„Płukanie ust olejem? Ssanie tłuszczu? Cóż za nieapetyczny pomysł”, możesz pomyśleć. Jednak ta prozdrowotna metoda znana jest od kilku tysięcy lat! Stosowali ją mistrzowie ajurwedy, starożytnej medycyny hinduskiej. A dzisiaj wiele badań potwierdza skuteczność jej działań. Dlaczego warto codziennie ssać olej?
Spis treści
Choroba może zaczynać się w jamie ustnej
Podczas szczotkowania zębów tylko około 60 procent ich powierzchni jest oczyszczane. A jama ustna zostaje odkażona w zaledwie 10 procentach. Z wiekiem może to prowadzić do chorób zębów, dziąseł czy śluzówki. Właśnie one są uważane często za pierwotne źródło rozwoju schorzeń wewnątrz organizmu.
W naszych ustach „mieszka” kilkaset tysięcy rodzajów bakterii, grzybów i pasożytów. Między innymi drożdżaki Candida czy paciorkowiec Streptococcus, które przyczyniają się do wspomnianych chorób dziąseł i zębów.
Dowiedziono, że wiele dysfunkcji narządów wewnętrznych zaczyna się właśnie od problemów „stomatologicznych”. Pacjenci z chorobami przyzębia czy dziąseł są bardziej narażeni na rozwój infekcji gardła, katar, zapalenie zatok, płuc i oskrzeli, bóle stawów, kłopoty ze skórą (np. trądzik), dolegliwości nerek i wątroby, a także choroby układu krwionośnego (np. choroba niedokrwienna serca, udar mózgu) i osteoporozę.
Także mamy oczekujące narodzin dziecka, borykające się z chorobami zębów i dziąseł są bardziej narażone na ryzyko przedwczesnego porodu.
Ssanie oleju – na co pomaga?
Ssanie oleju oczyszcza i odkaża jamę ustną, pochłania drobnoustroje i toksyny (oblepiając je oleistą membraną), zanim ze śliną przedostaną się w głąb naszego ciała.
Co więcej! Zabieg pośrednio przyczynia się do odtrucia całego organizmu. Zwalczanie zarazków w ustach wspiera pracę całego układu immunologicznego, ponieważ szkodliwe bakterie oraz toksyczne substancje zawarte w żywności czy powietrzu nie przenikają ze śliną dalej. Odciążony układ odpornościowy szybciej radzi sobie z innymi zagrożeniami. Ssanie oleju wspiera też w walce z zapaleniem zatok, oskrzeli lub płuc, wspomaga też powrót do zdrowia po infekcjach gardła, przeziębieniu, katarze.
Regularne płukanie ust olejem wybiela także zęby, oddech staje się świeższy, zmniejszają się problemy z krwawieniem z dziąseł. Po dłuższym czasie prawdopodobnie polepszy się stan skóry, trądzikowe wypryski będą rzadsze lub całkowicie znikną. Dzięki detoksykacji być może złagodnieją migreny, egzema, zmniejszą się bóle kości, uregulują menstruacje, wspomożesz też profilaktykę chorób układu krążenia, pokarmowego i oddechowego.
Nigdy nie jest za późno na taką kurację, zwłaszcza że organizm z biegiem czasu, a także przez złe nawyki i zanieczyszczone środowisko, magazynuje wiele toksyn i niezdrowych substancji. Systematyczne ssanie oleju pomoże na bieżąco oczyszczać z nich ciało.
Ssanie oleju – jaki olej ssać?
Najwięcej zalet mają nierafinowane oleje kokosowy i sezamowy z pierwszego tłoczenia. Tak zwane: extra virgin. Są cenione ze względu na działanie oczyszczające, przeciwzapalne i nawilżające (ważne dla osób, które przez niewłaściwą dietę, brak nawodnienia czy leki odczuwają przykrą suchość w ustach). Olej kokosowy dzięki zawartemu w nim kwasowi kaprylowemu zwalcza też grzyby i bakterie.
Inne oleje roślinne, jak rzepakowy czy słonecznikowy, nie mają aż tylu zdrowotnych, przeciwgrzybiczych i antybakteryjnych właściwości, dlatego płukanie ust tymi olejami nie przyniesie tak pożądanych efektów.
Zasady ssania oleju
Najlepiej zacznij rano, na czczo. Umyj zęby, żeby oczyścić je z osadu. Rozpuść w ustach łyżkę oleju kokosowego lub zastosuj płynny sezamowy. Przez 20 minut ssij go tak, żeby obmył zęby, dziąsła, policzki i migdałki. Poruszaj ustami tak jak przy płukaniu zębów. Z każdą minutą olej będzie coraz rzadszy, bo miesza się ze śliną. Możesz tym czasie zająć się porządkami, czy przygotowaniem śniadania. Wypluj po 20 minutach płukankę, zdezynfekuj umywalkę i wyszczotkuj zęby.
Jeśli na początku zabieg wydaje ci się nieapetyczny, zacznij od minuty, dwóch – ile ci się uda. Z czasem wydłużaj czas płukania.
Uwaga! Oleju po zabiegu nie wolno połykać, bo oblepione membraną z tłuszczu drobnoustroje przedostaną się w głąb ciała. Jeśli nie możesz pohamować odruchu połykania śliny, wtedy na chwilę przytrzymaj rozpuszczającą się mieszankę przed zębami, połknij śladową ilość śliny i kontynuuj zabieg.