Złoto Syberii. Przepisy z rokitnikiem

Ten kwaskowaty owoc o posmaku ananasa, marakui, a nawet brzoskwini znany był już w starożytności. Przybierał różne nazwy od oliwki północy, złota Syberii, aż po oblepichę lub jagodę bażantów. Ponoć w antycznej Grecji karmiono nim konie, by miały lśniącą sierść, a w Rosji podawano go astronautom, by chronić ich przed promieniowaniem kosmicznym. Być może rokitnik wciąż powinien być rozpatrywany w „kosmicznych kategoriach”, ponieważ zawiera 190 bioaktywnych substancji, które korzystnie wpływają na zdrowie i jest skarbnicą witaminy C, która poprawia odporność i kondycję całego organizmu. Często zaliczany jest do kategorii „superfood” i nie ma w tym żadnej przesady.