każdy z nas chce być akceptowanym, szanowanym, docenionym za to, co robi, a przynajmniej nie wzgardzonym ani negatywnie ocenionym.
Wiem, że ile razy podzielę się swoją pracą ze światem, tyle razy podejmuję pewne ryzyko publicznej oceny. Zastanawiam się, co pomyślą moi przyjaciele, znajomi, jak inni ludzie mnie odbiorą.
Prawda o krytyce jest taka, że prawie zawsze zaczyna się ona w naszej głowie. Jeden ze znanych blogerów podzielił się ze mną swoim doświadczeniem, które pokazuje tę prawidłowość.
W ciągu ostatnich 9 miesięcy jego artykuły przeczytało 1,2 miliona osób na różnych stronach, które publikują jego teksty. Spośród tej liczby około 98% przeczytało artykuł i żyło dalej. Około 2% przeczytało artykuł i postanowiło dołączyć do jego społeczności poprzez pobranie bezpłatnego biuletynu. A około 0,0008% wysłało mu nienawistny komentarz lub e-mail.
Pomimo że znaczna większość czytelników wspomnianego blogera była pozytywnie nastawiona lub neutralna wobec jego pracy, to jednak stale słyszał w swojej głowie te nieliczne słowa krytyki.
Badania Roya Baumeistera i badaczy z Florida State University dowiodły, że znacznie silniej i bardziej szczegółowo pamiętamy doświadczenia związane z nieprzyjemnymi emocjami.
W artykule zatytułowanym „Bad is stronger than good” (https://assets.csom.umn.edu/assets/71516.pdf) Baumeister podkreśla, że nawet szczęśliwi ludzie bardziej koncentrują się na zdarzeniach negatywnych niż pozytywnych. Zatem tendencja do przeżywania przykrej krytyki jest naturalna dla większości ludzi.
Baumeister i jego zespół mówią, że jeśli chodzi o ludzki mózg, potrzeba około pięciu pozytywnych zdarzeń, aby zrekompensować jedno negatywne.
Przeczytaj także: Hejt w internecie
„Skoncentruj się na drodze, a nie na ścianie”
Nie ma jednej recepty na radzenie sobie z hejtem, jednak można wzbudzić w sobie postawę, którą prezentuje mistrz kierownicy, Mario Andretti. Wielu ekspertów wyścigowych uważa go za kierowcę wszech czasów, odnoszącego największe sukcesy w historii wyścigów samochodowych. Jako jedyny zwyciężył w Formule 1, Indianapolis 500, Daytona 500 i wielu innych zawodach.
Podczas wywiadu dla magazynu „Success” został zapytany o to, co robić, by osiągnąć takie wyniki w prowadzeniu samochodu wyścigowego. Odpowiedział: „Nie patrz na bandę, tylko na drogę. Twój samochód jedzie tam, gdzie podążają twoje oczy. Kiedy jedziesz z prędkością 200 km/h, musisz skupić się na drodze przed sobą. Jeśli spojrzysz na bandę, w końcu w nią uderzysz”.
Podobnie jest w życiu i w radzeniu sobie z hejterami. Krytyka i wrogość ze strony innych ludzi są jak banda. Jeśli na nią spojrzysz i się na niej skupisz, natychmiast na nią wpadniesz. Zostaniesz zalany przez nieprzyjemne emocje, gniew, wątpliwości. Twoje myśli będą krążyły wokół tego, na co patrzysz. Jeśli jednak skupisz się na drodze przed sobą i poruszaniu się do przodu, możesz bezpiecznie przejechać obok ścian i przeszkód, które znajdują się w pobliżu.
Myśl jak sportowiec, a zaczniesz wygrywać
Jak radzić sobie z hejtem?
Jak w takim razie radzić sobie z przykrymi komentarzami, które niestety prędzej czy później dotkną zapewne każdego z nas? Radzenie sobie z hejtem to duża praca wewnętrzna, wymagająca ugruntowania swojej własnej wartości po to, by czyjeś obraźliwe słowa czy niesłuszna krytyka nie dotykały serca. Uodpornienie przychodzi z czasem. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek, które pomogą ci zbudować w sobie siłę.
1. Buduj poczucie własnej wartości każdego dnia
Stwórz „słoik dobra” – codziennie wrzucaj jedną, dwie kartki z krótko opisanymi dobrymi sytuacjami, które cię spotkały danego dnia. Może to być wspierający komentarz, który zapadł ci w pamięć, a może sam zrobiłeś coś, z czego jesteś zadowolony. W trudnych momentach, podczas gorszych dni, zajrzyj do tego słoika i przeczytaj, ile dobra jest w tobie i wokół ciebie.
2. Zaakceptuj to, że ZAWSZE znajdzie się ktoś, komu coś będzie nie pasowało
Znasz takie powiedzenie: „Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził”? W tym kontekście jest bardzo trafione.
3. Skoncentruj się na życzliwych tobie ludziach
Przypominaj sobie w myślach tylko te dobre, wzmacniające komentarze. Zapisz je sobie, by móc do nich szybko wrócić, kiedy dopadną cię przytłaczające myśli związane z hejtem. Możesz dołożyć je również do „słoika dobra”.
4. Nie reaguj na zaczepki
Celem osób hejtujących jest walka o Twoją uwagę. Często hejter w takiej walce jest bezwzględny. Odpowiedź na nieprzyjemny komentarz jest jedynie pożywką do podgrzewania negatywnego tonu dyskusji. Nie warto wchodzić w polemikę! Naturalne jest, że całym sobą chcemy się bronić, wytłumaczyć, załagodzić sytuację, nie pozwolić na niesprawiedliwość, na obrażanie. Jednak warto zdać sobie sprawę, że tym nie zatrzymamy hejtu.
Poproś życzliwą ci osobę, by przejrzała komentarze i przesiała te, które według niej mogą cię zranić, od tych, które będą budującą krytyką. Jeśli są to słowne uwagi na twój temat, porozmawiaj o nich z przyjacielem, bliską ci osobą. Konfrontując usłyszane złośliwości z rzeczywistością, upewnisz się, że z tobą jest wszystko w porządku.
5. Zacznij pisać pamiętnik
I przelewaj na kartki wszystkie swoje emocje, nie szczędź miejsca ani słów, by opisać to, co dzieje się w tobie. Jeśli masz gorszy dzień, to dobry sposób na rozładowanie emocji.
Medytacja wdzięczności – na czym polega?
6. Zgłoś hejt
Jeśli ktoś cię zniesławia, możesz skontaktować się z prawnikiem w celu podjęcia odpowiednich kroków prawnych. Jeśli ktoś ci grozi, zgłoś to na policję, komuś zaufanemu, w przypadku osoby niepełnoletniej – rodzicowi, nauczycielowi lub innej bliskiej osobie. Jeśli są to treści online, zrób zrzuty ekranu. Pamiętaj też, że zawsze możesz zablokować osobę, która zamieszcza nienawistne komentarze lub dokucza ci w internecie.
7. Wzbudź w sobie współczucie wobec osoby hejtującej
Tak, wiem, jak to brzmi! Pozostań sobą. Idź naprzód z podniesioną głową, rób to, co robisz, będąc tym, kim jesteś. To czyjś problem, że nie ma własnego życia i nie zajmuje się sobą, lecz poświęca czas na komentowanie spraw dotyczących drugiej osoby.
8. Pamiętaj, że hejt służy również liczbie odsłon danej strony
Nienawistne treści podsycają emocje innych osób, które stają się bardziej aktywne w sieci. Z jednego agresora nagle tworzą się tysiące. Strony internetowe korzystają na tym, bo rośnie liczba ich osłon, dlatego często ich nie blokują. Niekiedy celowo zatrudnia się osoby, które mają za zadanie kreować emocjonującą dyskusję, by wpłynąć na liczbę wejść na stronę.
9. Dbaj o swój język, komentując działania innych osób
W konstruktywny, budujący sposób wyrażaj własną opinię na temat tego, co inna osoba robi.
Zobacz także: Jak radzić sobie z krytyką?
Jak radzić sobie z napięciem, niepokojem i izolacją w czasach pandemii?